Temat: czy powinnam sie rozstac

wczoraj znowu byla klotnia, niepotrzebne nerwy, krzyk i placz, o to, ze wrocilam zmeczona po pracy po 12 h i powiedzialam, ze sniadanie do pracy zrobie sobie rano bo padam z nog,a on na to, ze stal dla mnie 15 minut w kolejce a ja go olewam, powiedzialam, ze doceniam i dziekuje, ze o mnie pamietal ale zrobie to rano bo nie mam sily i foooch ! bo on stal 15 minut w sklepie!

prosilam zeby posprzatal w pokoju, bo pracowal tylko 6 h po czym porzychodze a w pokoju syf, zakasałam rekawy i wzielam odkurzacz i drze sie na mnie, ze najpierw sie kurze sciera kiedy ja mialam inna koncepcje, chcialam to zrobic szybko i sie polozyc.

uderzylam go pierwszy raz w twarz za to, ze powiedzial, ze sie go nie chce sluchac a powinnam sie stosowac do tego co mowi i go sluchac! po tym jak dostal wstal i powiedzial, ze jutro mam sie wynosic czyli dzisiaj ale dzisiaj juz sie chce godzic i sie pyta dlaczego jestem zla! nosz ku*** a czemu mam nie byc?

jest mi tak przykro, ze zaczynam plakac jak sie klocimy a on mowi ze znowu rycze i nie da mu sie przetlumaczyc ze jego zachowanie mnie boli, komentuje i dogryza mi kiedy ja proboje to załagodzic

staralam sie bardzo ostatnimi czasy, zeby te klotnie sie nie powtarzaly staralam sie ladnie zwracac do niego, obchodzilam sie z nim jak z 'jajkiem' tak delikatnie, a on powiedzial - widocznie za mało sie starasz! Boże ... ;(

sam powiedzial, ze bardzo mnie kocha ale z tego chyba na dluzsza mete nic nie bedzie, ja tez sie tego boje, ze nie przetrwamy tych trudnych chwil a przeciez tak bardzo go kocham, dlaczego tak bardzo sie zmienil?

nawet ze soba nie sypiamy, wiecznie zmeczony a jak nei zmeczony to zawsze moja wina bo mam nie taka mine jakby chcial ...

tak bardzo sie kochalismy a teraz? tylko sie szarpiemy, on nie ma odwagi ze mna skonczyc ja mam nadzieje, ze uratujemy ten zwiazek tak bardzo mi na nim zalezy ale nie bede na jego kiwniecie i nie bede zyc wg jego zasad

Ja bym nie mogła być w takim związku daj sobię spokój myślę że spokojniejsza będziesz bez niego wkoncu kłótnie męcza a ten teks że masz się go słuchać? a co Ty jesteś jego sługą? żenada współczuję
To są poczatki przemocy domowej, spadaj,gdzie pieprz rośnie póki czas!
Jak wyglądają Twoje relacje z innymi ludzmi/rodziną? Ogranicza ci kontakty? Stroi fochy jak chcesz gdzieś wyjsć bez niego?

I ktoś tu dobrze napisał:kiedys ci odda a na jednym "liściu" się nie skończy.Pójdzie lawinowo aż znajdziesz się na skraju załamania nerwowego
i ostrym dyżurze w szpitalu.
szczerze? ja bym się jak najszybciej wyprowadziła. Jeżeli jeden raz taka scena miała miejsce to pewnie co raz cześciej będziesz słyszała, ze masz się wynosić. Poza tym co to ma znaczyć że masz się go słuchać??? chyba mu się kraje i czasy pomyliły....

dziewczyno to jest przemoc (nawet jeżeli JESZCZE Cię nie bije - bo założę się, że zacznie). Żałujesz kilkunastu miesięcy? a na starość wolisz żałować kilkudziesięciu lat i Twojego zmarnowanego życia  nie wspominając o dzieciństwie Twoich dzieci (bo je będzie pewnie traktował jeszcze gorzej)?
Powiedzial,że bardzo cię kocha....Pomyśl,ilu kobietom w tym kraju facet mówi,ze je kocha
po tym,jak podbije jej oko czy  powykręca ręce. I zawsze,jak nabroi to wówczas "bardzo kocha".
Ciekawe dlaczego,prawda?
Jak baba pakuje manatki i chce się wynieść to wtedy jego miłośc osiąga zenitu.
Przeczytałam dokladnie cały ten temat i własnym oczom nie wierze,co czytam!
Kobieto,masz 23 lata, zyjesz w wolnym kraju w XXI wieku,gdzi eświat stoi przed Tobą otworem a ty zaharowujesz się
aby zdobyć sympatię jakiegoś idioty i jego porypanej rodzinki?
Oddajesz im szmal ,robisz zakupy i sprzątasz ,w zamian masz za to coraz to inne "zadania" do wykonania jak np.wspólne kawki
z mamusią czy ogródek?
Fuck & shit do jasnej ciasnej.
Co ty jestes jakaś wybrakowana? Masz żyć jak muzułmanka?
Kopnij go i tą jego zblazowną rodzinkę w zad i spadaj stamtąd, wróć skąd przyszlaś,nakupuj szmat,
fajki,wino, idz na balety i zaczniuj żyć jak przystało na 23latkę a nie styraną życiem młodocianą męczennice.
Ps.a za co odbywasz u nich wyrok ? Hihihi?
mieszkac  oddzielnie   jest lepszym rozwiazaniem niz uslyszec "pakuj sie "
Pasek wagi
Skoro jest taki dokładny i pedantyczney , to powiedz mu ,że niech sam zacznie sobie sprzątac !
Skoro jest taki dokładny i pedantyczney , to powiedz mu ,że niech sam zacznie sobie sprzątac !

 Powinnaś uciekać jak najszybciej, póki Cie
> przy sobie dzieciakiem nie zatrzyma. 

spoko:) nie sypiamy ze sobą

Moim skromnym zdaniem nie będzie z tego niczego więcej... nie wytrzymacie ze sobą, będziecie się tylko męczyć, jeszcze bardziej niż teraz. Jesteście ze sobą chyba tylko z jakiegoś chorego przyzwyczajenia. Robicie sobie sami krzywdę nawzajem, nie sypiacie nawet ze sobą, a On chce Tobą jakoś kierować, chora sytuacja i chory związek jak dla mnie. Chyba nie tak wyobrażasz sobie życie z facetem, ze swoim wybrankiem?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.