30 czerwca 2011, 13:32
Hej Dziewczyny, muszę się wyżalić i wyrzucić to z siebie. Sprawa wygląda tak, że jestem z moim P. już ponad 6 lat. Jego matka zawsze wydawała mi się fałszywa. Przytula, całuje i odnosi się zdrobniale do mojego faceta jak widzi, że ja stoję obok- ok, nigdy mi to nie przeszkadzało, bo wiedziałam, że wbić przysłowiową "szpile" też mu potrafi, a teatrzyki urządza, bo jest o mnie zazdrosna. Rozumiem... oczywiście jest bardzo schorowana i pobożna
.
Kiedyś pojechałam po mojego P. i przez szybę zawołałam do niego "masz wpier*ol ty beznadziejny wieśniaku!" co było oczywiście tylko żartem i oboje o tym wiedzieliśmy, ale potem okazało się że gdzieś w kwiatkach siedziała ta dewota i była oburzona moim zachowaniem... boże!!! jak można się nie domyślić, że to nie było na poważnie?!
a dzisiaj P. do mnie dzwoni i pyta czy byłam na "mieście"(mieszkam na wsi)bo Jego mama mnie widziała i że powiedziała mi "dzień dobry" a ja się tylko na nią popatrzyłam. Oczywiście to jest jakiś fake, ale wkurza mnie fakt, że może i jej nie zauważyłam, ale przecież ona musiała to tak opowiedziec, że wyszłam na najwiekszego chama. Teraz to tylko wytłumaczyłam chłopakowi, że po pierwsze to zabolało mnie to, a po drugie to nie wiedziałąm, że ma mnie za taką osobę...
nie wytrzymam z tym starym dziwadłem, a najgorsze jest to, ze P. każe mi się "starać", bo to w końcu Jego mama(szanuje to, ale są jakieś granice!!!).
30 czerwca 2011, 13:37
Dewotyzm rzecz straszna, ale przeklinanie u kobiet też nie bardzo...
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
30 czerwca 2011, 13:37
no widac kobiecina sie czepia skoro od razu zaklada, ze specjalnei nie odpowiedzialas jej dzien dobry- jakby czepialska nie byla to by pomyslala, ze napewno jejnie widzisz a nie ze udajesz.
Ale z tym "masy wpier***.." to sie jej nei dziwie. Raczej malo kulturalne slownictwo niezaleznie od tego czy to jest zart czy nie.
30 czerwca 2011, 13:39
nie rozumiem Twój facet jeszcze oczekuje zebyś wchodziła jej w d...? bądz mila ale bez przesady, szanuj ja nic wiecej nie musisz jej kochac a ta sprawe ze niby udawalas ze jej nie widzisz ja bym sama sie spytala tesciowki ... a dzien dobry , slyszalam ze zalila sie Pani ze mnie widziala i ze dzien dobry nieodpowiedzialam.... nie przypomonam sobie takiej sytuacji moze mnie pani z kims pomylila? albo ja nie zauwazylam, jesli sie Pani czuje urazona to przepraszam ale napewno nie bylo to celowe zachowanie . i tyle
30 czerwca 2011, 13:42
> nie rozumiem Twój facet jeszcze oczekuje zebyś
> wchodziła jej w d...? bądz mila ale bez przesady,
> szanuj ja nic wiecej nie musisz jej kochac a ta
> sprawe ze niby udawalas ze jej nie widzisz ja bym
> sama sie spytala tesciowki ... a dzien dobry ,
> slyszalam ze zalila sie Pani ze mnie widziala i ze
> dzien dobry nieodpowiedzialam.... nie przypomonam
> sobie takiej sytuacji moze mnie pani z kims
> pomylila? albo ja nie zauwazylam, jesli sie Pani
> czuje urazona to przepraszam ale napewno nie bylo
> to celowe zachowanie . i tyle
30 czerwca 2011, 13:42
wiem, wiem... tylko z tym przekleństwem to było tak, że dzień wcześniej oglądaliśmy jakąś amerykańską komedię (w stylu american pie) i stąd ten tekst, także oboje wiedzieliśmy o co chodzi. Nie krzyknęłam tego na ulicy pełnej ludzi, tylko myślałam, że nikogo nie ma...
- Dołączył: 2011-06-08
- Miasto: Eindhoven
- Liczba postów: 775
30 czerwca 2011, 13:43
nie cierpie dewot! najlepiej spotykajcie się u Ciebie nie będziesz sie wkurzać jego mamą
30 czerwca 2011, 13:44
emis, dokładnie chyba tak zrobie, bo zle sie z tym czuje i nie chce tak tego zostawić. Obcym ludziom mówię "dzień dobry" , a co dopiero rodzonej matce mężczyzny którego kocham...
memorable , tak właśnie robimy;). Bo u mnie oboje czujemy się swobodnie, mam wesoły dom, można krzyczeć, śpiewać, zawsze coś się dzieje i nikt nie czuje się ograniczony przez czyjąś obecność.
aha, i wtedy za tego "wieśniaka" kazałam chłopakowi wytłumaczyć i przeprosić Jego mamę, jak najbardziej przyznałam się do błędu, choć podkreślam, że nie wiedziałam że ona to usłyszy.
Edytowany przez domicious 30 czerwca 2011, 13:53
- Dołączył: 2009-04-02
- Miasto: Karmelkowo
- Liczba postów: 10500
30 czerwca 2011, 13:46
Ale wystrzeliłaś
Nie przejmuj sie kobietą, raczej się nie zmieni, szkoda Twoich nerwów.
- Dołączył: 2011-05-06
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 568
30 czerwca 2011, 13:55
> Dewotyzm rzecz straszna, ale przeklinanie u kobiet
> też nie bardzo...
Prawdziwa dama ponoć pije, pali i przeklina
A tak serio to nie demonizowałabym tak przeklinania, to czasem wskazane dla zdrowia psychicznego (czasem - podkreślam;)).