- Dołączył: 2011-06-02
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 79
28 czerwca 2011, 12:47
Witam!!! Mam bardzo dziwny problem ale sama nie wiem co z nim zrobić.
Od jakiegoś czasu zauważyłam że mój narzeczony (jestem z nim 3 lata a za rok chcieliśmy się pobrać) zmienił się. Zawsze był nerwowy ale teraz jest jeszcze bardziej nerwowy, ciągle chce mu się spać prawie zawsze boli go głowa a ostatnio coraz mocniej, w nocy budzę się bo czuje że on przestaje oddychać (bezdech) a co najgorsze stracił nie wiem jak to powiedzieć chęci do życia... Zawsze był bardzo nadpobudliwy, energiczny a teraz nie mam pojęcia co mu jest. Wykluczam fakt że może ma kogoś na boku bo to jest praktycznie nie możliwe. Bardzo długo pracuje po 10-12 godzin dziennie (ale na szczęście z samymi mężczyznami) a potem wraca grzecznie do domu. Rozumiem go że ma prawo być zmęczony po tylu godzinach pracy a dlatego podaje mu obiadek, zawsze śpi ok 2 godzin po powrocie i zawsze było ok sam mi pomagał i miał przede wszystkim ochotę na seks. Ostatnio jak go zapytałam co się dzieje to pogadaliśmy troszkę i dowiedziałam się tyle że bardzo mnie przeprasza że ja teraz wszystko robię i że nie ma ochoty na czułości ale sam nie wie co mu jest. Na koniec powiedział mi ze bardzo nie kocha i że chce żebym była teraz przy nim.... Tak zasnął mi na kolanach a ja od tego momentu zaczęłam się bardzo martwić. Prosiłam żeby poszedł do lekarza ale mówi ze to nic nie da i nie ma czasu. Powiedzcie czy ja coś robię źle? Jak ja mogę mu pomóc? Obawiam się tylko ze to może być depresja jakaś albo skutek nerwicy....
28 czerwca 2011, 12:52
kierunek lekarz niech zrobi chociaz [odstawowe badania! a może urlop by pomógł??
28 czerwca 2011, 12:55
Może atmosfera w pracy jest jakaś nie tego? Może go cały czas stresują?
Proponuję, żebyś nakłoniła go do urlopu na tydzień, wyjedźcie sobie gdzieś razem - chociażby nad najbliższe jeziorko. Wypocznie sobie, może się skończy.
28 czerwca 2011, 13:01
Też myślę, że odpoczynek byłby najlepszy
- Dołączył: 2011-06-02
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1640
28 czerwca 2011, 13:01
Niech pojdzie do lekarza,moze przeswietlenie by sie przydalo
- Dołączył: 2011-05-06
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 568
28 czerwca 2011, 13:02
Moim zdaniem to kwestia przemęczenia - konieczny urlop i jeśli to możliwe skórcenie godzin pracy lub zmiana pracy.
Każdy ma inną wytrzymałość ale nikt nie jest robotem. Krótkoterminowe okresy wzmożonej pracy sa do przeżycia, ale na dłuższą metę nie da się moim zdaniem w taki sposób poprawnie funkcjonować.
- Dołączył: 2011-03-11
- Miasto:
- Liczba postów: 1226
28 czerwca 2011, 13:03
mysle ze ze to na pewno nie chodzi o Cb..
moze po prostu jest przepracowany i przemeczony-wiec jak powiedziala Emis87-urlop by sie przydal!
- Dołączył: 2011-03-20
- Miasto:
- Liczba postów: 6346
28 czerwca 2011, 13:08
przemeczony jest plus stres, pewnie do tego nieregularnie sie odzywia, dobrze by bylo, zeby zrobil podstawowe badania, bo faktycznie niepokojace to jest. Pare dni wolnego i niech sie pozadnie wyspi na poczatek
- Dołączył: 2011-06-02
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 79
28 czerwca 2011, 13:11
mamy zaplanowany urlop tydzień w lipcu nad morzem i tydzień w górach w sierpniu może faktycznie coś się zmieni. Niestety zmiana pracy i godzin pracy jest na razie nie możliwa.
- Dołączył: 2011-01-23
- Miasto: Biały Bór
- Liczba postów: 3877
28 czerwca 2011, 13:51
Przemęczenie organizmu + stres. Moja siostra to samo przechodzi.