- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Dallas
- Liczba postów: 1612
29 maja 2011, 13:54
Mieszkam w małej miejscowości. W przyszłości chciałabym przeprowadzić się do miasta ( konkretnie mam na myśli Rzeszów), jednocześnie studiować zaocznie i pracować. Myślicie, że będę w stanie sama się utrzymać?
- Dołączył: 2009-02-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3028
29 maja 2011, 14:51
Nie wiem jak w Rzeszowie, ale w Katowicach wynajęcie kawalerki to koszt rzędu 1000-1200zł semestr studiów zaocznych w zależności od kierunku studiów i uczelni to ok. 350-400zł miesięcznie. Czyli tutaj musiałabyś zarabiać koło 2000zł
Będzie Ci ciężko uczyć się, pracować i opłacać siebie.
29 maja 2011, 14:55
3/4 etatu to 80 ha? Od kiedy?
Pełen etat to 40 ha tygodniowo - przy 30 ( 3/4 etatu) tygodniowo za nic nie wyjdzie w miesiąc 80 ha tylko minimum 120 ha. 900 zł na rękę za 120 ha przy częstych nadgodzinach to jakaś kpina nadająca się dla inspekcji pracy, bo prawie 800 netto to podstawa. Więc podano jakiś przykład skrajnego oszustwa
Oczywiscie, że dasz radę się utrzymać, tylko trzeba się dobrze rozglądać i nie dać sobie wejść na głowę, ani dawać się oszukiwać tylko dlatego ze jest się biednym potrzebującym studentem- w Rzeszowie jest sporo sklepów ale również zapotrzebowanie na usługi typu opiekunki do dzieci. Żona kuzyna całe studia zarabia w Rzeszowie w ten sposób - ma stawkę 15 zł!!! za godzinę, czyli wyciąga w miesiącu więcej niż kuzyn w warsztacie.
Ja studiowałam we Wrocławiu i to na studiach dziennych na polibudzie wrocławskiej. Fakt - kilka lat temu, więc stawki pewnie teraz inne są. Wydział fajnie nam układał zajęcia - np od pon do śr od 7.30 do 19, dzięki czemu reszta tygodnia była wolna. Otrzymywałam wynagrodzenie rzędu: 1200 - 1300 zł do tego stypendium naukowe prawie 400 zł. Nie miałam na co narzekać... Do tego dochodziła kasa z korepetycji, jakichś prac pisanych na zamówienie i takie tam pierdoły.
Dało się wyżyć i wyszumieć, a nawet odłożyć co nieco
Jak się ma chęć, to się da... ale nastaw się na to, że pierwsze tygodnie czy miesiące na pewno będzie ciężko. bo zawsze jest. Dużo nowych obowiazków, nowe miasto i jeszcze praca.