Temat: Po imprezie

Witajcie, 

pozwólcie, że się Wam wyżalę 
bo najzwyczajniej w świecie nie mam komu.
Luby zaprosił mnie na imprezę.
Ok, dawno nie byłam chyba z 5 miesięcy temu.

I co?

I wszystko było zj*bane,
nie piłam bo byłam kierowca ogólnie ja nie piję nigdy,
nie lubię.
Za to wszyscy nie żałowali sobie, 
Luby jak wypił to zapomniał o mnie.
Szalał z koleżanką a ja sama siedziałam w loży..
Nie wiem ile czasu bo imprezę
obeszłam w  koło ze 4-5 razy.
Cały czas gdzieś znikał.
Nie mówił gdzie, a czas kiedy go nie było był długi, 
bardzo długi.
Gapili się na mnie inni faceci, 
ale przecież nie puszczę go kantem.
Z obcymi nie będę tańczyć.
Chociaż żałuję bo mogłam zrobić mu na złość.
 
Kłóciliśmy się, całą noc,
dosłownie teraz nie mam ochoty go widzieć.
Wypomniał mi wszystko że miałam facetów przed nim,
a o sobie nie pamięta jak wyrywał laski na jedną noc.
Tym się różnimy 
-ja miałam 3 chłopaków przed nim 
-a on nie miał żądnej dziewczyny 
bo co imprezę tylko jakąś wyrwał i po robocie zostawił.
Ale ja jestem gorsza bo chodziłam z chłopakami, 
liczę też te związki wieku 13 lat. 
Dużo co?
4 związki do tamtego czasu, w tym ten z Nim 3 letni.
Później na odjazd do domu zanim zebrałam wszystkich  jego kumplusi 
do auta to minęła wieczność.
Nigdy więcej takiej imprezy!

Dlaczego ja nie lubię pić?
Gdybym wypiła byłabym jedną z tych wszystkich.
A tak wszystko mi nie pasuje.
Każdy o mnie zapomina.
Uwierzycie ze jak wzięłam kluczyki i
 z płaczem wybiegłam z sali nawet za mną nie wyszedł?
To się nazywa facet,
później stwierdził ze latać za mną nie będzie.

Co zrobić w takiej sytuacji?

Istneija w ogóle faceci abstynenci?
Nie licząc mojego brata?

Mogę gdzieś uzyskać pomoc?
Jestem córką alkoholika i dlatego nienawidzę alkoholu,
jego zapachu bo mi sie przypominają wszystkie brutalne sceny z życia.

> niestety, mozna sie nie dopasowac. mialam faceta
> ktory nie zalowal sobie, bral wolne w pracy bo
> dzien wczesniej poszalal z alkoholem, w srodku
> tygodnia, w porannych godzinach  juz jechal nad
> wode i do lasu i pil wina itpmam teraz abstynenta,
> wypije 1-2 piwka i wystarczy 

 

abstynet nie pije wogole.

Pasek wagi
Znam facetów abstynentów, którzy świetnie się bawią bez picia alkoholu. Podpisuję się pod wypowiedziami poprzedniczek. Cham, prostak i dzieciak. Na Twoim miejscu pojechalabym w diabły i zostawiła na tej imprezie. A po wytrzeżwiałce kopnęła w dupsko.
moim zdaniem powinnaś dać sobie z nim spokój, szkoda czasu na takiego kogos. mój facet nie pije i nie pali i chwała mu za to, znam wielu innych którzy wypiją od swięta ale z umiarem

Haydi- jestes córką alkohilika, a dzieci alkoholików mają tendencję do tego że wybierają sobie pijących partnerów a po co? uwierz mi są faceci którzy nie piją. Bez tego da się żyć po co powtarzać sobie meksyk? ludzi się nie zmieniają z czasem tylko inaczej się zachowują. Jeżeli alkoholik przestaje pić nie oznacza że już nie jest alkoholikiem. Facet pewnie powie ci jak każdy alkoholik że nie ma z tym problemu tak jak ja nie mam zaburzonego obrazu siebie mam a ciągle powtarzam że nie. Jestes mloda masz jeszcze dużo czasu na związki nie daj się tak traktowac i poniżać

Nie, nie, nie.
Nie pozwól się tak traktować. Nie jesteś jego szoferem. 
Zasługujesz na szczęście. 
znajdziesz pewnie  tego kwiatu jest pol swiatu 

my nie wychodzimy na zadne dyskoteki, bylismy raz w barze ale tanczylam z lubym ale ogolnie siedzielismy razem przy stoliku ze znajomymi. nawet jak wie ze mialam duzo duzo kochankow to ni wygarnal mi ze puszczalska czy cos teges 

ps... nie czekaj na jego i jego kumpli, jak sie nie wstawia za 10 minut to jedz i tyle. 


On nie pije często, ale jak wypije to o mnie zapomina. Nie robi zadym. Ale ogólnie ja jestem uczulona na alkohol do tego stopnia ze jak czuje zapach to serce wali jak głupie i  mam wrażenie jakbym była w jakimś dziwnym stanie, nie do końca normalnym bo to np tylko kieliszek wódki
Też miałam wcześniej faceta lubiącego wypić i dobrze znam twój ból, tyle co ja się z nim na imprezach naużerałam.
Zostawiał mnie szedł gdzieś, cholera wie z kim i gdzie. Alkohol był dla niego najważniejszy.
Zawalił nawet kilka ważnych dni w moim życiu przez to, że dzień wcześniej popił i nie wstał.

Na szczęście teraz mam faceta, który nie jest może abstynentem, ale żeby się opić to raz na rok mu się zdarza.

Powiem Ci porozmawiaj z nim poważnie bo my dziewczyny, córki ojca alkoholika często mamy tendencję do pakowania się w to samo bagno i próby naprawiania ich na silę. Pogadaj z nim i jeśli będziesz widziała, że sam nie chce tego zmienić albo mówi tylko, ze chce żebyś sie odczepiła to uciekaj gdzie pieprz rośnie, bo jak sama wiesz na własnym przykładzie alkoholu nawet miłość czasem nie pokona.
HAYDI zrobisz jak uważasz. Wiadomo nie można od razu mówić, że chłopak jest zły i okropny. Mówisz , że nie pije często, ale nawet jak raz na miesiąc masz siedzieć w domu i trząść się z nerwów to znajdz takiego co nie pije wogole.
moj mezczyzna tez mial kumpla, ktory roznie sie zachowywal po alkoholu, inaczej przed
nawet mi opowiadal jak ten traktowal dziewczyne i mowil do niej "spi.. laj" a dzisiaj sa malzenstwem i urodzi im sie lada dzien dziecko... omg
w ost czasie moj mezczyzna nie chcial z nim wychodzic bo wiecznie do baru i na browary i nie mial ochoty na to, a z kasa tez cienko

moj byly byl minimalnie agresywny po alkoholu, wystarczylo krzywe spojrzenie przechodnia i juz "nie podoba ci sie cos", albo byly jakies przedmioty i chcial je niszczyc. trzeba bylo go prowadzic.

teraz to mnie moj prowadzi , bo ja przesadzam czasem z alkoholem :P

a tak w ogole chodzilas na spotkania dda? bo ja chodzilam ale potem przestalam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.