- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 9455
26 maja 2011, 14:10
Hmm takie dziwne rzeczy mnie naszly jak widzialyscie zalozylam watek o zareczynach i wogole wiem ,ze moj facet mnie kocha itp itd jednak nie od poczatku bylo tak kolorowo owszem teraz planujemy wspolna przyszlosc ale jakby z pocztaku to ja Go podrywalam ,,, On mi kiedys wyznal ,ze teraz zaluje ,ze On tego nie czynil(bylo mi troche zle z tym ,ze to moja byla inicjatywa) oczywiscie ziirytowana rzucilam ,ze wcale mu przykro nie jest a On powiedzila ,ze jest bo gdybym nie ja to by nas nie bylo a teraz BARDZO MU NA MNIE ZALEZY>>>
Powiedzcie czy ma to znacznie dla Was kto za kim z poczatku "Gonil" ?? Czy przejmowalybyscie sie ,ze z poczatku To Wy sie musialyscie wysilic a nie facet???
Edytowany przez stazi24 26 maja 2011, 14:15
26 maja 2011, 14:12
ja uważam że nie ma znaczenia ;) czasy się zmieniły i kobiety też walczą o względy facetów i uważam że nie ma w tym nic złego ;))
- Dołączył: 2008-04-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4317
26 maja 2011, 14:13
Zapoznaj się proszę z
regulaminem forum i popraw nazwę tematu żeby nie łamał pkt 5.
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 9455
26 maja 2011, 14:14
ja sie przez dlugi czas czulam jakas taka wybrakowana przez to...;/ ale tak bardzo mi na Nim zalezalo ,ze nie potrafilam tak zwyczjanie odpuscic jak to zazwyczaj radza inni...
> Zapoznaj się proszę z regulaminem forum i popraw
> nazwę tematu żeby nie łamał pkt 5.
to jaki mam dac tytul??
Edytowany przez ramayana (moderator) 26 maja 2011, 14:17
- Dołączył: 2008-04-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4317
26 maja 2011, 14:17
ten co dałaś teraz jest super :)
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 9455
26 maja 2011, 14:23
to dobrze , nie mialam na celu lamac regulaminu:) pozdrawiam ;) i czekam na kolejne wypowiedzi;)
26 maja 2011, 14:27
Wg mnie to nie ma znaczenia ;)
- Dołączył: 2010-09-06
- Miasto: Chcieć To Móc
- Liczba postów: 3982
26 maja 2011, 14:30
W moim przypadku jest tak, że to ja wypatrzyłam mojego P., ja kombinowałam jego numer, ja pierwsza powiedziałam " Kocham " i przede wszystkim - JA zapytałam " o chodzenie " :) Na dzień dzisiejszy szukam sukni ślubnej, więc jak widać nie ma to najmniejszego znaczenia :) Chciałyśmy równouprawnienia ? ;)
- Dołączył: 2011-05-06
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 568
26 maja 2011, 14:31
U mnie było tak, że zawsze to faceci się musieli nagimnastykować, zrobić pierwszy krok, bo ja jakoś nie miałabym na to zupełnie odwagi. Ot taki ze mnie głuptasek Mój obecny związek też zawdzięczam tylko i wyłącznie odwadze mojego Słoneczka.
Nie widzę jednak nic złego w owrotnej sytuacji, kiedy to kobieta się stara, podrywa, robi podchody. Jeśli nie było na początku tak, że on Cię odpychał od siebie, a wręcz przeciwnie chętnie godził się na podryw, znaczy to że też od razu wpadłaś mu w oko i nie masz się czym przejmować
Edytowany przez Dotikk 26 maja 2011, 14:32
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 9455
26 maja 2011, 14:36
> stazi24
> W moim przypadku jest tak, że to ja wypatrzyłam
> mojego P., ja kombinowałam jego numer, ja pierwsza
> powiedziałam " Kocham " i przede wszystkim - JA
> zapytałam " o chodzenie " :) Na dzień dzisiejszy
> szukam sukni ślubnej, więc jak widać nie ma to
> najmniejszego znaczenia :) Chciałyśmy
> równouprawnienia ? ;)
Wiesze ja tez czekam Oo na oswiadczyny wiec tez jestesmy na etapie powaznego zwiazku...,
Bo ze mna bylo tak ,ze kiedy pierwszy raz Go zoabczylam to po porstu poczulam w sercu takie cos ,ze to Ten i ,ze chcialbym zeby byl moj no i dopielam swego..., wiele razy bylo mi smutno ,ze to ja musialm sie starac ale nie umialam sobie odpuscic...,
Ale teraz On sie stara mocno mimo ,ze juz troche jestesmy ze soba czuje ,ze Go mocniej kocham i na nowo odkrywam..