- Dołączył: 2011-05-24
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 14
24 maja 2011, 19:13
Dziewczyny powiedzcie mi, czy to, ze mój chłopak opowiada swojej siostrze o wszystkich naszych problemach jakie przytrafiają się w naszym związku jest normalne ?
Zawsze ceniłam dobre relacje z rodziną mojego chłopaka. Nie mam nic przeciw temu, że nie mają przed sobą tajemnic, ale chyba zaczynam mieć dosyc tego, że jak tylko mamy jakis problem to on natychmiast biegnie do swojej siostry się poskarżyć ? poradzić ?
Tworzymy poważny związek więc chciałam, żeby nasze problemy były rozwiązywane tylko przez nas (bo nie są to problemy nie wiadomo jakiego kalibru żeby trzeba było prosić o pomoc rodzinę) On informuje o wszystkich naszych wzlotach i upadkach swoją siostrę.
Mój X ma swoje wady i zalety, zresztą jak każdy, i to właśnie nad jego wadami pracuję. Ale jego siostra uważa, że on to bez wad jest. Oczywiście po każdej wizycie mojego X u siostry ona ma do mnie nieuzasadnione pretensje.Dodam, że ja nie wiem praktycznie nic o jej związku, bo mi o niej nie mówi.
Sama już nie wiem czy ja źle myślę ?
Powiedzcie co Wy o tym myslicie i jak jest w Waszych związkach ?
24 maja 2011, 19:15
Pogadaj szczerze z facetem że nie odpowiada Ci że o wszystkim jej mówi, są takie rzeczy które powinny pozostać tylko w związku.
- Dołączył: 2010-04-12
- Miasto:
- Liczba postów: 1360
24 maja 2011, 19:17
To nie jest normalne, dupa nie facet. To samo w drugą stronę.
- Dołączył: 2011-05-24
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 14
24 maja 2011, 19:19
Ale ja juz nie raz o tym z nim rozmawiałam, ale najwyraźniej do niego nie dociera. Tłumaczy mi, ze jak są dobre relacje między rodzeństwem to się mówi o wszystkim.
- Dołączył: 2010-04-12
- Miasto:
- Liczba postów: 1360
24 maja 2011, 19:21
A jak seks będziecie uprawiali to będzie jej opowiadał o waszym intymnym życiu / o ile juz nie mówi ? w jakich pozycjach, co tu mu robisz, co on tobie, jak reagujesz itd. Przeciez to powiewa końcem świata już
24 maja 2011, 19:27
Też tak miałam, siostra mojego byłego wtrącała się do wszystkiego co z nami związane. Na dodatek wcale nie ukrywała, że za mną nie przepada. Doszło do tego, że mój były mówił jej kiedy zaczęliśmy się do siebie zbliżać w sensie cielesnym.
Nie pozwól sobie na to, z tego nic dobrego nie wyniknie. Co ona niby ma do Waszego związku?? Porozmawiaj ze swoim facetem i uświadom mu, że nie życzysz sobie tego aby z każdym najmniejszym problemem leciał do swojej siostrzyczki, która tak na prawdę nie wiadomo co mu opowiada i jakie rady i wyjście z sytuacji sugeruje.
- Dołączył: 2007-01-09
- Miasto:
- Liczba postów: 580
24 maja 2011, 19:27
ja tez mam brata...ale nie lata do mnie z kazdym,,ale,,w Jego zwiazku...to tez wina PanaX siostry...i dowod na to,ze lubi wpychac nos w nie swoje sprawy,a Twojemu Panu X to bym powiedziala,ze jest OSTRYM PANTOFLEM....nie Twoim a siostry!!!a moze Ty zycznij wypytywac siostrunie o Jej zwiazek,bedziesz miala okazje jej utrzec nosa jak dobrze zagrasz-ja bym tak zrobila!WSPOLCZUJE!!!
24 maja 2011, 19:27
Oj ciezko ale wydaje mi sie ze to minie ..Powinno .Ja np mam super kontakt z mama i pomimo ze nie mieszkamy razem ani nawet obok ona zawsze wie co sie u mnie dzieje jakie mam problemy rowniez z chlopakami..I dlugi czas postepowalam ciagle tak jak mowila bo to bylo madre ale na dzisiejszy wiem ze robilam zle..bo najpierw omowilam problemy z nia i moje reakcje nie byly naturalne ..a przeciez ona nie w kazdej chwili bedzie pod telefonem..taka pomoc uzaleznia..a bledy jakies tez trzeba popelnic..ale do niektorych rzeczy trzeba po prostu dojzec
24 maja 2011, 19:32
siostrze jak siostrze, moj mowi swojej MAMIE!!
wyszlo to na jaw jak sie poklocilismy i rzucil tekstem, ze wg jego mamy moje zachowanie(relacje miedzy mna a nim - kazdy moze miec inne zdanie na jakis temat, nie zebym w stosunku do jego mamy byla niegrzeczna czy cos) nie jest dobre...
umarlam...
ja jego zawsze przedstawiam rodzicom w najlepszym swietle(choc milion razy musialam go tlumaczyc czemu ZNOWU nie przyjechal), itd, a on mowi o naszych klotniach mamie... to dopiero porazka
- Dołączył: 2011-05-24
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 14
24 maja 2011, 19:35
Dziewczyny kamień z serca mi spadł, że Wy też tak myslicie, bo juz zaczęłam się zastanawiać czy może ja przesadzam ? Nawet nie wiecie ile to juz czasu trwa. Najgorsze jest to, że jak jej przestanie się spowiadać o ile to zrobi, to ona będzie na mnie "krzywo patrzeć"