- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 stycznia 2024, 19:18
Cześć! Jestem ciekawa czy któraś z was brała rozwód w młodym wieku, około 30 lub też rozwód krótki czas po ślubie? A może któraś z was próbowała stwierdzić nieważność ślubu kościelne? Może któraś z was jest w separacji? Ślub był cywilny czy kościelny? Jaki był powód rozwodu - jeśli nie chcesz to nie pisz .
12 stycznia 2024, 20:48
generalnie nie wiem o co chodzi. Ale odpowiem tak. Moja kuzynka brała ślub w wieku 23 lat. W wieku 24 lat była już rozwódka. O co poszło nie wiem.. Znali się 10 lat. Zapłaciła kupę kasy za unieważnienie małżeństwa w kościele a on nie zgłosił się na rozprawę. I kasa poszła w pizdu..
13 stycznia 2024, 23:54
Cześć! Jestem ciekawa czy któraś z was brała rozwód w młodym wieku, około 30 lub też rozwód krótki czas po ślubie? A może któraś z was próbowała stwierdzić nieważność ślubu kościelne? Może któraś z was jest w separacji? Ślub był cywilny czy kościelny? Jaki był powód rozwodu - jeśli nie chcesz to nie pisz .
no, ja dwa lata po ślubie już byłam rozwiedziona, powód - absolutne niedopasowanie charakterami,postawa życiową, wszystkim, co okazało się po prostu szybciutko po ślubie, przed on był fajny, starał się przynajmniej, po momentalnie się zmienił, nie wiem co to w ogóle miało być, jakaś komedia
nie było kościelnego ale najchętniej to unieważniła bym to wówczas, bo to był tzw żart normalnie
15 stycznia 2024, 09:59
Mnie się akurat nic podobnego nie przytrafiło, ale moja przyjaciółka zaliczyła wpadkę na pierwszym roku studiów, zatem był ślub i wielkie wesele. Na ostatnim roku złożyła pozew o rozwód i jakoś niedługo potem rzeczywiście się rozwiodła. Nie dogadywali się, on wciąż miał w głowie rozrywki, kolegów i niestety używki.
Mój kuzyn wziął ślub w wieku 25 lat, od razu przy tym wielki kredyt na mieszkanie. Teraz miał 30 urodziny... od dwóch lat ma nową kobietę i nawet doczekali się dziecka. On i jego była żona to ludzie na poziomie, ale baaardzo dużo pracowali, cały czas się mijali. Powiedział, że potem ona z kimś się umówiła, on też i w sumie wina była obojga.
16 stycznia 2024, 07:47
znam dwa takie przypadki gdzie rozwod byl pare miesiecy po slubie koscielnym, z wielka pompa i weselem.
Jeden, gdy okazalo sie ze zona nie ma w domu nic do powiedzenia bo mamusia decduje o kolorze kafelkow, meblach oraz sposobie ulozenia talerzy w szafce. Drugi - gdy facet po zamieszkaniu razem okazal sie totalnym syfiarzem i jeszcze oczekiwal ze zona jest od tego zeby ten syf sprzatac.