20 maja 2011, 17:42
Witam. Przedstawię krótko sytuację. Bardzo porsze o przeczytanie calosci wiem , ze dlugie i rade ;(W sierpniu wychodzę za mąż. Około roku wcześniej planowałam ,że bede miała 5 druhen, i tym dziewczynom które miały być powiedziałam, że beda druhnami, było planowanie sukienek itp. Opisze po krótce te druhny. Pierwsza to moja siostra, i ona na 100000 % bedzie, i bedzie w pierwszej parze, to nie podlega wątpliwości. Kolejna druhna (Agnieszka powiedzmy) to moja przyjacióka, Jestem na 5 roku studiów, i przez pierwsze 3 lata byłyśmy jak papużki nierozłączki, wszędzie razem, super kontakt itp. Ale przez ostatnie 2 lata nasz kontakt całkowicie się zmienil, ona zaczęla byc z takim psychicznym chłopakiem, i się zrobiła taka jak on. Wiele razy było tak ,że nie odbierała ode mnie telefonów przez 2-3 tygodnie, nie odpisywała na smsy, było mi wiele razy z jej powodu przykro, bardzo to przeżywalam, jak koniec zwiazku. Czasami się spotykałyśmy i było niby ok, ale już nie tak jak kiedyś. Na prawdę wiele razy jak miałam poważne problemy to ona nawet nie odbierała telefonu, nasz kontakt systematycznie się osłabiał. Ja odczuwałam to tak,że nie mogę na nią zupełnie liczyć i było mi bardzo przykro. Jej chlopak ostatnio byl na odwyku alkoholowym, w zwiazku z czym nie bedzie go na moim weselu bo nie moze przebywac w miejscach gdzie spozywa sie alkohol. 3 druhna (Ilona) to tez moja kolezanka ze studiów, mieszkałam z nią przez 3 lata i miałyśmy super kontakt, nigdy się na niej nie zawiodłam. Przez ostatnie 2 lata nie mieszkamy już ze soba, ale czasami sie spotykałysmy, utrzymywałyśmy kontakt. Jesteśmy bardzo dobrymi koleżankami ale nie była to taka wielka przyjaźn jak z tą wczesniejszą, jednak nigdy nie sprawiła mi przykrości, zawsze mogę na nią liczyć i mamy z nią ciepłe stosunki i bardzo ja lubie. 4 druhna (Kasia) przez 3 lata była taka moją kolezanką, taka lepsza, ale na 5 roku ze soba mieszkałysmy i się w tym czasie bardzo zaprzyjaźnilysmy i trwa to do teraz, jest moją najlepszą przyjaciółką obecnie (po siostrze). 5 dziewczyna to żadna moja wielka koleżanka, przez ostatnie 4 miesiące nie mam z nią żadnego kontaktu. taka słaba kolezanka, miała byc druhna żeby było ich 5 i tyle.
Musiałam zrezygnowac z 2 druhen, bo rodzina nie zgodziła się na 5, max na 3. Poza tym, a może jest to ważniejsze nie mam 5 drużbantów dla tych dziewczyn, na dzien dzisiejszy jest ich 2. Wybralam moja siostre, moja obecna przyjaciolke czyli Kasie i dobra kolezanke Ilone. Oczywsite bylo ze rezygnuje z tej ostatniej, nawet jej jakos bardzo nie lubie, i nie mamy ostatnio praktycznie kontaktu, jak jej proponowalam kawe to nawet mi nie odp na smsa, Musialam tej mojej przyjaciolce powiedziec ze jednak nie bedzie druhna ,zrobilam to tydzie temu i niby powiedzial ze ok. Jednak dzis ze mna rozmawiala na ten temat. Powiedziala ze jest jej bardzo przykro, ze bylo mowione ze bedzie druhna a tu nagle ze nie. I ze dlaczego te 3 dziewczyny beda a ona nie. Ze przeciez tak dlugo sie przyjaznimy. myslala ze nasza przyjaz wiecej dla mnie znaczy, ze ok przez ostatnie 2 lata sie rozluznilo, bo ma chlopaka ale ze to nie znaczy ze juz jest wszystko przekreslone. Ja sie tlumaczylam tym ze nie ma druzbantow, ze miala byc w parze ze swoim chlopakiem ale ze jak on nie moze byc to nie ma z kim. Ona powiedziala ze ok, czyli nie bedzie druhna bo jej chlopak jest alkoholikiem, tak? Ja ze nie. Ona ze ok dla niej nie ma ruzbanta, ale dla tych pozastalych dziewczyn tez, ze ta moja nowa przyjacioka, to tak na prawde sie przyjaznimy krotko, kolezanka tez zostaje, a ona nie i jest jest z tego powodu przykro, ze byla przez tyle lat na kazde moje skinienie. Ja jej powiedzialm, ze wiesz, mysle ze na moja decyzje mialo wplyw to ze ty potrafilas przez 3 tygonie nie odbierac tel, a ona ze ot nie prawda, ze zawsze moglam na nia liczyc.
Co o tym myslicie? Ja sie bardzo zle czuje, nie wiem czy postapilam slusznie, jest mi bardzo zle;(((( Co teraz nie zrobie bedzie zle;(
Edytowany przez EgriBikaver 20 maja 2011, 17:55
- Dołączył: 2011-04-13
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 1122
20 maja 2011, 17:58
Myślę, że to co się stało to się nie odstanie. Sama nie wiem jakbym postąpiła. Waham się pomiędzy dobrą koleżanką Iloną a wielką przyjaciółką. Mimo tego, że przyjaźń tak się rozluźniła to jest to jednak ktoś nadal bardzo ważny, z uwagi na stare dobre czasy wypada wybrać właśnie ją, natomiast z drugiej strony kontakt się diametralnie zmienił i nie jesteście już tak blisko jak kiedyś... Nie napisałaś jak często widujesz się z Iloną, bo jeśli raz czy dwa na miesiąc to myślę, że to trochę za duże wyróżnienie dla takiej koleżanki "na kawę", no chyba, że widujecie się częściej. Sama nie wiem, niedokładnie sprecyzowałaś swoje stosunki z Iloną i tą przyjaciółką, dlatego trudno mi stwierdzić, która bardziej na to zasługuje.
Edytowany przez WejdeWTeSpodnie 20 maja 2011, 17:58
- Dołączył: 2010-05-24
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3291
20 maja 2011, 18:03
sytuacja skomplikowana ale powiem szczerze że na własne życzenie.
A Twoja "przyjaciółka" nie umie zachować się z klasą.
- Dołączył: 2007-01-09
- Miasto:
- Liczba postów: 580
20 maja 2011, 18:10
wiesz...ja tez mialam do wyboru dobra kolezanke a przyjaciolke....tez mialysmy luzny kontakt(z przyjaciolka-ex juz)ale oczywiscie sie polepszyl tuz przed jej weselem w lipcu...wybrala mnie za swiadkowa...sciagnela z Niemiec....automatycznie ja tez zapytalam czy bedzie moja(my bralismy slub po nich,w pazdzierniku)oczywiscie sie zgodzila!!bylismy...zorganiwzowalam im zajebista foto sesje,piekna i romantyczna noc poslubna...a w zamian ona wystawila mnie 2tyg.przed naszym slubem...wyzywajac mnie od zadnych tam przyjaciolek...blablabla...a o co chodzilo...o kase...mnie bylo stac na przyjazd-jej nie...tylko ze ja zarabialam mniej mieszkajac w Niemczech jak ona w Pl....wiec wiesz co...olalabym ja,niezasluguje na to...to ich gierka...a gdzie byla jak jej potrzebowalas???a kto sprawial Ci przykrosc nieodp.???to sie nazywa przyjaciolka???ja bym olala jej aktorstwo i zostala przy tym wyborze,ktorego dokonalas...ja swojego wyboru miedzy przajaciolka a dobra kolezanka-zaluje!!!
- Dołączył: 2010-08-26
- Miasto: Sudamerica
- Liczba postów: 4340
20 maja 2011, 18:11
ja wybralabym nowsza kolezanke niz dawno przyjaciolke z ktora teraz kontakt jest bardziej kiepski . (tzn zostaje siostra, ilona i kasia) . ja teraz ialam troche problem z zapraszaniem dawnej przyjaciolki na wesele ktore robie bardzo male ... i moja ex przyjaciooka z ktora bylysmy nierozlaczne mi napisala na zaproszenie ze raczej nie bedzie miala czasu przyjsc ............ :(
- Dołączył: 2011-05-19
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 17
20 maja 2011, 18:29
sytuacja z raczej trudnych:( a co ta dziewczyna od alkoholika jeszcze pretensje miała????? ja nie mogę.... no nie to nie logiczne...skoro nie odbiera tel to nie można na nią liczyć!!!!!!!!!!!!!!!! dlatego ja bede miał tylko dla najbliższej rodziny weselicho:)
- Dołączył: 2011-01-23
- Miasto: Biały Bór
- Liczba postów: 3877
20 maja 2011, 23:04
Po co tylu dziewczynom obiecywałaś drużbienstwo, skoro nie byłas pewna ile ich naprawdę może być, w sensie, ile rodzice zasponsorują. Sama sobie zaserwowałaś tą sytuację.
20 maja 2011, 23:17
a ja prezyjaciółce obiecałam że jak będę w ciąży to będzie chrzestną,, dobrze że przyjaźń się rozpadłą bo nie wiem jak bym się wymigała.. takie rzucanie słów na wiatr..
dokonałąś dobrego wyboru