Temat: Rozwod

Czy są tu osoby po rozwodzie? 

może ktoś ma podobna sytuację do mnie i mi doradzi co zrobić????

odkąd urodziło nam się 2 dziecko , mąż znęca się psychicznie nademna. Wymyślą, że nigdy nic nie ugotowałam, nie zajmuje si dziećmi , zabuera mi auto, nie pozwala wyjść do sklepu, dentysty. O każda złotówkę robi awantury. A przecież ja też mam dochód ..

ale sytuacja jest o tyle trudna , że mieszkamy w budynku na który ja wzięłam kredyt gotowkowy i który stoi na podwórku u jego rodziców. 

jestem w pułapce..  mam kredyt niemały do spłaty, a to nie jest mój dom. 

chce zlozyc wniosek o rozowd i alimenty. 

pytanie tylko czy sąd weźmie pod uwagę ten kredyt i czy były wówczas mąż będzie musiał go spłacać?

ponadto straszy mnie, że zabierze mi dzieci. Ostatnio dowiedziałam się, że ma komornika. Już rok temu spłaciłam mu jednego,  pomogłam mu , a on znowu ma długi...

jeszcze jest jedną kwestią, jego rodzina. Non stop się kłócą, wyzywają. Ale według mnie teściowa coś mu nagadała, bo zmienił się nie do poznania. Jego siostra straszy mnie policja itd. 

chciałam dać mu ostatnia szanse , ale powiedział że mnie nie kocha. To przesadza o wszystkim i nie ma sensu dłużej tego znosić. 

Pasek wagi

Miłość nie objawia się znęcaniem psychicznym i ekonomicznym więc oczywiście dobrze robisz. Nie masz co się martwić jego groźbami, nie jeden toksyczny mały gość właśnie spraszy, że odbierze dzieci. 

Co do kredytu to kwestia czy wzięłaś jak jeszcze nie byliście małżeństwem, i jak to byłoby w najczarniejszym scenariuszu - czyli jesteś niewypłacalna i bank zabiera nieruchomość niezależnie od własności działki? Tutaj trzeba zasięgnąć rady specjalisty w tym temacie.

ktory to bank dał ci taki kredyt? To kredyt hipoteczny? Jakie jest jego zabezpieczenie ? 

Jesteś trollem? Ciężko mi uwierzyć, że można by się w coś takiego dobrowolnie wpakować. Kredyt był przed ślubem? Macie rozdzielność majątkową?

chyba piszesz bardzo w emocjach i troche cos nie pasuje - nikt poza parabankiem nie da Ci kredytu pod nieruchomosc ktora nie jest twoja - no bo na jakiej podstawie? Troche siedze w prawie budowlanym, spadkowym, napisz prosze dokladnie jak sprawa wyglada. Budynek nowy, na co byl kredyt konkretnie? Czy byl brany po slubie czy przed? Czy macie rozdzielnosc majatkowa? Czy potencjalnie masz sie gdzie wyprowadzic? Bo to wszystko brzmi bardzo patologicznie, zeby podjac kroki i konkretne dzialania dobrze by bylo sie z tego wyrwac i miec troche spokoju.

Pasek wagi

Pamiętam jak ta osoba już poruszla ta kwestię, więc wydaje mi się być to prawdą. Niestety nie znam się w tym temacie, więc nic nie mogę doradzić. W każdym razie jest mi przykro 

Ten wątek jest pierwszy raz zakładany. Kredyt był wzięty już po ślubie. I kredyt gotówkowy,  nie hipoteczny. 60 tys wzięłam na to by doprowadzić budynek do tego by można było w nim mieszkać a resztę dokładaliśmy z pensji i po malu robiliśmy.

Pasek wagi

Ale (chyba) jeśli kredyt był wzięty po ślubie, to odpowiadacie za niego wspólnie z racji wspólnoty majątkowej? Czy się mylę? Tak samo zajęcie komornicze będzie dotyczyło Was obydwojga i to może być nawet większym problemem, jeśli mąż narobił długów.

cwiczemase napisał(a):

Czy są tu osoby po rozwodzie? 

może ktoś ma podobna sytuację do mnie i mi doradzi co zrobić????

odkąd urodziło nam się 2 dziecko , mąż znęca się psychicznie nademna. Wymyślą, że nigdy nic nie ugotowałam, nie zajmuje si dziećmi , zabuera mi auto, nie pozwala wyjść do sklepu, dentysty. O każda złotówkę robi awantury. A przecież ja też mam dochód ..

ale sytuacja jest o tyle trudna , że mieszkamy w budynku na który ja wzięłam kredyt gotowkowy i który stoi na podwórku u jego rodziców. 

jestem w pułapce..  mam kredyt niemały do spłaty, a to nie jest mój dom. 

chce zlozyc wniosek o rozowd i alimenty. 

pytanie tylko czy sąd weźmie pod uwagę ten kredyt i czy były wówczas mąż będzie musiał go spłacać?

ponadto straszy mnie, że zabierze mi dzieci. Ostatnio dowiedziałam się, że ma komornika. Już rok temu spłaciłam mu jednego,  pomogłam mu , a on znowu ma długi...

jeszcze jest jedną kwestią, jego rodzina. Non stop się kłócą, wyzywają. Ale według mnie teściowa coś mu nagadała, bo zmienił się nie do poznania. Jego siostra straszy mnie policja itd. 

chciałam dać mu ostatnia szanse , ale powiedział że mnie nie kocha. To przesadza o wszystkim i nie ma sensu dłużej tego znosić. 

Znam osobę która miała podobny problem, była w pułapce. Ostatecznie rozwiodła się, bo psychicznie nie dało się już tego wytrzymać. Obawiam się, że jak kredyt jest na Ciebie to może być problem żeby wymusić od niego spłatę... jeszcze wszystko zależy od tego czy braliście go przed czy po ślubie...ale bez względu na sytuacją nie daj się zastraszyć to typowa taktyka toksycznych ludzi, pamiętaj że bez względu na wszystko zawsze z każdej sytuacji jest jakieś wyjście. Powodzenia !!!!!!!!!

ConejoBlanco napisał(a):

Jesteś trollem? Ciężko mi uwierzyć, że można by się w coś takiego dobrowolnie wpakować. Kredyt był przed ślubem? Macie rozdzielność majątkową?

To bardzo fajnie, że Ty byś się nie wpakowała. Powiedz jej jeszcze, że jest głupia... 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.