Temat: Dziewczyny Ratunku potrzebuje porady

do usuniecia 

W związku najważniejsze to czuć się kochaną. Po to jest związek.Jesli jesteś nieszczęśliwa to musisz z nim poważnie porozmawiać i jak mu zależy to bedzie z Tobą spędzał czas. Ja sobie tego nie wyobrażam, że wraca i gdzieś lata, albo w grupie się spotykamy. Jasne to też jest fajne, ale najpierw nacieszyć się każdy chce sobą ...

Wydaje mi się, że powinnaś dać sobie z nim spokój. Jeżeli facet przekłada rodzinę/kolegów nad bycie ze swoją dziewczyną/narzeczoną, którą widuje od czasu do czasu, to chyba ma inne priorytety niż związek z nią. Poszukaj kogoś innego, a nie inwestuj swoich uczuć w związek z facetem, który niespecjalnie jest nim zainteresowany. 

..w tym roku widzieliśmy się dosyć często ale bardzo rzadko sami. Przepraszam o jakim "związku" jest w ogóle mowa? A słowo narzeczony mnie już w ogóle w tej sytuacji na łopatki rozkłada, wy się nawet nie znacie :) Ile w czasie Waszej znajomości było samotnych dni, miesięcy?
Pasek wagi

Nie jesteś przewrażliwiona. Mnie osobiście szlag by trafił jakbym nie mogła z narzeczonym spędzić chwili sama i jakbym miała wrażenie, że szuka sobie zajęć, żeby tylko nie siedzieć ze mną sam na sam. Jak tu budować intymność? (nie mówię o seksie) tylko całą tą aurę? Jak się poznawać porządnie jak w okół zawsze ktoś się kręci? I jeszcze bym zrozumiała, jakby był jakimś nieogarem i nie pomyślał, ale skoro mu mówisz wprost a on zamiast to przemyślec to co mówisz, to każe Ci wracać do domu, to o czym my gadamy w ogóle? Nie jestem z tych co mówią "Daj sobie spokój i olej typa" po jednej akcji opisanej w emocjach w internecie i tego nie powiem, ale na pewno pokusiłabym się o poważną rozmowę, bez naskakiwania, bez haseł typu: "A bo ty zawsze",  "A bo ty nigdy", tylko powiedziała co czuję i zobaczyła co on z tym zrobi. Jeśli nic nie zrobi, jeśli będzie miał wywalone, to wtedy bym się już na poważnie zastanawiała czy chcę tak przeżyć resztę życia. Pytanie tylko czy będziesz miała okazję z nim poważnie porozmawiać, skoro zawsze nad głową czai się teściowa/kolega/kumple?

Pasek wagi

Sorry ale dla mnie to nie jest związek tylko parodia związku. Mam wrażenie ze temu kolesiowi w ogóle nie zależy na tej relacji 

Przemyśl sobie czy takie życie na dłuższa metę Ci odpowiada. Mnie by nie odpowiadało 

Pasek wagi

Nie nazwałabym tego związkiem w żadnym wypadku. 


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.