Temat: Rozwód?

Jestem w rozsypce  i potrzebuję pomocy... mój ma z oznajmił, że chce rozwodu... pytałam, czy już mu na mnie nie zależy, odpowiedział, że nie wie. Jestem załamana. Jak to przeżyć? Co  teraz? Czy którejś z Was udało się uratować związek na takim etapie? Pomocy!! 

w innym watku pisalas ze ludzi lacza inne sprawy niz lozko.. moze po prostu brak bliskosci miedzy Wami oslabil Wasz zwiazek, moze on.. kogos poznal ?

Pytałam, powiedział, że nie ma nikogo innego 

cofajac się do Twoich wypowiedzi na forum, które dają mi trochę do myślenia, przepraszam napisze wprost - wcale się mu nie dziwię

nie spróbujesz (ratować małżeństwa) nie dowiesz się

Tak, wiem, trochę zaniedbalam nasze malzenstwo. Chciałabym spróbować, ale mąż nie chce iść na terapię. Nie wiem, jak próbować ratować małżeństwo skoro on nie chce 

no jak widac Twoj maz nie moze wytrzymac tego bialego malzenstwa. Mozliwe ze brakiem namietnosci zabilas w nim uczucie skoro nie chce terapii.. 

Nawet nie chcę o tym myśleć... miotam się i nie wiem, jak na niego wpłynąć... co teraz?? 😥 

pisalas juz w 2016/2017 ze oddalacie sie i wieje chlodem. To wg mnie 3 lata prób i pracy nad zwiazkiem to dlugo, nie wiem czy jest w ogole sens skoro nie uklada sie Wam od tak dawna. Musicie rozmawiac o tym i sami do tego dojsc

Po co ratować coś na siłę, jeżeli druga strona nie chce? Szkoda czasu i wysiłku moim zdaniem, takie kurczowe trzymanie się resztek przynosi więcej szkód, niż pożytku. 

Mamy dwoje dzieci... poza tym mój mąż zawsze był dla mnie ostoją i oparciem. Nie wyobrażam sobie życia bez niego!!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.