Temat: Mój facet i jego koleżanka -co robić

Witam wszystktich:)

Ze swoim facetem znam sie 4 lata,od 1,5 roku jestesmy razem i prawie tyle samo czasu razem mieszkamy.Do tego wszystkiego pracujemy razem w jego firmie,glownie w domu bo to praca na komputerach 

Moj facet jest typem osobnika ktory calymi dniami siedzi na telefonie,na necie,pisze ze znajomymi itp

Ktoregos razu zauwazylam ze pisze z pewna dziewczyna(nazwijmy ja Agata;)

Maja wspolnych znajomych,z którymi moj facet utrzymuje duzy kontakt. Jakies pol roku temu jak nie wiecej mowil mi ze jego znajomi chcieli go z nia zeswatac.Mi mowil ze sie w ogole nie znaja osobiscie.Niestety ja mam wrażenie ze ona jest nim zainteresowana powazniw.

Gdy zobaczylam ze z nia pisze,nie wiem czemu ale wpadlam w mega zazdrosc.Zrobilam mala drake i stalam sie strasznie podejrzliwa.

Mam nr tez do tej dziewczyny ,przypadkiem i wpadlam w jakas taka obsesje ze patrzylam na whats appie na nia i na niego i praktycznie codziennie widzialam ze sa aktywni w tym samym czasie.Z reszta pare razy tez widzialam ukradkiem ze rzeczywiscie z nia pisze

Na moje zarzuty moj facet odpowiada ze to jest tylko kolezanka,ze zwyczajnie lubi z nia popisac,ze jest dla niego aseksualna i ze nie mam powodu do obaw.Mowi tez ze pisze z nia od czasu do czasu,a ja widze ze jest to prawie codziennie przez kilka godzin.Ja rozumiem, mozna miec kolezanki,ale o czym z nimi pisac tyle czasu.

Bylyz jego strony juz gadki typu ze moze mi przysiac ze z nikim nie flirtuje,ze to wobec mnie ma powazne plany

Alw byly tez gadki ze jestem nienormalna,ze ja go nie bede ograniczac,bo on nic zlego nie robi,ze to znaczy ze nie wierze w jego uczucia i nie wierze w siebie 

Nie wiem co robic.Czy ja naprawde robie z igly widly i swoja zazdrością pcham go do niej?Czy on robi ze mnie glupia?

Rozmowy nie pomagaja.On mowi ze nie będzie mi ciagle tłumaczyć, ze ta moja podejrzliwosc juz go męczy . Nie dziwię sie poniekad,ale czy to nie dziwne,ze pisze z dziewczyna ktorej niby nie zna codziennie?

Bardzo proszę Was o opinie zarowno tych co mialy taka sytuacje,jak i tych co były takimi"kolezankami"

strawberry26 napisał(a):

Hmm  a powiedzmy, ze na ta chwile on naprawde traktuje ja jako kolezanka do pisania i tyle,a ona na niego leci..

Czy wg Was w takiej sytuacji powinnam bardziej o niego hmm zabiegac,nie wiem chwalic go,doceniac,bez zadnych takich dram

Czy tez powinnam sie odsunąć, zająć sie sobą, alw nie ze jestem obrażona, ale zwyczajnie jest mi super samej ze soba?

Wiem kombinuje, ale nie chce stracic tego zwiazku.

Wiesz co ja bym zrobila na twoim miejscu? Poprosila o czas i zapytala kiedy bedzie go dla mnie mial (zeby nie spieszyl sie wracac do pracy, albo nie siedzial na telefonie z kims piszac). Powiedzialabym mu o tym co czuje, co mnie martwi, czego oczekuje - popros go, zeby tobie nie przerywal i dal najpierw dokonczyc. Wczesniej zastanow sie co dokladnie chcialabys powiedziec. I pamietaj - badz SPOKOJNA! Nie krzycz, nie podnos glosu, nie placz, nie rob dramy. Powiedz mu, ze jesli twoje zmartwienia (np. ze on z nia flirtuje, albo ze ona chce czegos wiecej) okaza sie prawdziwe, to wyjdzie to na jaw predzej czy pozniej i ze nie wiesz czy bedziesz w stanie mu to wybaczyc i nadal z nim byc bo musisz dbac o siebie i swoje zdrowie, a taka zabawa to nie dla ciebie. Wysluchaj go i zyj dalej na luzie, rob swoje ale tez uwazaj, zeby on za twoimi plecami nie robil glupot i ciebie krzywdzil.

Mysle, ze facet sam z siebie po takiej rozmowie powinien przestac z nia pisac (lub bardzo ograniczyc)... Przeciez skoro to "tylko zwykla kolezanka", to nie powinien miec problemu, nie? ;) Czasami mozna napisac, ale kazdego dnia???? To nie jest "czasami"

strawberry26 napisał(a):

Hmm Ja juz po wszystkich komentarzach zglupialam.A czy ktoras z Was nie byla w sytuacji ze facet pisal duzo z kolezanka?

Zastanawiam sie tez nad tym,ze on w sumie nie zmienil do mnie zachowania w ogole.Nadal o mnie dba ,jest mily,czuly..tylko siedzi na telefonie.Czy gdyby tak bardzo z nia flirtowal to nie odsunalby sie bardziej?

tak, bylam, niestety okazalo sie, ze gral na dwa fronty, choc zarzekal sie, ze to kolezanka, notabene poznana przez inna koleżankę, strasznie chciała go poderwać i sie jej udalo, zwłaszcza, ze bylismy dla siebie pierwszymi. Ja jedyne czego żałuję, to tego, ze sie wkrecilam w to, plakalam. Powinnam byla na chlodno to przyjac, podziekowac panu i tyle. Ale łatwo sie mowi po czasie. Nie ma sensu tzw "walczyc" o kogos, prosic. Albo chce byc z toba albo z nia. 

A tak poza tym to mi by przeszkadzało, gdyby moj maz cale dnie z kims pisal a zwlaszcza z kolezankami. Niepewny materiał na męża.

Przede wszystkim problemem jest to, ze on zamiast gadac z toba czy zyc w realu woli pisac z innymi i nie odrywa oczu od ekranu. Choroba tego wieku, ktora rozwala zwiazki i relacje miedzyludzkie. Zastanow sie, czy chcesz z taka osoba byc. Wiem, ze to niby denny problem do rozstania, ale mimo wszystko zobacz jak zatruwa zycie.

Pojechalam kiedys z ex na wakacje, siedzimy w hotelu na obiedzie, mega widok na ocean, a on telefonik na stol i co chwile cos sprawdza. Padlam. I tez wiecznie z kims pisal. Doszlam do wniosku, ze nie chce kogos, dla kogo telefon jest bardziej interesujacy niz zycie i ja.

Dla mnie to normalne - mój facet ma koleżanki, ja mam kolegów. Nie interesuje mnie częstotliwość z jaką On z nimi pisze, również nie życzę sobie, żeby On ingerował w moje kontakty ze znajomymi. Każdy ma prawo do swoich znajomych i prywatności. O ile przez pisanie z koleżanką nie zaniedbuje Ciebie, to absolutnie Ciebie nie rozumiem i rozumiem Twojego faceta, ja nie umiałabym być z kimś, kto próbuje ingerować w to z kim, dlaczego i w jakim wymiarze utrzymuję kontakt. Dla mnie to nie jest normalne i bardzo szybko bym się zmęczyła takim związkiem, a jestem w szczęśliwym związku od 9 lat. Może to kwestia charakterów, nie wiem.

Ja nie mam żadnych kolegów, a mój mąż koleżanek. Dla mnie to jest dziwne po prostu.

Jak nie chcesz zrywać to porozmawiaj z nim na spokojnie.

Te gierki o których tu mowa są dla mnie bez sensu.

Kocha się na dobre i na złe i nie ma czegoś takiego jak nuda w związku.

Nie byłam nigdy w takiej sytuacji i prawdę mówiąc,nie wyobrażam sobie,że coś takie miałoby miejsce.  Czasem jak w żartach pytam męża o czym pisze do niego koleżanka z pracy to daje mi komórkę,żebym mogła przeczytać ;)) 

Pasek wagi

Ale jestes 100 % pewna ze do siebie pisza ? . Bo mam wrazenie ze sie nakrecasz jezeli jeden dowod to tylko to ze sa aktywni w tym samym czasie.

no ale wiesz że on z nia pisze codziennie godzinami, czy tylko na podstawie tego, ze są oboje aktywni w tym samym czasie? Przecież jeśli on ciągle siedzi na whatsapie bo mówisz, ze pisze ze znajomymi dużo, to jak ona wlezie od czasu do czasu to będzie w tym samym czasie aktywna, co nie znaczy że z nim gada. A ty tak cały dzień patrzysz kto kiedy jest dostępny? Że wiesz, że godzinami są o tych samych porach? No brzmi to dosyć niepokojąco.... i nie mam jego na myśli

Pasek wagi

Hmm generalnie pare razy widzialam jak siedzial obok mnie i na chwile wszedl na whatsapp.A poza tym to niestety swoje przypuszczenia opieram na ich wspolnej aktywnosci.Moze glupi przyklad: Moj facet siedzi obok mnie i nie wchodzi na WhasApp,a pozniej idzie do toalety i przez 10 min razem sa aktywni.Wraca,znowu nie patrzy w tel.Idzie na papierosa i znowu sa aktywni razem.Wiem ze sa wszystko jest możliwe, ale takich sytuacji bylo bardzo duzo.Mozliwe tez ,ze on wie,ze od samego poczatku,ona dziala na mnie jak płachta na byka,więc może nawet nie flirtuja,a on zwyczajnie to ukrywa,zeby miec spokoj

Generalnie jakos nigdy nie robilam mojemu facetowi zadnych afer,ale jakos ta dziewczyna tak na mnie dziala.Nie sa to zadne awantury z rzucaniem talerzy,tylko gadki typu:Widze,ze Ty znow z nia tyle piszesz.Jakos dziwnie sie z tym czuje.

Sama sobie zdalam sprawe, ze doslownie zwariowalam i dlatego tez usunelam ja z tel i staram sie byc po prostu spokojna,zeby trzezwo ocenic sytuacje,bo emocje sa czasem bardzo zlym doradcą 

strawberry26 napisał(a):

Hmm generalnie pare razy widzialam jak siedzial obok mnie i na chwile wszedl na whatsapp.A poza tym to niestety swoje przypuszczenia opieram na ich wspolnej aktywnosci.Moze glupi przyklad: Moj facet siedzi obok mnie i nie wchodzi na WhasApp,a pozniej idzie do toalety i przez 10 min razem sa aktywni.Wraca,znowu nie patrzy w tel.Idzie na papierosa i znowu sa aktywni razem.Wiem ze sa wszystko jest możliwe, ale takich sytuacji bylo bardzo duzo.Mozliwe tez ,ze on wie,ze od samego poczatku,ona dziala na mnie jak płachta na byka,więc może nawet nie flirtuja,a on zwyczajnie to ukrywa,zeby miec spokoj

Sama sobie zdalam sprawe, ze doslownie zwariowalam i dlatego tez usunelam ja z tel i staram sie byc po prostu spokojna,zeby trzezwo ocenic sytuacje,bo emocje sa czasem bardzo zlym doradcą 

ok, no to jest bardzo podejrzane....tu już bym chyba stanowczo ukręciła problemowi łeb. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.