- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 listopada 2020, 13:12
Mam parę pytań odnośnie diety if do osób które ja stosowały lub nadal stosują.
Jak wyglądały wasze okna żywieniowe? W jakich godzinach i ile trwały?
Ile schudłyście i jaka była Wasza waga startowa? W jakim czasie?
I jak się czułyście na tej diecie? Cwiczylyscie? I czy polecacie ogólnie? Podobno pomaga też uregulować cukier i hormony
2 listopada 2020, 14:05
Ja polecam jako styl żywienia na stałe. Generalnie nie chce chudnąć, tylko raczej utrzymywać wagę, a że schudłam już lata temu zmieniając różne nawyki to nie powiem Ci ile schudłam przez samo IF. Jem pierwszy posiłek pomiędzy 10 a 11 zazwyczaj, kończe jedzenie 19-21. Jestem bardzo szczupła więc tak jak napisałam nie zależy mi na chudnięciu i nie trzymam okna dokładnie 16-8 ale czuję się lepiej i lżej kiedy mam długa przerwę pomiędzy ostatnim a pierwszym posiłkiem:) w utrzymywaniu wagi bardzo skuteczne.
Edytowany przez sacria 2 listopada 2020, 14:06
2 listopada 2020, 14:15
ja na "prawie" if (bo rano pije kawę z mlekiem) jestem od dziecka haha z małymi przerwami oczywiście ;) nie jadam śniadań, najwcześniej pierwszy posiłek wchodzi o 12.30 (jeśli jestem głodna), a często i przed 17. Mnie taki model żywieniowy pasuje, ale jak napisałam na początku, ja tak jem od zawsze i dopiero tu na vitce dowiedziałam się, że ma to jakaś nazwę. U mnie to są okna 8:16 lub nawet 5:19 .
ale... Nawet stosując if można przytyć . Wg mnie nie jest to dla wszystkich, ponieważ część osób "rzuci" się na jedzenie i pochłonie 2x tyle co jedząc normalnie.
2 listopada 2020, 14:46
ja jem od 10 do 18 (z incydentami, np wczoraj jak usiadłam przy orzechach to uluskalam z 20 oglądając Rolników z Podlasia, nie chce myśleć ile miały kcal) chyba za duzo, bo trzymam wage 😢 ale również czuje sie dobrze z taka przerwą.
2 listopada 2020, 16:17
Ja jestem z tych co najadają się od rana. W lato moje okienko jest dłuższe, w zimę rzadko po zmierzchu jem. Teraz jest brzydko i marudnie to i okienko żywieniowe mi się mocno skróciło, jakoś zaczynam być głodna koło 10-11 i kończę 16-17. Nie traktuje tego jako diete, tak po prostu mam od lat. Bez pilnowania kcal nic nie schudłam. Jak idę ćwiczyć do jem posiłek, jak nie, to nie, więc if mi się czasem rusza.
2 listopada 2020, 16:34
Stosowałam nieświadomie IF podczas poprzedniej pracy, śniadanie jadłam po 11, obiad przed 19 - u mnie to ostatni posiłek dnia. Z racji tego, że nie liczyłam kcal przytyłam. Bez tego niestety nie umiem się kontrolować i jem zwyczajnie za dużo. Samo IF to w mojej opinii niekonieczne sposób na chudnięcie, wiele osób podczas 8 godzin potrafi wcisnąć konkretne ilości jedzenia. To raczej sposób na to aby żołądek i wątroba miały zasłużony odpoczynek od ciągłego trawienia jak to ma miejsce w przypadku jedzenia od rana do nocy co godzinę. Sposób IF jest według mnie bliższy naturalnej biologii człowieka, kiedyś nikt nie podjadał 8 razy dziennie. Porządne śniadanie, praca, dobry obiad, praca, lekka kolacja lub jej brak i sen.
2 listopada 2020, 19:58
Ja okno zaczynam 8/9, a kończę o 16 obiadem. Kalorii nie liczę (niesamowicie mnie to męczy i zniechęca), a chudnę. Najważniejsze to miec umiar i słuchać swojego organizmu.