- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 października 2020, 16:48
Jakiś czas temu radziłam się Wam w sprawie związku z facetem, który ma syna. Było nam razem super, świetnie się dogadywaliśmy, ale problemem było to, że nie chciał już kolejnego dziecka. Postanowiłam się z nim rozstać, choć nie było to łatwe. Ponad rok po rozstaniu ciągle mieliśmy kontakt, głównie rozmowy przez telefon. Spotykaliśmy się ale jako przyjaciele. Miałam wrażenie, że trzyma mnie w zawieszeniu... wiedział że bardzo go kocham. Któregoś dnia powiedziałam sobie, że dłużej tak czekać nie bede i chcę kogoś poznać, z kim uda mi się normalnie założyć rodzinę. Zaczęłam się spotykać z bardzo fajnym chłopakiem. Po 3 miesiącach dowiedział się o tym mój były i się zaczęło.... wielkie deklaracje, kupił pierscionek, teraz chce ślubu, dziecka itp. Mówi że wszystko zrozumiał itp... teraz jestem w rozsypce...z jednej strony wiem, że nie powinnam wracać bo taki z związek z facetem z dzieckiem nie do Końca mi odpowiada, a z drugiej tak jak z nim chyba już nie będę się z nikim dogadywać . Nie mogę się teraz nawet skupić na obecnym zzwiązku bo myślę o bylym. Z nowym facetem miałabym szansę ułożyć sobie życie na spokojnie, nie ma on żadnych zobowiązań.
14 października 2020, 17:27
Gdyby mowa była o sytuacji, w której Ty nikogo nie masz, a on zmienia zdanie co do ślubu i dziecka, sam z siebie, bo przemyślał, poukładał sobie to wszystko w głowie na spokojnie i tak dalej, to jeszcze by się moim zdaniem było nad czym zastanawiać. Ale jak go "oświeciło" na wiadomość, że się spotykasz z kimś innym to moim zdaniem te jego deklaracje to nic innego niż próba manipulowania Tobą, żeby i tak wyszło na jego. Spławisz tamtego faceta, stracisz szansę na (być może) udany związek, a potem były stwierdzi, że jednak nie, jednak znowu zmienia zdanie. A że o nim myślisz to moim zdaniem nic dziwnego. Tego nowego faceta znasz trzy miesiące, z tamtym pewnie byłaś o wiele dłużej, więc siłą rzeczy się porównuje.
14 października 2020, 17:40
No właśnie troche się tego obawiam , że te wszystkie deklaracje są wymuszone tym, że boi się że mnie już straci. Miał dużo czasu, trzymał mnie w zawieszeniu. Wtedy się nie zdecydował, bo wiedział że ja jestem sama. A jeśli chodzi o cały związek to właśnie to jego dziecko i rozszczeniowa była żona mnie blokuje przed powrotem....
to tylko jego zraniona duma, zazdrosc, mial rok czasu i nic nie zmienil. Ja balabym sie takiego, typowy pies ogrodnika.
14 października 2020, 19:10
Niby czuję, że nie powinnam wchodzić w ten związek a z drugiej strony nie potrafię tego skończyć, robiąc mu nadzieję...odbierając tel czy odpisując na smsa. Chciałabym dać szansę obecnemu partnerowi ale nie potrafię się odciąć od byłego...
14 października 2020, 19:21
Spojrzałam do wpisu sprzed 1,5 roku, tworzy całość z tym obecnym.
Miałaś Dziewczyno odwagę skończyć z facetem, wyraźnie ciążyła Ci sytuacja, a on po zerwaniu spokojnie został przyjacielem bez zobowiązań.
Teraz masz kogoś innego i go zabolało? Jaką masz pewność, że jest szczery? Zerwiesz z chłopakiem, to zmieni zdanie.
Pisałaś, że dziecko rozpieszczone, była żona roszczeniowa. Jakie będziesz miała z nim życie? Spokojne?
Daj szansę obecnemu chłopakowi, nie idealizuj tamtego, masz 33 lata i szkoda życia na szarpaninę.
14 października 2020, 19:24
Niby czuję, że nie powinnam wchodzić w ten związek a z drugiej strony nie potrafię tego skończyć, robiąc mu nadzieję...odbierając tel czy odpisując na smsa. Chciałabym dać szansę obecnemu partnerowi ale nie potrafię się odciąć od byłego...
Każda osoba tutaj radzi Ci to samo. Problem masz ze swoim niezdecydowaniem. Nikt za Ciebie dobrej decyzji nie podejmie, skup się na tym czego chcesz i decyduj.
14 października 2020, 20:25
Niby czuję, że nie powinnam wchodzić w ten związek a z drugiej strony nie potrafię tego skończyć, robiąc mu nadzieję...odbierając tel czy odpisując na smsa. Chciałabym dać szansę obecnemu partnerowi ale nie potrafię się odciąć od byłego...
Sobie tylko robisz nadzieje, nie jemu;)
Ja niby taka wyluzowana jestem, ale czasami jestem O tó zazdrosna, ze moj facet przezyl z byla zóna piekny slub i wesele, narodziny dziecka. Slub ze mna moze kiedys I tó bardziej dla mnie niz dla niego:( Nasze ewentualne wspolne dziecko nie bedzie takim wielkim wydarzeniem.
Jestem z nim, bo sie stara i nie odstawia jakis numerow, byla zóna jest ustawiona do pionu, a dziecko ma wytyczone granice, kazdy zna swoje miejsce.
Jak dziecko jest na pierwszym miejscu, a byla zóna sie rzadzi i ustala warunki, tó szybko zmienisz zdanie. A i bez tego nie ma sielanki.
Twoje zycie, Twoja sprawa.
14 października 2020, 22:29
Jakiś czas temu radziłam się Wam w sprawie związku z facetem, który ma syna. Było nam razem super, świetnie się dogadywaliśmy, ale problemem było to, że nie chciał już kolejnego dziecka. Postanowiłam się z nim rozstać, choć nie było to łatwe. Ponad rok po rozstaniu ciągle mieliśmy kontakt, głównie rozmowy przez telefon. Spotykaliśmy się ale jako przyjaciele. Miałam wrażenie, że trzyma mnie w zawieszeniu... wiedział że bardzo go kocham. Któregoś dnia powiedziałam sobie, że dłużej tak czekać nie bede i chcę kogoś poznać, z kim uda mi się normalnie założyć rodzinę. Zaczęłam się spotykać z bardzo fajnym chłopakiem. Po 3 miesiącach dowiedział się o tym mój były i się zaczęło.... wielkie deklaracje, kupił pierscionek, teraz chce ślubu, dziecka itp. Mówi że wszystko zrozumiał itp... teraz jestem w rozsypce...z jednej strony wiem, że nie powinnam wracać bo taki z związek z facetem z dzieckiem nie do Końca mi odpowiada, a z drugiej tak jak z nim chyba już nie będę się z nikim dogadywać . Nie mogę się teraz nawet skupić na obecnym zzwiązku bo myślę o bylym. Z nowym facetem miałabym szansę ułożyć sobie życie na spokojnie, nie ma on żadnych zobowiązań.
No raczej nie dogadywalas sie z nim tak super, skoro w kluczowych tematach jak posiadanie dzieci mieliscie odrębne zdania. Ogarnij sie kobieto i nie zwracaj glowy obecnemu partnerowi dopóki nie zapomnisz o byłym.
14 października 2020, 22:29
Olej tego byłego z dzieckiem
15 października 2020, 06:23
Ja się zgadzam z dziewczynami. Ten rok oczekiwania i pobudka w momencie gdy dowiedzial sie ze jestes z kims wystarczajaco duzo mowia o stosunku do ciebie twojego bylego. Jeszcze nawet nie dalas nowemu szansy, 3 miesiace to bardzo krotko, nie mialas tez nawet mozliwosci odseparować sie od bylego, by z boku spojrzec na sprawe.