- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 września 2020, 16:52
Hej, jestem ze swoim narzeczonym 5 i pol roku i od dawna wiedzialam ze oglada filmy porno, tak wiem, kazdy facet to robi. Chodzi o to ze nie moge do konca sie z tym pogodzic na poczatku bylo gorzej bo myslalam kur.. jak on moze to robic?! Patrzec na inna kobiete jak jest calkowicie nago.. to jak zdrada.. ale luz juz jest lepiej przestalam swirowac i oswoilam sie z ta mysla, bo tacy sa mezczyzni po prostu. Martwi mnie to ze on oglada filmy typu mamuski albo starsze babki tu dodam ze ja mam 24 lata a narzeczony 28. Czasami czuje ze zaniedbuje troche nasze zycie seksualne, w sensie rzadko sie kochamy (jak dla mnie) i mam wrazenie ze on woli obejrzec porno zamiast sie kochac. Oczywiscie rozmawialam z nim o tym.. ze rzadko sie kochamy (raz w tygodniu zazwyczaj) a jego wymowka jest taka ze wydaje mu sie ze wczoraj sie kochalismy a tak naprawde bylo to przedwczoraj lub 2 dni temu. Fakt faktem duzo pracuje ale tez wiem ze nadal oglada pornografie. Nie szukam tutaj hejtu tylko po prostu porad lub jak wy byscie postapily w ten sytuacji? Dzieki z gory za odpowiedzi 👌
5 września 2020, 11:31
Dla mnie seks raz raz w tygodniu to nie jest za mało, a optymalnie, ale ani ja ani narzeczony nigdy nie mieliśmy jakichś ogromnych potrzeb. Jeżeli w związku autorki coś się zmieniło a facet zamiast seksu woli porno, no to tu jednak widzę problem.
5 września 2020, 11:39
Dla mnie seks raz raz w tygodniu to nie jest za mało, a optymalnie, ale ani ja ani narzeczony nigdy nie mieliśmy jakichś ogromnych potrzeb. Jeżeli w związku autorki coś się zmieniło a facet zamiast seksu woli porno, no to tu jednak widzę problem.
Tu akurat nic się nie zmieniło. Autorka jest w tym "związku" od jakichś - strzelam na podstawie wyrywkowej lektury kilku jej wcześniejszych tematów - pięciu lat, może dłużej i już po paru miesiącach pisała o monotonii w związku, nieudanym życiu seksualnym, braku wspólnych zainteresowań. To nie jest związek, tylko jakaś luźna relacja mieszkających pod jednym dachem osób - do ogarnięcia domu i całej tej prozy codziennego życia facet ma "kobietę" na miejscu, a do seksu (a w zasadzie namiastki seksu) pornhuba na monitorze.
5 września 2020, 14:28
Aha, ja wcześniejszych tematów autorki nie znam, ale jesli jest tak jak mówisz, to faktycznie nie w porno i seksie raz w tygodniu leży problem.
5 września 2020, 16:14
Masturbacja przy porno nie jest tym samym co seks w związku (i niekoniecznie jest tak, że jeśli jest więcej pierwszego to brakuje „sił” na drugie). Porno jest szybkie, niewymagające zaangażowania, pomaga rozładować napięcie. To zupełnie normalne, że czasami ktoś ma ochotę na masturbację ale nie na pełny seks z partnerem/partnerką.
Treść oglądanych filmów także nie oznacza, że ta osoba chciałaby takiego seksu w rzeczywistości.
Nie ma normy ile razy w tygodniu/miesiącu powinno się uprawiać seks w związku - dla jednych par normą jest codziennie, dla innych raz w miesiącu. Założenie jest takie, że normą jest co, co zadowala obie osoby w związku.
Myślę sobie też, że źródłem problemu niekoniecznie jest porno, a raczej oglądanie porno jest skutkiem ubocznym problemu między Wami - skoro napisałaś, że próbowaliście ostatnio i partner „nie dał rady”.
Rozwiązanie tej sytuacji to po pierwsze rozmowa (bez pretensji, szantażu emocjonalnego i wyrzutów - masturbacja to nie zdrada) a jeśli to nie pomoże to wizyta u seksuologa.
5 września 2020, 22:20
też uważam że to już trochę bleee ale mówią że w domu nie można bo żona nawet podczas prysznica wchodzi do toaletyJak dla mnie masturbacja i ogladanie porno w kiblu (fuuujjj) w dodatku w pracy w toalecie, gdzie chodzi wiecej osob, to juz patologia, a porno lubie... ale nie w pracy na kibluoczywiście, ze robią. Nawet mi opowiadali kiedyś w pracy jak robią by się żony nie awanturowali, w kiblu bez dźwięku, w pracy oglądają(tak serio w pracy w ukryciu mimo że są inżynierami a nie "patologia"), na delegacjach ZAWSZESama czasem oglądam i ciężko mi sobie wyobrazić, że któryś facet tego nie robi. Nie mam wśród kolegów żadnego takiego, którego bym nie podejrzewała.Taaa wszyscy faceci oglądają porno tak jak wszystkie kobiety lubią białe kozaczki, sweterek w panterke i brokatowe tipsy.
jak mnie denerwuje takie podejście. Ktoś ich na siłę przy tych żonach trzyma? Ktoś im na siłę je wybrał?
6 września 2020, 08:34
jak mnie denerwuje takie podejście. Ktoś ich na siłę przy tych żonach trzyma? Ktoś im na siłę je wybrał?też uważam że to już trochę bleee ale mówią że w domu nie można bo żona nawet podczas prysznica wchodzi do toaletyJak dla mnie masturbacja i ogladanie porno w kiblu (fuuujjj) w dodatku w pracy w toalecie, gdzie chodzi wiecej osob, to juz patologia, a porno lubie... ale nie w pracy na kibluoczywiście, ze robią. Nawet mi opowiadali kiedyś w pracy jak robią by się żony nie awanturowali, w kiblu bez dźwięku, w pracy oglądają(tak serio w pracy w ukryciu mimo że są inżynierami a nie "patologia"), na delegacjach ZAWSZESama czasem oglądam i ciężko mi sobie wyobrazić, że któryś facet tego nie robi. Nie mam wśród kolegów żadnego takiego, którego bym nie podejrzewała.Taaa wszyscy faceci oglądają porno tak jak wszystkie kobiety lubią białe kozaczki, sweterek w panterke i brokatowe tipsy.
Ps. Znam dziewczynę (młoda 32lata) która w wieku 29lat poroniła i otwarcie mówi, że ma uraz i nie będzie spała już nigdy z nikim... Co ma zrobić jej mąż który od 3czy 4lat nie miał seksu a nie chce jej zostawiać?
Edytowany przez soraka 6 września 2020, 08:40
6 września 2020, 09:20
ale to nie jest tak, z woni żony nie kochają i z nią nie chcą być... Tylko one im brzydko mówiąc miesiącami "nie dają" więc odreagowują. Ps. Znam dziewczynę (młoda 32lata) która w wieku 29lat poroniła i otwarcie mówi, że ma uraz i nie będzie spała już nigdy z nikim... Co ma zrobić jej mąż który od 3czy 4lat nie miał seksu a nie chce jej zostawiać?jak mnie denerwuje takie podejście. Ktoś ich na siłę przy tych żonach trzyma? Ktoś im na siłę je wybrał?też uważam że to już trochę bleee ale mówią że w domu nie można bo żona nawet podczas prysznica wchodzi do toaletyJak dla mnie masturbacja i ogladanie porno w kiblu (fuuujjj) w dodatku w pracy w toalecie, gdzie chodzi wiecej osob, to juz patologia, a porno lubie... ale nie w pracy na kibluoczywiście, ze robią. Nawet mi opowiadali kiedyś w pracy jak robią by się żony nie awanturowali, w kiblu bez dźwięku, w pracy oglądają(tak serio w pracy w ukryciu mimo że są inżynierami a nie "patologia"), na delegacjach ZAWSZESama czasem oglądam i ciężko mi sobie wyobrazić, że któryś facet tego nie robi. Nie mam wśród kolegów żadnego takiego, którego bym nie podejrzewała.Taaa wszyscy faceci oglądają porno tak jak wszystkie kobiety lubią białe kozaczki, sweterek w panterke i brokatowe tipsy.
dopasowanie seksualne w związku jest bardzo ważne i o ile można się sprzeczać czy kochamy się raz czy trzy razy w tygodniu to jak ktoś nie ma czasu albo ochoty na seks przez kilka miesięcy a drugiej osobie z tym źle no to problem w związku jest, ale oglądanie porno w kiblu w pracy jego rozwiązaniem nie jest. Skoro kobieta - jak to mówisz - nie chce dać i potrafi przeforsować swoje zdanie to gdzie facet ma jaja by być po prostu szczerym. A jeśli nie umieją ze sobą rozmawiać to seks nie jedyny problem.
A drugi przypadek to już przypadek dla psychologa i sądzę, że to nie jedyny problem, która ma ta kobieta po poronieniu.