Temat: (

....

Malina007 napisał(a):

zamieńcie się z siostrą, niech ona przepisze wam( facetowi) swoje mieszkanie a wy jej tą górę .Będzie plotkiwać dowoli z mamą, zajmować się dziećmi swoimi i porąbanym bratem a na starość rodzicami , poczuje co to za miód a wy w tym czasie będziecie osobno,elegancko ubrani wpadniecie na niedzielny obiadek popatrzycie jak się cudownie kotłują między sobą, obetrzecie buzie i wrócicie do siebie;-)

Facet się nie zgodzi 

Uciekaj stamtąd, dziewczyno, póki możesz. Najwyraźniej facet i jego rodzinka mają już plan, który niestety nie podlega kompromisom. Mówiąc krótko: jesteś tylko nic nie znaczącym pionkiem, który ma się dostosować do ich zasad czy widzimisię, albo wypad za drzwi.

Mieszkanie z rodzinką (z jakiejkolwiek strony), to początek końca Waszego związku. Jeśli chłop nie potrafi stanąć murem za swoją wybranką, to co to za chłop? Serio chcesz mieć z kimś takim dzieci i żyć razem z nimi w tak toksycznej atmosferze? Zapowiada się niezłe piekiełko - zresztą już dostajesz sygnały, na co się piszesz, jeżeli tylko w porę nie powiesz STOP. Decyzja należy do Ciebie, ale ja brałabym nogi za pas. Życie można spieprzyć sobie w ciągu jednej chwili i w pewnym momencie może nie być już odwrotu.

Pasek wagi

Wydaje mi się, że ten temat lub podobny był już poruszany na Forum. (???) 

tara55 napisał(a):

Wydaje mi się, że ten temat lub podobny był już poruszany na Forum. (???) 

Ja pierwszy raz o tym piszę

Odmówiłam mieszkania razem z teściami w ich domu, bo jakim prawem miałabym komuś włazić w jego życie? Trzeba było wziąć dodatkową pracę, żeby wynajmować. Powoli zdobyliśmy wszystko sami. Zresztą po kilkunastu latach nadal mówię to samo, sprzedajcie swoje za duże, pieniądze wydajcie na swoje zdrowie i przyjemności. Sami od zera się dorobili, co nam do tego?

Jeśli twój chłopak włożył pieniądze, to albo niech machnie ręką na to, albo oni mu to jakoś zwrócą powoli. A wy, również ty, weźcie się do pracy i zaróbcie tyle, żeby zrealizować swoje plany i potrzeby.

Wszystkie nieszczęśliwe synowe co to muszą z teściami żyć i jest im tak źle, to chyba nikt nie zmusza, jakie one biedne...

Umiesz liczyć? Licz na siebie!

truskaweczka8402 napisał(a):

nuta napisał(a):

Pani_Selerowa napisał(a):

Sama dobrze widzisz, że to nie wróży dobrze. A jeszcze Twój facet bagatelizuje problem więc potem też tak będzie. Jakieś przytyki, spięcia i też Ci powie, że oni przecież żartowali.
Bő tó tylko nastolatek, glupie zarciki, a moze cos zle zrozumialas, czepiasz sie, jestes przewrazliwiona itdTakie beda tlumaczenia. Tam bedziesz sáma. Latwy cel dla gowniarza do obsmiania I dla siostry, ktora bedzie krytykowac cokolwiek tam ruszysz.Dodatkowo, obecny 13-latek bedzie tam pewnie mieszkal kolejne 10lat jak nie dluzej. Nie wyprowadzi sie od razu, bő I po Co? Tó jego rodzinny dóm, nie Twoj.Poza tym Ják ön  kase wpakowal w dóm, tó jest tó na niego przepisane? W razie smierci rodzicow, rodzenstwu nalezy sie czesc spadku. 
Dom jest na mojego zapisany żeby kiedyś siostra nie chciała czegoś po rodzicach, gdyż pomogli jej w kupnie i remoncie mieszkania

Sytuacja, jak u mojego kuzyna z siostra. Siostrze sie odwidzialo cos i chce tez dom, doszlo nawet do sytuacji,,ze sie wlamala mu na pietro pod jego nieobecnosc (wylamala zamek). Akurat wrocil, dobrze, ze uciekła by by ja zarabal siekiera. :DDD 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.