Temat: Fascynacja dużo starszym mężczyzną

Cześć dziewczyny

Chcialabym się Wam wyżalić, moze dacie mi ostrego kopniaka w tyłek.

Mam 30 lat,nie mam partnera od roku. W lutym zaczęłam nową pracę i już drugiego dnia strzeliło mnie na widok pewnego pana. Mówię tu Pana, bo facet jest prawie 30 lat starszy ode mnie, mógłby być moim ojcem. Nie jestem jakaś kochliwa, on mnie nie podrywał, po prostu omawialiśmy wspólne zadanie i nawet nie wiem jak to się stało, że coś do niego poczułam. Teraz co jakiś czas zdarza nam się współpracować (nie mogę tego uniknąć). Przeraża mnie to, że złapaliśmy fajne flow, czuję, że mamy wiele wspólnego i chyba trochę nas do siebie ciągnie. Zmiana pracy nie wchodzi w grę w obecnych czasach. Jestem tym przerażona, pomóżcie mi jakoś przestać o nim myśleć i sprowadźcie na ziemię...Czy to jest w ogóle normalne, ze podoba mi się tak dużo starszy mężczyzna?

Nie nosi obrączki, z tego co zasłychnęłam jest sam (nie wiem czy po rozwodzie, czy co), jeśli to ma jakieś znaczenie w tym wątku.

Jak wyglądają twoje relacje z własnym tatą bo może tutaj Ci czegoś brakuje. 30 lat... to bardzo dużo odpowiedz sobie na pytanie co Cię w nim pociąga... i czy widzisz siebie za 10 lat w związku z takim mężczyzną, który będzie miał 70 lat, być może różne choroby, które bedą uniemożliwiały normalne funkcjonowanie, jakieś szalone wycieczki, ewentualne dziecko chyba też nie chodzi w grę, chyba, że nie przeszkadzał by Ci fakt, ze tata nie dorówna Ci kroku w wychowywaniu potomstwa, być może nawet nie dożyje dorosłości swoich dzieci. Mnie też zawsze podobali się starsi, jak miałam te 20 lat to podobali mi się 40 latkowie ale teraz mam 32 i  50 latkowie nie koniecznie.... juz nie mówiąc o 60 latkach, bo to po prostu dla mnie starszy Pan... nawet jeśli swietnie wyglada...

Pasek wagi

Yenla napisał(a):

Jak wyglądają twoje relacje z własnym tatą bo może tutaj Ci czegoś brakuje. 30 lat... to bardzo dużo odpowiedz sobie na pytanie co Cię w nim pociąga... i czy widzisz siebie za 10 lat w związku z takim mężczyzną, który będzie miał 70 lat, być może różne choroby, które bedą uniemożliwiały normalne funkcjonowanie, jakieś szalone wycieczki, ewentualne dziecko chyba też nie chodzi w grę, chyba, że nie przeszkadzał by Ci fakt, ze tata nie dorówna Ci kroku w wychowywaniu potomstwa, być może nawet nie dożyje dorosłości swoich dzieci. Mnie też zawsze podobali się starsi, jak miałam te 20 lat to podobali mi się 40 latkowie ale teraz mam 32 i  50 latkowie nie koniecznie.... juz nie mówiąc o 60 latkach, bo to po prostu dla mnie starszy Pan... nawet jeśli swietnie wyglada...

Ja oczywiście nie wyobrażam sobie nas w sensie związku...wiem, że to niepoważne i chciałabym założyć, że tak powiem tradycyjną rodzinę. Nie spodziewalabym się,że może mnie połączyć coś z o tyle starszym mężczyzną. Sama siebie przerażam. Relacje z tatą...prawie go w moim życiu nie było- praca, nie umiemy ze sobą w ogóle rozmawiać...tak jakby hmmm wstydzę się rozmów z nim.

Przez te 30 lat nie zdarzyło się nic podobnego, zazwyczaj podobali mi się lub byłam w związkach z rówieśnikami lub niewiele starszymi (kilka lat) chłopakami.

Pewnie jest kulturalny, szarmancki i dobrze ułożony, a dziś niestety ale brakuje takich mężczyzn, mnie to nie dziwi akurat. 

Pasek wagi

Mnóstwo kobiet bardzo młodych leci na starszych panów, tylko że najczęściej tej atrakcyjności dodaje im albo stanowisko/pozycja społeczna powyżej przeciętnej albo forsa. Nie słyszałam jeszcze żeby jakaś młoda babka poleciała na dziadka bez kasy czy zwykłego urzędnika, robotnika ;) Za to znam kilka które doprowadziły do rozwodu wyhaczając starszego pana dyrektora, pana ordynatora.. Niektóre może po prostu szukają poczucia bezpieczeństwa u takiego tatuśka bo brakowało im go czy to w dzieciństwie czy w poprzednich związkach?  W twoim przypadku po prostu przemyśl co cię tak naprawdę w nim pociąga i czy będzie cię pociągało za 10 lat zwł codziennego życia a nie tylko biurowego flirtu. Jeśli dalej czujesz że to coś dla ciebie zrób porządny wywiad czy na pewno jest samotny i bez zobowiązań. Jeśli tak, no to po prostu powodzenia i działaj- to w końcu twoje życie i jeśli nikogo tym nie skrzywdzisz to nie przejmuj się ile ten ktoś ma lat...Byle by to była świadoma decyzja.

może Ci jakoś imponuje? Ja bym się nie pchala w coś takiego , chyba ze chcesz zostać 45 letnia wdowa..

GrubasToJa napisał(a):

Pewnie jest kulturalny, szarmancki i dobrze ułożony, a dziś niestety ale brakuje takich mężczyzn, mnie to nie dziwi akurat. 

Dodam, ze majac ok.20+ téz mi wpadl w öko ktos 30lat starszy.... Mial corke troche starsza ode mnie. Mial niesamowite poczucie humoru óraz byl ze tak powiem na czasie:) I nutka szalenstwa. Ideál, gdyby byl mlodszy.

Na szczescie ön tej mojej naiwnosci nie wykorzystal.

Dzis troche mi glupio co ja w nim wiedzialam I jakby sie nasze losy potoczyly. Nie przeskoczysz biologii. Naprawde nie warto w cos takiego sie wikac. Ale tó Twoja sprawa. Mnie tó zauroczenie minelo.... 

Zwiazek z przyszloscia malo mozliwy, o tyle dobrze, ze wiesz to juz na starcie :) a co z ta fascynacja zrobisz, to twoja sprawa, wazne zebys sie sama ze soba dobrze czula. 

GrubasToJa napisał(a):

Pewnie jest kulturalny, szarmancki i dobrze ułożony, a dziś niestety ale brakuje takich mężczyzn, mnie to nie dziwi akurat. 

do tych pieknych cech dodalabym jeszcze - byc moze byc bardzo szarmanckim i umiejetnym babiarzem. Tacy panowie potrafia bardzo profesjonalnie okrecic duzo mlodsza dziewczyne wokol palca, swoimi manierami, pieknym traktowaniem, glebokim zrozumieniem , hahaha, znam takich kilku panow. Dziewczyna mloda , samotna , czekajaca na wielka milosc jest bardzo latwa ofiara flirtu, rozkochania i wdrozenia w role kochanki na zawolanie. 

Radzilabym szybko spojrzec trzezwo na tego szarmanta, widziec jego zawoalowane metody a moze unikniesz problemow.

Liandra napisał(a):

Mnóstwo kobiet bardzo młodych leci na starszych panów, tylko że najczęściej tej atrakcyjności dodaje im albo stanowisko/pozycja społeczna powyżej przeciętnej albo forsa. Nie słyszałam jeszcze żeby jakaś młoda babka poleciała na dziadka bez kasy czy zwykłego urzędnika, robotnika ;) Za to znam kilka które doprowadziły do rozwodu wyhaczając starszego pana dyrektora, pana ordynatora.. Niektóre może po prostu szukają poczucia bezpieczeństwa u takiego tatuśka bo brakowało im go czy to w dzieciństwie czy w poprzednich związkach?  W twoim przypadku po prostu przemyśl co cię tak naprawdę w nim pociąga i czy będzie cię pociągało za 10 lat zwł codziennego życia a nie tylko biurowego flirtu. Jeśli dalej czujesz że to coś dla ciebie zrób porządny wywiad czy na pewno jest samotny i bez zobowiązań. Jeśli tak, no to po prostu powodzenia i działaj- to w końcu twoje życie i jeśli nikogo tym nie skrzywdzisz to nie przejmuj się ile ten ktoś ma lat...Byle by to była świadoma decyzja.

hahahahaha, dokladnie, tez nie znam zadnego 60 pracownika fizycznego za ktorym ogladalaby sie 30 lat mlodsza dziewczyna. Jednak z tym "wyhaczaniem" starego pryka sie nie zgodze, jak pisalam wyzej - znam kilku takich szarmanckich panow, ktorym kariera, kasa i zona sie nudzi, wiec oni imponujac swoim stanowiskiem, swoim obyciem i doswiadczeniem "wyhaczaja" mlode, naiwne, spragnione pieknego traktowania panienki.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.