- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 kwietnia 2020, 08:43
Cześć ,mam 33 lata i jestem sama ;( po ostatnim zwiazku bardzo sie sparzyłam i teraz nie potrafię być z zadnym facetem .....strasznie sie boja ze znowu sie rozczaruje ....wiem ze jak nie spróbuje to sie nie dowiem ale mam straszną blokadę .....jak mam sie na nowo zakochać ???? wszyscy zakladaja rodziny a ja nawet faceta nie mam , boje sie samotności.... czyje sie bardzo nieszczęśliwa jak mam pozbyc sie blokady ???czasami mysle ze wiecej sie nie zakocham i bede sama ;(((
15 kwietnia 2020, 09:12
Jak masz się zakochać? Przecież na to nie ma recepty :D albo się w kimś zakochasz, albo nie. Duże jest prawdopodobieństwo, że się zakochasz.
15 kwietnia 2020, 09:33
Sama sobie dałaś odpowiedź, czemu jesteś wciąż sama... Sparzyłaś się. Tyle. Albo idź na terapię, żeby mieć poczucie, że coś z sobą robisz, albo po prostu poczekaj, nie szukaj na siłę, zajmij się czymś, co lubisz, wyjdź do ludzi, ale bez oczekiwań. A wtedy miłość sama przyjdzie. To nie żadne banialuki, też tak miałam. Jak odpuściłam, to Los się uśmiechnął do mnie... Powodzenia.
15 kwietnia 2020, 10:03
Albo daj sobie czas i nic na siłę
Sama sobie dałaś odpowiedź, czemu jesteś wciąż sama... Sparzyłaś się. Tyle. Albo idź na terapię, żeby mieć poczucie, że coś z sobą robisz, albo po prostu poczekaj, nie szukaj na siłę, zajmij się czymś, co lubisz, wyjdź do ludzi, ale bez oczekiwań. A wtedy miłość sama przyjdzie. To nie żadne banialuki, też tak miałam. Jak odpuściłam, to Los się uśmiechnął do mnie... Powodzenia.
15 kwietnia 2020, 13:56
Tendencja jaką obserwuję w moim otoczeniu jest odwrotna - bardzo dużo singli pierwszego i drugiego sortu w okolicach 40tki. Ludzie z wiekiem godzą się sami ze sobą i tym czy zbudowali związek czy nie. Nie za bardzo znam ludzi, którzy boją się samotności za to wielu, którzy marzą o tym aby być całkowicie sami (w sensie związku). Czasy ku temu coraz bardziej sprzyjające a i ludzie bardziej świadomi, że miłość do kogoś innego nie jest sensem życia.
15 kwietnia 2020, 18:28
Tendencja jaką obserwuję w moim otoczeniu jest odwrotna - bardzo dużo singli pierwszego i drugiego sortu w okolicach 40tki. Ludzie z wiekiem godzą się sami ze sobą i tym czy zbudowali związek czy nie. Nie za bardzo znam ludzi, którzy boją się samotności za to wielu, którzy marzą o tym aby być całkowicie sami (w sensie związku). Czasy ku temu coraz bardziej sprzyjające a i ludzie bardziej świadomi, że miłość do kogoś innego nie jest sensem życia.
Zanim poznałam mojego partnera to marzyłam o mężczyźnie, to było moje największe pragnienie, być z kimś. Zależy mi na nim, nie mamy żadnych problemów, nie kłócimy się, mamy podobne poglądy, jednak gdyby nie on to chyba już bym nie weszła w długotrwały związek. Zostałabym singielką. My sobie dajemy dużo swobody, ale zawsze trochę się trzeba dopasować do drugiej osoby, zawsze w czymś pójść na kompromis. Samotność ma dużo plusów, ale to się widzi dopiero z drugiej strony, trochę wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
Autorko, jak poznasz faceta, który ci podpasuje to pewnie nie będzie problemu z zakochaniem się, a że masz blokadę przed zaufaniem mu to inna sprawa. Przyjmij to do siebie, że takie jest życie i jeszcze nie raz się możesz sparzyć. To tak jak z upadkiem z konia, jeśli nie wsiądziesz ponownie to nigdzie już na koniu nie pojedziesz, ze strach stracisz wiele przyjemności. Czasami się spada, boli, takie jest życie. Nie bój się.
15 kwietnia 2020, 21:28
po 1. Polecam Ci książkę Beaty Pawlikowskiej: jestem szczesliwym singlem
A po 2.