Temat: Były chłopak

aniulka94 da się naprawić? A skąd można mieć pewność, że znowu nie będzie szarpał, wyzywał itd.?

Droga autorko, od takich ludzi trzymaj się z daleka, jeśli chcesz czuć się kimś wartościowym. Piszesz, że czułaś się przy nim nikim - bo jemu o to właśnie chodzi. Wtedy będziesz uległa, na wszystko się zgodzisz. Szanuj samą siebie i uciekaj od niego, od jakiegokolwiek kontaktu z nim. Poodnawiaj stare znajomości, na pewno choć niektóre się da. Jesteś młoda, wszystko przed Tobą. Ne musisz od razu nikogo mieć, najważniejsze, żebyś psychicznie odpoczęła po tych wszystkich przeżyciach i na nowo nabrała pewności siebie.

Uciekaj od toksyny, zerwij kontakt, nie przyzwyczajaj się do dziada co cię jak szmatę traktuje. Jak ten post czytałam, to jak jakaś burda na melinie, popychają się, wyzywają, na klatkach stoją i w kiblach się zatrzaskują. Serio, młoda jesteś, znajdziesz sobie wartościowego mężczyznę. Z toksynami sobie odpuść.

Za każdym razem gdy do niego wracałam było to samo. Kiedyś doszło do tego, że na mnie napluł... Zawsze przepraszał, a gdy zrobiłam/powiedziałam coś co mu się nie spodobało, było to samo. Zawsze sobie obiecywałam, że nigdy więcej do niego nie wrócę bo znów będę żałować (parę razy się rozstawaliśmy na krótko). Dzięki dziewczyny za te parę wpisów, pomogłyście mi przynajmniej na jakiś czas. Tematu jeszcze nie zamykam, ponieważ dalej jestem ciekawa waszych opinii. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję!

Nie chcemy Ci pomagać na jakiś czas, tylko chcemy, żebyś oprzytomniała. Patrzymy na to z dystansem, może niektóre z nas były też w toksycznych związkach (niekoniecznie aż tak). Ja ze swojego doświadczenia wiem co to jest być z kimś chorobliwie zazdrosnym i jakie cudowne jest uczucie uwolnienia się i naprawienia starych kontaktów :)

Tacy ludzie się nie zmieniają nigdy, taki charakter i nie warto otrzymywać z nim żadnych kontaktów. Pocierpisz ale zobaczysz że Ci przejdzie. Każdej z nas na początku po rozstaniu wydaje się że wszystko można naprawić ale to nie prawda. Znajdziesz na jakiś czas kogoś wyjątkowego. Jesteś jeszcze młodziutka i masz czas na uniesienia miłosne ale w normalnych relacjach a nie z kimś kto ma Cię za nic i uwierz mi  ze przyjacielem Twoim już nigdy nie będzie. Ja bym nigdy swojej przyjaciółki nie zostawiła dla jakiegoś kolesia. Zwłaszcza gdy on jest debilem 

aaaa i kochana trzeba umieć być szanowanym i mieć szacunek do samej siebie bo inaczej każdy będzie Cię tak traktować jak on. Bycie singlem nie jest karą, a cierpliwi zostają wynagrodzeni.  Trzeba nauczyć się być samym, bo to nie oznacza zawsze samotności. Każdy z nas pracuje sobie na swój los.
pozdrawiam i życzę powodzenia