Temat: Walka o wyrzucanie

Nie umiem poradzić sobie z moją rodziną. Typowe chomiki i przydasie. Nic nie wyrzucają tylko dokupują dodatkowe szafy, żeby dało pomieścić się kolejne i kolejne ubrania. Zupełnie nie potrafię się z nimi porozumieć po co trzymają w swoich szafach dziurawe rajstopy, skarpetki bez pary, za małe i za duże ubrania nie noszone chyba od 20 lat, poplamione obrusy, które wiadomo - nie są używane przez widoczne plamy. 

Kilka razy próbowałam ogarnąć ten syf, ale od razu były wielogodzinne a nawet wielodzienne awantury, wyzwiska i obraza majestatu. 

Rzeczy, których chcę się pozbyć z mojej szafy od razu wynosze na śmietnik, bo jak przekażę je domownikom to będę je oglądać kolejne 5/10/15 lat w ich szafach. Nienoszone i nieuzywane. Byle by wisiały, bo to przecież dobre ubranie jest. 

Nijak nie umiem przetłumaczyć im, że dobre ubranie to takie, które się nosi, a nie takie, które wisi, bo na nikogo nie pasuje, ale nie ma plam i dziur to jest cacy. 

Macie jakieś pomysły na przeforsowanie takich chomikow i zbierakow? Co z nimi robić? Szlak mnie trafia jak słyszę o wielkich porzadkach w szafie, gdzie te porządki to tylko układanie i przekładanie nieuzywanych i zbednych rzeczy. 

a kto to ta rodzina o której mówisz? Mąż i dzieci?

Pasek wagi

Przeprowadzić się na własne śmieci i nie wtrącać w cudzy sposób życia? Jeden lubi rybki, drugi lubi gruszki i to, że nam się wydaje to niesmaczne nie znaczy że mamy na siłę kogoś zmuszać do zmiany upodobań. Zajmij się swoją szafą, swoim pokojem i ciesz sie, że tam masz tak jak lubisz. Reszta mieszkania zapewne nie jest twoja, więc to pozostałym domownikom ma odpowiadać jak i co tam mają i co sprawia im przyjemność. We własnym domu  będziesz wszystko urządzać tak jak zechcesz (oczywiście o ile nie okaże się że np. partner ma inna wizje życia i potrzebny się okaże kompromis ;)

Liandra napisał(a):

Przeprowadzić się na własne śmieci i nie wtrącać w cudzy sposób życia? Jeden lubi rybki, drugi lubi gruszki i to, że nam się wydaje to niesmaczne nie znaczy że mamy na siłę kogoś zmuszać do zmiany upodobań. Zajmij się swoją szafą, swoim pokojem i ciesz sie, że tam masz tak jak lubisz. Reszta mieszkania zapewne nie jest twoja, więc to pozostałym domownikom ma odpowiadać jak i co tam mają i co sprawia im przyjemność. We własnym domu  będziesz wszystko urządzać tak jak zechcesz (oczywiście o ile nie okaże się że np. partner ma inna wizje życia i potrzebny się okaże kompromis ;)

Akurat nie mogę się wynieść, bo zajmuję się chorym członkiem rodziny, a na odległość się nie da. Chętnie zajęłabym się tylko swoją przestrzenią, ale co rusz atakują mnie oczekiwania, że posprzątam tu, posprzątam tam, zrobię to i tamto i to powoduje liczne spiny, bo szlag mnie trafia jak mam 3 raz w tygodniu układać ubrania w tej samej szafie pełnej niepotrzebnych rzeczy, bo żeby dostać się do tych używanych trzeba rozkopac wszystko. To pochłania mnóstwo czasu, który mogłabym wykorzystać na coś ważniejszego niż kolejny raz układanie tego samego. 

staram_sie napisał(a):

a kto to ta rodzina o której mówisz? Mąż i dzieci?

Rodzice i dziadkowie. Także jestem na dnie hierarchii ;)

Jak mieszkasz u rodziców to nie Twoja sprawa, o ile to nie zagraża niczyjemu życiu i zdrowiu. 

A w swoim domu to ja jestem Panią i ja decyduje, czy mi się coś przyda, czy nie. Z mężem rozmawiam, czy coś tam na pewno jest mu potrzebne, bo stare i dziurawe, ale on jest minimalistą, więc i tak nie ma dużo, dlatego nie przeszkadza mi jakaś jego stara nieprzydatna koszulka w szafie. Czasem inaczej robimy kupię mu coś nowego i mówię, że to na podmiankę za coś starego :)

Askadasunaa napisał(a):

staram_sie napisał(a):

a kto to ta rodzina o której mówisz? Mąż i dzieci?
Rodzice i dziadkowie. Także jestem na dnie hierarchii ;)

no to jakby nie widzę możliwości ingerencji w ich zwyczaje... Możesz im tłumaczyć, że to bez sensu, ale oni sami decydują co i ile trzymają :)

Pasek wagi

Askadasunaa napisał(a):

staram_sie napisał(a):

a kto to ta rodzina o której mówisz? Mąż i dzieci?
Rodzice i dziadkowie. Także jestem na dnie hierarchii ;)

No to chyba czas poczekać aż będziesz rządzić na swoim ;) 

U mnie w domu tez tak było - bardzo duży dom, duże garderoby a w nich tyle smaczków! Przy remoncie się okazało jak wiele jest rzeczy zbędnych i od remontu się pilnują ;) w sensie rzeczy nienoszone w dobrym stanie idą do potrzebujących, w kiepskim stanie na śmietnik. 
chociaz przyznaje bez bicia, ze pare szpilek z mamy młodości i spódnic sobie zachowałam bo są super a na szczęście ten sam rozmiar :D 

Ba! Mam jedna świetna spódnice, która moja babcia sobie kupiła dobre 50 lat temu. MIDI, rozkloszowana, zamszowa z różnych kolorów zamszu (beze + brązy) w geometryczne wzory. Cudna jest, niestety teraz brakuje mi 3cm w pasie ale dążę do tego żeby znów była dobra :D 

Wiec coś dobrego z tego zbieractwa mi się udało wyciągnąć ;D 

bridetobee napisał(a):

Askadasunaa napisał(a):

staram_sie napisał(a):

a kto to ta rodzina o której mówisz? Mąż i dzieci?
Rodzice i dziadkowie. Także jestem na dnie hierarchii ;)
No to chyba czas poczekać aż będziesz rządzić na swoim ;) U mnie w domu tez tak było - bardzo duży dom, duże garderoby a w nich tyle smaczków! Przy remoncie się okazało jak wiele jest rzeczy zbędnych i od remontu się pilnują ;) w sensie rzeczy nienoszone w dobrym stanie idą do potrzebujących, w kiepskim stanie na śmietnik. chociaz przyznaje bez bicia, ze pare szpilek z mamy młodości i spódnic sobie zachowałam bo są super a na szczęście ten sam rozmiar :D Ba! Mam jedna świetna spódnice, która moja babcia sobie kupiła dobre 50 lat temu. MIDI, rozkloszowana, zamszowa z różnych kolorów zamszu (beze + brązy) w geometryczne wzory. Cudna jest, niestety teraz brakuje mi 3cm w pasie ale dążę do tego żeby znów była dobra :D Wiec coś dobrego z tego zbieractwa mi się udało wyciągnąć ;D 

U Ciebie pomógł remont. U mnie nie pomaga nic, a a w tych szafach naprawdę nie ma nic sensownego. Ani tego się nie ponosi, ani tego nikt nie kupi, ani żadnych vintage rzeczy. Takie raczej szafy mieczaka. 

ich szafy i ich rzeczy. Nie ucz innych minimalizmu wbrew ich woli. Pojdziesz na swoje to będziesz decydować

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.