Temat: Coś a nawet Wiele

Refleksje w punkt (autora nie znam, znalezieone na necie)

Pasek wagi

yy i czego to niby dowodzi? wiadomo, że każda cecha kiedy jest przesadna może zamęczyć drugiego człowieka. można robić kariere, a można nie mieć życia poza praca. przecież to, że on "zapewniał byt" i nie musi oznaczac, że od zawsze myślał jedynie o pracy...

Despacitoo napisał(a):

yy i czego to niby dowodzi? wiadomo, że każda cecha kiedy jest przesadna może zamęczyć drugiego człowieka. można robić kariere, a można nie mieć życia poza praca. przecież to, że on "zapewniał byt" i nie musi oznaczac, że od zawsze myślał jedynie o pracy...

w tym chodzi bardziej o sile jezyka i slow jakich uzywamy. Ostatnio w sobote mialam zajecia na uczelni na temat komunikacji - wlasnie to bylo tematem. Kazde jedno i to samo zdanie moze byc w rozny sposob zinterpretowane - pozytywny  badz negatywny. To co kiedys wydawalo sie byc zaleta okazuje sie z czasem wada - znaczenie tej samej wypowiedzi zmienia sie w zaleznosci od tonu wypowiedzi, od okolicznosci, w jakich zostalo wypowiedziane , w zaleznosci od interpretacji osoby sluchajacej itd...

No i??? Trzeba wypośrodkować i wtedy się nie rozwodzi. 

Czytałam kiedyś coś podobnego tylko forma była łagodniejsza  W stylu - jeśli wybierasz za męża duszę towarzystwa i lwa parkietu to nie zarzucaj mu po ślubie, że  ucieka z domu i szuka rozrywki. Jeśli wybierasz męża rozsądnego i zrównoważonego to nie mów po ślubie że jest nudny. 

Jak by to nie ująć pewne cechy charakteru dają określone zachowania  Lew parkietu nie zmieni się po urodzeniu dziecka w domatora, a  domatora trudno będzie ciągać od klubu do klubu. Tworząc związek trzeba się zastanowić co nam odpowiada a co nie, jakich cech oczekujemy a co jest nie do przyjęcia. Każda cecha może przyjąć postać skrajną, niemniej czym bardziej daną cechę akceptujemy tym więcej w tym temacie potrafimy zaakceptować.

Berchen napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

yy i czego to niby dowodzi? wiadomo, że każda cecha kiedy jest przesadna może zamęczyć drugiego człowieka. można robić kariere, a można nie mieć życia poza praca. przecież to, że on "zapewniał byt" i nie musi oznaczac, że od zawsze myślał jedynie o pracy...
w tym chodzi bardziej o sile jezyka i slow jakich uzywamy. Ostatnio w sobote mialam zajecia na uczelni na temat komunikacji - wlasnie to bylo tematem. Kazde jedno i to samo zdanie moze byc w rozny sposob zinterpretowane - pozytywny  badz negatywny. To co kiedys wydawalo sie byc zaleta okazuje sie z czasem wada - znaczenie tej samej wypowiedzi zmienia sie w zaleznosci od tonu wypowiedzi, od okolicznosci, w jakich zostalo wypowiedziane , w zaleznosci od interpretacji osoby sluchajacej itd...

wlasnie w tym problem, że to nie jest jedyny sens. przecież każda cecha człowieka może przybierać na sile z czasem. ludzie się po prostu zmieniają. można być pracowitym, a dopiero z czasem zmienić się w pracoholika.

Właśnie, ludzie z czasem się zmieniają. Można dobrze wybrać na początku, a potem może się okazać, że każde z partnerów się zmieni - na pewno się zmieni! - i najgorzej jest, jak każde zmieni się w trochę inną stronę i życiowe priorytety całkiem im się rozjadą;) Człowiek obserwuje innych, którzy przestają się dogadywać i cały czas sobie mówi, że "przecież mnie to nie dotyczy, zawsze można się przecież dogadać". A potem okazuje się, że jednak dotyczy i że "dogadanie się" wcale nie jest takie łatwe, jak się wydaje;)

Pasek wagi

Fajne, podkradłam i wrzuciłam swoim dziewczynom na czacie. A potem się zastanowiłam, że jak ktoś ma coś za uszami, to go może dotknać taka forma wytykania, że nie wie ma czym ma mu dupa jeździć ;) 

Kiedyś na Vitce tez w jakims temacie się przewineło, że ludzie się nie zmieniają nawet z powodu wielkiej miłości, jakiego sobie bierzesz takiego masz, tylko może się zmienić optyka.

Słyszałam kiedyś jakiś tam farmazon, że na koniec związku faceta nienawidzi się za rzeczy, za które się go pokochało.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.