- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 lipca 2019, 08:10
Hej. Wczoraj osoba na której mi bardzo zależy napisała "Idę z kuzynem na piwo, będę za dwie godziny myślę, do później maluszku", ja na to nic nie odpisałam (sama nie wiem czemu, chyba zapomniałam bo wczoraj coś ważnego robiłam), o 21:46 napisałam jak tam wyjście, czekałam na odpowiedz i nic, jedna godzina, druga godzina. Bardzo mnie to zdziwiło, bo zawsze mi odpisywał, brałam pod uwagę że może trochę popił i po prostu zasnęło mu się, ale pewnie by się przebudził ( jak to on w zwyczaju ma) i by odpisał, a tu nic cisza. Tak się zmartwiłam, że nie spałam całą noc, myślałam że mnie ignoruje więc o 24 napisałam że może się do mnie nie odzywać za taką akcję bo się martwię, byłam po prostu wkurzona. Jednak teraz zdaje sobie sprawę, że mogło mu się coś naprawdę stać, bo nigdy mnie nie olewał ani nie ignorował nawet jak się kłóciliśmy czy był na mnie mega wkurzony. A ostatnio jest między nami bardzo dobrze, przed wyjściem również nie było kłótni sam napisał "Do później maluszku". Nawet nie zdajecie sobie sprawę jak się boje, że poważnie mogło mu się coś stać, mam złe przeczucia. Pomyślałam, że odpisze rano, bo jeszcze wierzyłam, że sobie mocno śpi, ale on mi do teraz nie odpisał. A ma pracę na 8 i zawsze wstaje tak po 6 i zagląda na telefon i czasami dostawałam od niego wiadomość już rano. Jest taka aplikacja "snap" wysłałam mu snapa o 23 i również go nie odczytał, więc on nawet mnie nie ignoruje tylko nie wyświetlił nic co mu wysłałam. Mega się o niego martwię i boję, całą noc nie spałam, trzesę się, płacze bo myślę o najgorszym. Jeszcze myślę, że może rano nie miał czasu odpisać i odpisze już w pracy na spokojnie, mam taką nadzieję, bo jak nie to ja chyba zajdę. Już teraz się bardzo martwię. Jeszcze mam taki pomysł, że jak nie napiszę to pod koniec dnia napiszę do jego dwóch znajomych z zapytaniem czy u niego wszystko okej i czy żyje. Nie wiem co o tym sądzić, pierwszy raz tak z nim mam i odchodzę od zmysłów, nie wiem nawet jak się uspokoić :(. Czy ten pomysł z napisaniem do jego znajomych jest dobry czy zbytnio nie panikuje?
10 lipca 2019, 02:00
nie wiem co mam robić. Dzisiaj mi napisał że to przez niego nie chce żyć i on chce znikać. Ja napisałam że tak nie jest, chce zeby żył i nic sobie złego nie robił. A on że zniknie na zawsze. Nie odpisał potem nic, co ja mam robić bo ja już mam sama myśli samobójcze przeze sobie coś zrobił, ja tak bardzo nie Chciałam.
10 lipca 2019, 07:05
Pasujecie do siebie. Zapiszcie sie na leczenie bo macie cos nie ten teges w glowach.
10 lipca 2019, 08:31
nie wiem co mam robić. Dzisiaj mi napisał że to przez niego nie chce żyć i on chce znikać. Ja napisałam że tak nie jest, chce zeby żył i nic sobie złego nie robił. A on że zniknie na zawsze. Nie odpisał potem nic, co ja mam robić bo ja już mam sama myśli samobójcze przeze sobie coś zrobił, ja tak bardzo nie Chciałam.
Maja musiałabyś coś więcej napisać. Ta sytuacja trochę przypomina mi moją, jak byłam gdzieś w twoim wieku. Starszy chłopak też tak mi czasem pisał a chciał tylko zwrócić na siebie uwagę. Ja polecam pomału odciąć się od niego. I najlepiej zrobić to poprzez znalezienie sobie nowej pasji:)
10 lipca 2019, 11:42
Nie wiem co gorsze to ze chłopak gra Ci na psychice czy to ze chociaż dostaniesz tu milion gotowych rozwiązań i tak z żadnego nie skorzystasz....
10 lipca 2019, 22:00
Piękno to pojęcie względne. Kochanie Ty masz 16 lat nie planuj sobie juz małżeństwa i miłości do końca życia. Masz na to czas. Nie chce chamsko pisać żebyś wzięła się na naukę.... ale zajmij się trochę sobą. Masz jakieś zainteresowania hobby ? Masz przyjaciół?Dobrze, rozumiem że faceci to zdobywcy. A co jeśli mnie nikt nie chce zdobywać, bo nie jestem jakaś super ładna. Mam czekać jak księżniczka na księcia z bajki który się nie pojawi?jeśli to nie Twój facet to obawiam się, że dziewczyny mają sporo racji. przestraszysz faceta i ucieknie z krzykiem jak go tak mocno owiniesz swoimi mackami. wyluzuj. mężczyźni baaardzo nie lubią jak kobieta nie ma własnego życia tylko non stop na nim wisi, a to wynika właśnie z Twojego opisu "sytuacji". jakbyś jeszcze pisała do jego znajomych to uznałby Cię za wariatke. ja bym pewnie szukala swego po znajomych, ale to dlatego, że... jesteśmy po ślubie, więc i mieszkamy razem. a u Was to zdecydowanie za wcześnie na tak wielkie kontrolowanie jego poczynań.. faceci to zdobywcy, podrośniesz to zrozumiesz ;-)Odpisał mi rano, że wrócił po 24 telefon mu się rozładował, a jak podłączył to od razu poszedł spać. Więc żyje, a ja jak zwykle za bardzo panikuje zdaje sobie z tego sprawę. Tylko jest dla mnie bardzo ważny i dlatego stąd te zmartwienie się. Napisał że do później, nie odpisał i się wystraszyłam że coś mu się stało i też bardzo się bałam odrzucenia pewnego rodzaju poprzez nie odpisanie mi. Mam z tym właśnie duży problem. Też może być to przez to że mam zdignozowaną osobowość Borderline, powinnam niby chodzić na terapię ale moi rodzice to bagatelizują. Sama się nie mogę zapisać do psychologa bo po pierwsze nie mam kasy aby go opłacać po drugie jestem niepełnoletnia i muszę być zapisana przez rodzica. Mam 16 lat.
Nie mam właśnie żadnych zainteresowań. A przyjaciół też za dużo nie mam, jedna koleżanka z którą od czasu do czasu wyjdę i tyle. Przeważnie siedzę w domu i się bardzo nudzę, książki już wszystkie przeczytane, ile też można sprzątać swój pokój. Są wakacje a ja umieram z nudów, choć wolę tak bo wśród ludzi czuje się taka pusta i odtrącona nie wiem czemu tak mam. Byłam ostatnio z koleżanką na kinie letnim, było bardzo dużo ludzi, głośno, pełno ludzi wokół. Nienawidzę takich tłumów, źle sie czuje, nie umiem się skupić na koleżance i żeby z nią miło spędzić czas tylko ciągle czuje takie uciążenie na sercu, szybki oddech no i jestem taka rozdrażniona w tłumie zdecydowanie za dużo osób tam było A wśród ludzi czuje się taka odrzucona. Nie mam pojęcia czemu takie coś przeżywam. Bo powinno mnie interesować że jestem tam z koleżanką i koncentrować się na niej. A ja się czułam jakbym była tam sama.
10 lipca 2019, 22:31
Najbardziej typowe dla osobowości borderline jest niezwykle silne pragnienie bardzo bliskiej, wyłącznej relacji z drugą osobą i jednoczesny lęk dwojakiego rodzaju. Po pierwsze lęk przed „pochłonięciem” przez drugą osobę, a po drugie – lęk przed porzuceniem przez nią. Prowadzi to do stanu silnego napięcia emocjonalnego
To, co najwyraźniej odróżnia zaburzenia osobowości typu borderline od innych zaburzeń osobowości, to przede wszystkim trudność w jednoczesnym odbieraniu „dobrych” i „złych” aspektów innych osób. Są one odbierane skrajnie, a postawy wobec nich często się zmieniają – od uwielbienia i idealizacji do nienawiści i dewaluacji. Bywa to niezmiernie trudne i bolesne dla „odbiorców” tych uczuć – zarówno dla rodziny, przyjaciół, znajomych, jak i dla lekarzy czy terapeutów. U bliskich mogą się naprzemiennie pojawiać fantazje o ratowaniu pacjenta, poczucie winy, uczucia złości i niechęci, lęku czy bezsilności, a także – w przypadku osób udzielających fachowej pomocy – zachowania naruszające granice etyki zawodowej.
Maja, chłopak może czuć się wyczerpany Twoim chwiejnym zachowaniem, dlatego może chcieć zniknąć, a to może jedynie oznaczać, że chce jedynie zniknąć z Twojego życia. Nie możesz wymagać, by dziewiętnastoletni chłopak był w stanie poradzić sobie z Twoją chwiejną emocjonalnością, zapewnił Ci poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji. Nie możesz oczekiwać, że zastąpi Ci ojca czy nawet oboje rodziców, bo to przekracza możliwości jakiegokolwiek partnera. Potrzebna Ci terapia, bo z czasem, gdy kolejne związki będą się psuć, a następni partnerzy coraz szybciej znikać z Twojego otoczenia, zaburzenia będą się pogłębiać. Każdy kolejny nieudany związek zwielokrotni strach przed utratą partnera, coraz bardziej będziesz ich osaczać ze strachu przed porzuceniem, co doprowadzi do kolejnych rozstań. Tak nakręca się spiralę bez końca.
Żaden partner nie jest w stanie zapewnić miłości i opieki jaką powinno się dostać od ojca. To nie jego rola by wychowywał malutką dziewczynkę na kobietę. Zazwyczaj przekracza to jego możliwości i wyczerpuje siły. Młody mężczyzna chce za partnerkę młodą kobietę, a nie emocjonalne dziecko, które należy tulić, głaskać i zapewniać że wszystko będzie dobrze bo on się nim zaopiekuje.
Jesteś jeszcze bardzo młodziutka, ale najwyższy czas, abyś zadbała o swoją przyszłość i zaczęła pracę nad swoją psychiką i osobowością.
11 lipca 2019, 19:46
Najbardziej typowe dla osobowości borderline jest niezwykle silne pragnienie bardzo bliskiej, wyłącznej relacji z drugą osobą i jednoczesny lęk dwojakiego rodzaju. Po pierwsze lęk przed ?pochłonięciem? przez drugą osobę, a po drugie ? lęk przed porzuceniem przez nią. Prowadzi to do stanu silnego napięcia emocjonalnegoTo, co najwyraźniej odróżnia zaburzenia osobowości typu borderline od innych zaburzeń osobowości, to przede wszystkim trudność w jednoczesnym odbieraniu ?dobrych? i ?złych? aspektów innych osób. Są one odbierane skrajnie, a postawy wobec nich często się zmieniają ? od uwielbienia i idealizacji do nienawiści i dewaluacji. Bywa to niezmiernie trudne i bolesne dla ?odbiorców? tych uczuć ? zarówno dla rodziny, przyjaciół, znajomych, jak i dla lekarzy czy terapeutów. U bliskich mogą się naprzemiennie pojawiać fantazje o ratowaniu pacjenta, poczucie winy, uczucia złości i niechęci, lęku czy bezsilności, a także ? w przypadku osób udzielających fachowej pomocy ? zachowania naruszające granice etyki zawodowej.Maja, chłopak może czuć się wyczerpany Twoim chwiejnym zachowaniem, dlatego może chcieć zniknąć, a to może jedynie oznaczać, że chce jedynie zniknąć z Twojego życia. Nie możesz wymagać, by dziewiętnastoletni chłopak był w stanie poradzić sobie z Twoją chwiejną emocjonalnością, zapewnił Ci poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji. Nie możesz oczekiwać, że zastąpi Ci ojca czy nawet oboje rodziców, bo to przekracza możliwości jakiegokolwiek partnera. Potrzebna Ci terapia, bo z czasem, gdy kolejne związki będą się psuć, a następni partnerzy coraz szybciej znikać z Twojego otoczenia, zaburzenia będą się pogłębiać. Każdy kolejny nieudany związek zwielokrotni strach przed utratą partnera, coraz bardziej będziesz ich osaczać ze strachu przed porzuceniem, co doprowadzi do kolejnych rozstań. Tak nakręca się spiralę bez końca.Żaden partner nie jest w stanie zapewnić miłości i opieki jaką powinno się dostać od ojca. To nie jego rola by wychowywał malutką dziewczynkę na kobietę. Zazwyczaj przekracza to jego możliwości i wyczerpuje siły. Młody mężczyzna chce za partnerkę młodą kobietę, a nie emocjonalne dziecko, które należy tulić, głaskać i zapewniać że wszystko będzie dobrze bo on się nim zaopiekuje. Jesteś jeszcze bardzo młodziutka, ale najwyższy czas, abyś zadbała o swoją przyszłość i zaczęła pracę nad swoją psychiką i osobowością.
A jak powinnam zadbać o moją psychikę?. O jaką pracę ci chodzi?
11 lipca 2019, 20:27
Jak sama wcześniej napisałaś, masz zdiagnozowaną osobowość borderline i powinnaś chodzić na terapię, ale rodzice to bagatelizują. Przypuszczam, że bagatelizowali więcej rzeczy dotyczących Ciebie, dlatego masz niedosyt uczuć rodzicielskich, co powoduje Twoje problemy emocjonalne. Nie wiem jakie masz relacje z rodzicami i na ile są świadomi Twojego zaburzenia, może nie zdają sobie sprawy co to oznacza i jakie niesie dla Ciebie konsekwencje w dorosły, samodzielnym życiu. Zapewnie nie bez powodu miałaś przeprowadzone badania psychologiczne, które to wykazały. Postaraj się sama zadbać o siebie, popytaj o opinię psychologów w Twoim otoczeniu, wybierz kogoś kto cieszy się uznaniem i zmotywuj rodziców by wyrazili zgodę na terapię.Powinnaś jak najszybciej zacząć korzystać z pomocy dobrego psychologa, który pomoże Ci przepracować te zaburzenia i odzyskać wiarę w siebie oraz poczucie własnej wartości. Czym wcześniej to zrobisz tym lepiej. Oczywiście sam psycholog wszystkiego nie zrobi, powinnaś sobie zdawać sprawę, że dobre efekty uzyskasz wkładając w terapię jak najwięcej własnej pracy.
13 lipca 2019, 21:16
Jak sama wcześniej napisałaś, masz zdiagnozowaną osobowość borderline i powinnaś chodzić na terapię, ale rodzice to bagatelizują. Przypuszczam, że bagatelizowali więcej rzeczy dotyczących Ciebie, dlatego masz niedosyt uczuć rodzicielskich, co powoduje Twoje problemy emocjonalne. Nie wiem jakie masz relacje z rodzicami i na ile są świadomi Twojego zaburzenia, może nie zdają sobie sprawy co to oznacza i jakie niesie dla Ciebie konsekwencje w dorosły, samodzielnym życiu. Zapewnie nie bez powodu miałaś przeprowadzone badania psychologiczne, które to wykazały. Postaraj się sama zadbać o siebie, popytaj o opinię psychologów w Twoim otoczeniu, wybierz kogoś kto cieszy się uznaniem i zmotywuj rodziców by wyrazili zgodę na terapię.Powinnaś jak najszybciej zacząć korzystać z pomocy dobrego psychologa, który pomoże Ci przepracować te zaburzenia i odzyskać wiarę w siebie oraz poczucie własnej wartości. Czym wcześniej to zrobisz tym lepiej. Oczywiście sam psycholog wszystkiego nie zrobi, powinnaś sobie zdawać sprawę, że dobre efekty uzyskasz wkładając w terapię jak najwięcej własnej pracy.
Napisałam do ciebie wiadomość, nie wiem czy dotarła, ale naprawdę potrzebuje wysłuchania, bo źle się dzieje.