- Dołączył: 2018-04-27
- Miasto: Knopka
- Liczba postów: 48
18 czerwca 2019, 18:06
Edytowany przez Malachinka2 6 października 2019, 23:56
27 czerwca 2019, 20:33
nuta napisał(a):
Zorzka: niezaleznie od tego co mysle czy planuje, nie krzywdze dziecka. owszem, bedzie mialo zryty beret, bo mieszka w 2 domach(opieka naprzemienna), gdzie panuja zupelnie inne zasady. masz jakas dobra rade? nie da jej sie pozbyc czy przejac w 100%. mysle, ze jak podrosnie, to sama wybierze matke, bo u niej nic nie trzeba robic, a do taty bedzie przychodzic okazjonalnie.
mysle, ze mala jest przez was bardzo krzywdzona. jest tylko malym dzieckiem, widzi ze jej nie chcecie, a musi do was isc, nie rozumie dlaczego tacy jestescie dla niej, trzymacie musztrę i jestescie surowi ,,bo nie chcecie miec dzieci”. no trudno, twoj facet zrobil to dziecko i czy tego chce czy nie chce to to dziecko ma. nie jest to powodem, by dokladac sie do zadry na psychice dziewczynki. to z nia zostanie i bedzie cierpiec rowniez gdy bedzie dorosła. wystarczyloby byc dla malej milym, wyrozumiałym, nie miec wymagań jak wobec natrętnej niechcianej kolezanki. ona na swiat sie nie pchała i jest skazana na to co jej dacie i bez slowa bedzie znosić kazde wasze zle słowo, nieprzychylne spojrzenie, krytykę i wyrzucanie na dwor. to nie dwa domy ani matka nie beda dla malej trauma w zyciu, a wylacznie wasze zachowanie wzgledem niej.