Temat: Moja mama nie akceptuje mojego faceta

Hej, pisze w takiej sprawie... 

Moja mama jest dla mnie bardzo ważna, liczę się z jej zdaniem tym bardziej jestem załamana. Ona poprostu nie akceptuje moje chłopaka bo: nie jest bogaty, nie jest z jednego z wielkich miast Polski( ja jestem z Krakowa), nie jest w jej typie wygladowym... Nie bo nie. Z chłopakiem spotykam sie tylko u niego bo do mnie nie ma co chodzić bo widać nie chęć mojej matki do niego. Ciągle słyszę ze ja jestem mądra, ładna a on nie osiągnie w zyciu nic i jest brzydki. Serio brzydki... Mój chłopak pracuje, chce sie rozwijac jest bardzo ambitny. Ja to widzę ale moja mama juz nie bo on jest ze wsi. Ona by chciała bogatego, z domem i prawnika... Mam 26 lat chciałabym ruszyc w zwiazkiem do przodu ale moj chłopak twierdzi ze najpierw musi się unormować sprawa w domu bo widzi jak mnie to martwi... Juz nie wiem co robic bo rozmowy nie pomagają a ta niechęć matki jest okropna... ona przechodzi na mnie i obrywa się mojemu... Najwyraźniej w życiu  jest wygląd, kasa dom i dobry zawód a nigdy mnie nie zapytała jak mi z nim jest... Jest mi bardzo ciężko bo czy gdzies jedziemy czy dostaje prezenty czy cokolwiek to nic mamie nie mówię bo on jest ble. Nie mam sie z kim cieszyć tym moim szczęście. Jesteśmy z chłopakiem 4 lata a on był u mnie moze z 4 razy...

Moja też nie. Na szczęście mieszkamy daleko. Twoja matka musi zaakceptować ten fakt. A Ty musisz zaakceptować, że ona nie akceptuje. Może z czasem się przekona. Chyba, że chcesz układać życie pod dyktando matki.

Moja mama też nie akceptowala mojego chłopaka  teraz męża. Mimo że był z dobrego domu ma świetny zawód itp nie bo nie i juz.

Koło dupy mi to lata ale dlatego że ważniejsza jest dla mnie moja rodzina mąż i dzieci niż zdanie mojej mamy. Juz od 13 lat udowadniam jej ze jestem szczęśliwa na moich zasadach

Pasek wagi

magiczneokulary1 napisał(a):

Hej, pisze w takiej sprawie... Moja mama jest dla mnie bardzo ważna, liczę się z jej zdaniem tym bardziej jestem załamana. Ona poprostu nie akceptuje moje chłopaka bo: nie jest bogaty, nie jest z jednego z wielkich miast Polski( ja jestem z Krakowa), nie jest w jej typie wygladowym... Nie bo nie. Z chłopakiem spotykam sie tylko u niego bo do mnie nie ma co chodzić bo widać nie chęć mojej matki do niego. Ciągle słyszę ze ja jestem mądra, ładna a on nie osiągnie w zyciu nic i jest brzydki. Serio brzydki... Mój chłopak pracuje, chce sie rozwijac jest bardzo ambitny. Ja to widzę ale moja mama juz nie bo on jest ze wsi. Ona by chciała bogatego, z domem i prawnika... Mam 26 lat chciałabym ruszyc w zwiazkiem do przodu ale moj chłopak twierdzi ze najpierw musi się unormować sprawa w domu bo widzi jak mnie to martwi... Juz nie wiem co robic bo rozmowy nie pomagają a ta niechęć matki jest okropna... ona przechodzi na mnie i obrywa się mojemu... Najwyraźniej w życiu  jest wygląd, kasa dom i dobry zawód a nigdy mnie nie zapytała jak mi z nim jest... Jest mi bardzo ciężko bo czy gdzies jedziemy czy dostaje prezenty czy cokolwiek to nic mamie nie mówię bo on jest ble. Nie mam sie z kim cieszyć tym moim szczęście. Jesteśmy z chłopakiem 4 lata a on był u mnie moze z 4 razy...

Weź to przeczytaj i zastanów się, czy serio chcesz liczyć się ze zdaniem takiej płytkiej osoby. 

Rozumiem, że Twoja mama pochodzi ze szlacheckiej rodziny, z dużego miasta, pracuje na CO NAJMNIEJ kierowniczym stanowisku, jest na liście najbogatszych ludzi w mieście i w czołówce rankingu na najpiękniejsze kobiety w kraju...

Pasek wagi

a może mając 26 lat czas się wyprowadzić od mamy i żyć tylko na własny rachunek? 

Mama za Ciebie życia nie przeżyje.

bridetobee napisał(a):

a może mając 26 lat czas się wyprowadzić od mamy i żyć tylko na własny rachunek? Mama za Ciebie życia nie przeżyje.

(puchar)

Czas najwyższy. Póki co dramatyzujesz jak nastolatka, której mamy zabrania jechać z chłopakiem pod namiot. Po 4 latach związku z fajnym (rzekomo) i ambitnym facetem Ty nadal mieszkasz z matką i lejesz łzy bo mamusia go nie lubi? Co jest z Tobą nie tak? Mówisz jak rozpieszczony bachorek. 

Jak tak czytam, to Twoja mama wydaje się straszną snobką, ale Ty taka wolna od tego też nie jesteś. Też chyba masz wątpliwości, skoro przez 4 lata jest to tylko chłopak i nadal rozważasz zdanie mamy na jego temat. Jesli mama to czuje, że nie jesteś pewna swego, to będzie drążyć i zniechęcać Cię bardziej, bo ludzie tak mają, jak trafią na podatny grunt to nie odpuszczaja. 

Zanim doszlam do miejsca, w ktorym podalas swoj wiek, myslalam ze pisze 13 latka.

Mamusia ma wymagania jesli chodzi o ksiecia z bajki, a coreczka co soba reprezentuje? Faktycznie jestes taka wyksztalcona, niezalezna, piekna, inteligentna i generalnie mowiac swietna partia? Czy tylko w oczach zakompleksionej mamusi tak sie jawisz? 

Ja na miejscu faceta wialabym od was gdzie pieprz rosnie. Rozmemlana nastolatka przed 30 i mamusia z ambicjami w pakiecie. 

Serio masz 26 lat? Może to literówka a masz 16?

Dziewczyny dajcie spokój z taki komentarzami... Widać, że dziewczynie zależy na rodzinie i to chyba dobrze o niej świadczy, że chciałaby, żeby wszyscy się lubili, akceptowali itd i że nie chce odsuwać matki na bok. Wiadomo w tym wieku powinno się wpuszczać jednym uchem a wypuszczać drugim, jesteś już tyle lat z chłopakiem, że chyba wiesz czego chcesz. Jeżeli matka go nigdy nie zaakceptuje zawsze możesz ją odwiedzać sama, nie musisz ciągnąć za sobą faceta.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.