- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 lutego 2019, 18:36
Cześć, mój pierwszy post, ale chciałam się poradzić, bo pierwszy raz jestem w aż takiej sytuacji.
Dwa lata temu poznałam chłopaka - starszy o kilka lat. Spotkaliśmy się kilka razy, byliśmy na kilku kawach, spacerach, itd. Przepadł. Przez te dwa lata poukładałam sobie w głowie, już nie bolało, chociaż nie przeczę, że coś tam do niego wtedy poczułam. Ale olałam, nie napisał więcej chociaż to nie była relacja jednostronna - raczej niedostępnosć w moim wykonaniu poparta znakiem że może się postarać zawalczyć.
Po czym pojawił się niedawno znowu w moim życiu. Sam napisał, stwierdził, że brakuje mu naszych spotkań, umówiliśmy się na herbatę, zaczął się odzywać - w myślach bardzo sceptycznie do tego podchodziłam. Zaprosił mnie na herbatę do siebie, przyjęłam, bo akurat było zimno na dworze więc po co gdzieś łazić. Przy oglądaniu filmu - usnął. Szok dla mnie, żałuję, że nie wyszłam w tym momencie z mieszkania. Po czym odezwałam się do niego wieczorem, później jakiś miły sms, po czym facet zamilkł ponownie (mniej więcej po takim samym czasie jak wtedy te dwa lata temu).
Tym razem nie chciałam, aby to tak bezkarnie uszło, bo jednak słownie ale zabawił się moimi uczuciami. Zostawiłam krótką wiadomość, że nie chcę aby mnie tak traktował ponownie skoro sam zaczął. Usłyszałam że jestem agresywna ;-) i miałam pamiętać, że ma problemy z komórką i muszę mu dać czas na rozwiązanie tego problemu (wczesniej tak nie było, bo dzwonił przez te trzy tygodnie normalnie). Powiedziałam, że raczej mnie takie bajery nie przekonują. Koniec, cisza.
HELP! ja wiem, że faceci bumerangi to częsty przypadek i tacy znikający, ale co tu jest nie tak?
10 lutego 2019, 19:29
Palant. Ja takich skreślam i zapominam bo po cholerę to rozkminiać? Weź...
10 lutego 2019, 19:42
Wydaje mi się, że trafiłaś na wyjątkowo wredną zołzę męską. Ten gatunek charakteryzuje się brakiem szacunku i szukania wyjść awaryjnych kiedy nie ma czego ( wybaczcie za określenie ) poruchać. Polecam olać, gdyż taki typ pobawi się i znów zniknie, potem znowu i znowu. To nie tak, że On nie wie czego chce, po prostu widocznie poczuł się samotny, znów kogoś poderwał i tyle go widziałaś.
10 lutego 2019, 19:53
UUU dużo czasu na takiego zmarnowałam.... oszczędź sobie zawodu i po prostu urwij skutecznie kontakt.
10 lutego 2019, 19:58
Przez 2 lata sobie układałas w głowie po tym, jak zniknął koles, z którym sie widzialas zaledwie kilka razy?
10 lutego 2019, 19:59
Zerwij kontakt, ja tak zrobiłam :)
10 lutego 2019, 20:54
coś tam mu się podobasz, ale chyba nie na tyle, żeby się postarać :) Ja bym olała, bo troche brak szacunku z niego wychodzi. A co będzie po pół roku znajomości, skoro na pierwszych randkach zachowuje się jak dupek?
10 lutego 2019, 21:13
bardzo dziękuję za mądre odpowiedzi :) chciałam tylko skonsultować przypadek :)
Przez 2 lata sobie układałas w głowie po tym, jak zniknął koles, z którym sie widzialas zaledwie kilka razy?
Nie hahaha może to tak zabrzmiało, ale zajęło mi to jakieś 1/24 tego czasu :)
coś tam mu się podobasz, ale chyba nie na tyle, żeby się postarać :) Ja bym olała, bo troche brak szacunku z niego wychodzi. A co będzie po pół roku znajomości, skoro na pierwszych randkach zachowuje się jak dupek?
dokładnie to samo sobie pomyślałam, ale wiadomo - kobieta bardzo emocjonalnie reaguje na pewne rzeczy więc szukałam anonimowego wsparcia w tejże kwestii ;-)
Edytowany przez _kropka 10 lutego 2019, 21:15
10 lutego 2019, 21:28
Ja sobie myślę, że on bardzo dobrze wie czego chce. A właściwie czego nie chce. Spuść go w kiblu.