Temat: Chorobliwa zazdrość...niszczy związek i życie...

Witajcie,

od pewnego czasu zamierzałam napisać, bo sama nie daję sobie już rady... nie porozmawiam o tym z koleżanką czy z mamą, a muszę wyrzucić to z siebie. Nie posądzajcie mnie proszę odrazu że jestem nienormalna (choć jak inaczej to nazwać? :/) . Moim problemem jest chorobliwa do granic możliwości zazdrość i niska samoocena. Jestem w związku od 5 lat. Na początku czy też z innymi facetami nie miałam takiego problemu. Od ok. 3 lat stałam się potworem... Jestem zazdrosna o wszystko. Jak T. włączy TV zerkam z obrażoną miną co jest na ekranie i nie daj boże bedzie jakaś klientka, jak idziemy gdzieś i wystarczy że obok jakaś przejdzie i bedzie ładna potrafie przyspieszyć, wyprzedzić go iść obrażona a czasem po cichu go wyzywać, jak nawet jakiś kumpel bedąć u nas wspomni coś o "fajnej dupie" itd. już humor mi znika, jak jestesmy gdziekolwiek gdzie jest wł. TV i nie daj boże na tej porno stacji Vivie cos leci albo jest jakaś laska potrafie wyjsc...  i wiele, wiele innych podobnych sytuacji... Wiem że to dziwne conajmniej, ale sama niewiem jak z tym walczyć... On często mnie okłamywał i oszukiwał nieraz przyłapałam go na oglądaniu "głupich filmów" w necie i straciłam zaufanie... teraz mam wrazenie ze robi takie rzeczy non stop. Byc może to jest przyczyną... dziewczyny piszę to i płaczę, nie chcę tak żyć, niewiem co robić. Tak poza tym jestem osobą wesołą, bardzo pomocną , przyjazną i b. wrażliwą ta zazdrość to taka moja druga natura... musiałam to napisać...

może i Go ranie, może i jestem conajmniej dziwna, ale uwierzcie Mi to jest niezależne ode mnie... fakt powinnam iść do psychologa, poczekam z tym jak bedę miała więcej kasy. Nie rozumiem tylko jak niektórzy moga pisać "rady" w stylu " jak tak można?, nie wyobrażam sobie! " itp. itd. jesli sobie nie wyobrażasz, nie potrafisz zrozumieć to nie "pomagaj" w ten sposób... nie masz pojęcia jakie emocje kierują wtedy człowiekiem i nie życzę tego nikomu. Ja nigdy nie mówię osobie która ma dla mnie najbardziej błachy problem na swiecie " przestań, przesadzasz, wyluzuj ". bo dla niej to może być coś naprawde bolącego... A tak poza tym dziewczyny dziękuję , niektóre posty ( te milsze i te nie miłe :p ) dały mi do myslenia... nie twierdze że już jest ok i zazdrosc mineła ale... sam fakt ze napisałam o tym itd
Ja nie jestem super laska a faceta pociagam tak, ze zupelnie nie moge narzekac na jego reakcje ;) Oglada sie za innymi laskami, choc nawet sobie z tego nie zdaje sprawy. Ja tez ogladam ladne ciuchy na ladnej lasce, albo jej nogi, zwracam na to uwage, ale to nie znaczy, ze ja w ogole zapamietam. To jak w galeri, oglada sie napotykane obrazy, niektore ladne, niektore brzydkie, otaczaja nas. Co wiec zlego w tym, ze sie przyglada? I tak chce miec tylko CIEBIE.
Mojego faceta pociaga moja inteligencja, wrazliwosc. Na jednej z pierwszych randek powiedzial, ze uwiodlam go swoim intelektem. No coz, nie byly to moje nogi, pupa czy cycki, ale intelekt jest chyba wazniejszy hm?
W Tobie tez jest cos, co sprawilo, ze Twoj facet chce z Toba byc i juz jest 5 lat. Kochacie sie. Tego nie zmieni laska w tv ani ta na ulicy. Moze sa ladniejsze od Ciebie, seksowniejsze, ale chyba kazda z nas to akceptuje, ze nie jestesmy miss swiata. Najpiekniejsze to kochac i byc kochana.
A jesli chodzi o wczesniejsze oszustwa to wiem cos o tym, na szczesci z tego sie wyrasta ;)
a i jeszcze jedno kochane. ja Go wcale nie męcze, nie zamykam w domu, nie kontroluję i nic podobnego... mam tyllko a raczej aż te napady... to i tak za dużo wiem.
Kete12345 własnie o to mi chodzi... że wolałby tą czy tamtą... że marzy o tej czy tamtej a nie o mnie:/
To potraktujcie stajacy kij na reakcje jego organizmu na ktora nie ma wplywu. Oczy widza cycki -> mozg sie wylacza -> kij staje. To nie znaczy, ze on ma w miedzy czasie czas na myslenie i wyobrazanie sobie, jak by z nia bylo! ;)
Widzisz pizze -> robisz sie glodna -> pizzy Ci nie wolno wiec jesz posilek.
Facet widzi cycki -> staje mu sztywno -> z telewizorem by bylo ciezko to sam sobie radzi.
Wydaje mi sie, ze to my bardziej podchodzimy uczuciowo do zblizen. Faceci tez, ale tylko jesli kochaja, czyli nasi panowie.
Wiem, ze ciezko to zrozumiec. Ale zapamietajcie. Jesli mu staje i oglada filmy to nie znaczy ze woli te puste palstikowe baby! To tylko reakcja....
Tak na marginesie, psychiatra nie jest tylko od chorób psychicznych, ja np muszę jeździc do psychiatry po leki antydepresyjne, bo psycholog mi nie przepisze. a chora psychicznie nie jestem.

też jestem chorobliwie zazdrosna, ale nie wkurzam sie na bogu ducha winnego faceta, że laska sobie idzie ulicą albo że teledysk leci na MTV. Wiem z czego wynika Twój problem, bo mój wynika dokładnie z tego samego. Idź do psychologa, bo sama niestety tego nie zmienisz.

i nie napisze Ci zmień partnera, bo i Ty i ja powinnyśmy to zrobić, ale na razie tego na pewno nie zrobimy (dopiero jak odzyskamy pewność siebie i szacunek do samych siebie).
Pasek wagi
Kete, to jest już połowa sukcesu. bo niektórzy mają ze sobą problemy, ale za ch***erę sie do tego nie przyznają. trzymam za Ciebie kciuki :)
Pasek wagi
o tym trzeba porozmawiać z psychologiem...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.