Temat: chlopak-problem:( nic juz nie rozumiem

Tak wiec znamy sie od kilku lat...wiekszy kontakt od jakis 5 mc a jestesmy ze soba od 2mc.Wygląda to tak ze on ma 22 lata ale mieszka z rodzicami ja mieszkam sama jest to roznica swobody ja moge duzo on nic..nie bardzo to rozumiem patrzac na jego wiek bo kurcze nie moze przyjsc na noc do mnie bo mu w domu nie pozwalaja a przeciez swoje lata ma.Wszytko bylo dobrze do czasu w którym zalatwil sobie niby fuche ..nie wiem czy byla ona na prawde czy nie..ale zrezygnowal ze sowjej pracy fucha minela my sie zadko widujemy ..jest to najbardziej zajety bezrobotny jakiego znam..Jak sie widzimy jest wspaniale ...Pisze tez ciagle ze mu na nie zalezy itp...A jednak ciagle mam przeczucie ze jest cos....nie wiem co cos...Zaroweczka zaczela mi sie zapalac powoli nic sie nie trzyma kupy..on ciagle mowi ze mu zalezy jak by mu zalezalo to by byl przy mnie czesciej ...widze ze cos sie z nim dzieje do tej pory czesto rozmawialismy i zdaylam go na tyle poznac ze wiem kiedy cos jest nie tak...Nigdy nie mialam problemu nie ufnosci do tej pory nie zastanawialam sie nigdy ze facet moze mnie zdradzac cos ukrywac..poprostu zawsze w ziazku mialam klarowne sytuacje a tym razem w moich oczach tak nie jest...Powody?Niby nie wielkie ale tak naprawde sporo ich jest...zawsze jak byl u mnie i ktos dzonil to odbieral a jak dzwonila nachalna byla to odzocal ostatnio jak u mnie byl dostal sms pierwszego drugiego po chwili ktos zadzwonil nie odebral wylaczyl telefon.nigdy wczesniej tak nie robil..zachowuje sie dziwnie daje dziwne opisy na gg...czuje ze jest inny..ostatnio a profilu wyslal mi buziaki to mu tez wyslalam dzis patrze a on usunol ten koentarz te moje buziaki ten swoj dla mnie zostawil a oj dla niego usunol...

Nie wiem co mam zrobic jak sie zachowac...z jednej strony zalezy mi to fajny inteligentny chlopak...mozna by poczekac ale na co?Nie wiem jak mam sie zachowac..jelsi bede mu robic jazdy i ciagle mowic ze wszystko dla mnie jest dziwne to zawsze moze pomyslec ze za bardzo chce go kontrolowac pozatym zobaczy ze mi bardzo zalezy..nie chce mu dac tej przewagi...zachowaywac sie jak gdyby nigdy nic ..hmm mam udawac pusta idiotke i wkrecac sie w cos i potem cierpiec..nie jestem masochistka

aschia  moze i tak ..22 lata to nie wiele akurat dzis ma urodziny i ma 23 :D oboje jestesy w tym samym wieku...Chodzi o to z eon madrze gada...jelsi chodzi o twoje rady wzgledem zachowania to powiem szczerze ze szkoda mi czasu i nerwow na zabawe w kotka i myszke
aschia  moze i tak ..22 lata to nie wiele akurat dzis ma urodziny i ma 23 :D oboje jestesy w tym samym wieku...Chodzi o to z eon madrze gada...jelsi chodzi o twoje rady wzgledem zachowania to powiem szczerze ze szkoda mi czasu i nerwow na zabawe w kotka i myszke
aschia  moze i tak ..22 lata to nie wiele akurat dzis ma urodziny i ma 23 :D oboje jestesy w tym samym wieku...Chodzi o to z eon madrze gada...jelsi chodzi o twoje rady wzgledem zachowania to powiem szczerze ze szkoda mi czasu i nerwow na zabawe w kotka i myszke
Wiesz... Ja zawsze wychodzę że jak nie da się z kimś wygrać to trzeba go najpierw zmęczyć. Facet może kłamać, o ile nie robi tego często i mu to przychodzi łatwo. Jednak jak czesto zadajesz pytania, niby nic nie znaczące i musi na nie ciągle odpowiadać to w końcu samemu mu zacznie to przeszkadzać, jeśli oczywiście Cię okłamuje. I może dorośnie do tego że czas na szczerą rozmowe.
Ja się w pełni zgadzam że robienie z siebie zazdrośnicy to zły pomysł. Zły bo to wychodzi że to nasza wina, że jesteśmy toksycznymi kobietami i że to ten nasz biedny pokrzywdzony mężczyzna jest ofiarą. Więc ja cię do scen zazdrości nie namawiam, ale do czujności.
Jak np była dzwoni, to powiedz żeby nie wyłaczał telefonu, że ciebie to nie rusza, niech go wyciszy i niech sobie dzwoni... Pytaj co robił w wolnym czasie, wracaj do tych rzeczy o których Ci opowiadał. Niby nie winnie, ale będziesz miała pod kontrolą czy się nie gubi w zeznaniach. Nie ma kłamstw i kłamców idealnych...

Fakt dziwne to wszystko ale a może ktoś wydzwania a On nie ma zamiaru z tą osobą dykutowac i wyłacza telefon by Wam nie przeszkadzala? Może ktoś ma hasło do jego konta i wykasował komentarz? // ja taki przypadek miałam - była dziewczyna zalogowała się na koncie mojego przyjaciela i pousuwała wszystkie komentarze jakie zostawiłam - była zazdrosna o mnie i postanowiła kolesia "odzyskać" - dziwne że po rozstaniu które miało miejsce pół roku wczesniej  koleś nie zmienił hasła do sowjego profilu// To że nie nocuje u Ciebie bo rodzice nie pozwalają też nie ejst wcale takie dziwne - wierz mi różne są zaleznośc w domu rodzinnym i czasem dla świętego spokoju z czegoś sie rezygnuje , no i  dla rodziców zawsze będziesz  dzieckiem tym bardziej że nadal z nimi mieszka. jednak to wszystko w obliczu bezrobocia.....może łapie jakiegos doła i oddala się od Ciebie by nie obarczać Cię swoim problemami.

Najlepsze rozwiązanie to takie jak proponuje ASCHIA :

Rozmowa ---wyciągniecie wniosków --- podjęcie decyzji! 
 
P.S. w żadnym przypadku nie bronię chłopaka ale różnie w zyciu bywa i trzeba rozpatrzyc każda możliwość...a MY nie znamy dokładnie wszystkich szczegółów sytuacji

Jedyne rozwiązanie to poważna rozmowa. Jeśli powie, że wszystko okej, no to cóż, albo musisz mu zaufać, albo olej go. Bo jeśli teraz już nie masz do niego zaufania, to po co to ciągnać??

aschia  zabolalo..Powiem szczerze z enie zalezalo mi na tym by poznac w tej chwili jego znajomych ani zeby byc u niego w domu..poprostu ja mieszkam sama i uwazam ze poznanie jego mamy itp bylo by bardzo powaznym posuieciem..sam nie wiem co myslec...mam juz komplenty balagan w glowie...co ja mam zrobic?

ok rozmowa..ale jaka?jelsi ja sie go juz pytalam misu co sie dzieje..on ze nic mowie ze slepa nie jestem a on ze mama..no wiadomo kazdy w domu mial tam jakies swoje fazy i problemy ale ciezko mi uwierzyc w to ze chlopak majacy 23 lata przez 5 lat nie zdazyl ustalic z mama ze moze miec wlasne zycie praywatne..

Jak mam z nim porozmawiac nie wypytujac o to co mnie boli..pytalam sie wtedy o ten telefon teraz mam o ten komentarz zaraz wyjdzie ze sie czepiam a ja czuje ze cos jest nie tak :(

najgorsze jest to ze on mi mowil ze tamta byla go zdradzala ze jedyne czego chce to normlanego zwiakzu w ktorym sa szczere uczucia....ciezko mi uwierzyc w to ze moglby byc az tak perfidny klamac w zywe oczy
no właśnie może ma kogoś na boku???
albo imprezuje z kumplami ...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.