- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 listopada 2018, 20:45
Dobry wieczór! :-) Zainspirowana Waszymi odpowiedziami na vitalii, postanowiłam założyć kolejny temat. Gdybyście miały podać cechy/wartości mężczyzny, za którego byście wyszły (albo za którego już wyszłyście) - jakie by to były? :-) Moje małżeństwo jest nieudane, bo mężczyznę, za którego wyszłam, za mało poznałam/miałam niezbyt wygórowane wymagania/obniżoną czujność. Może stworzymy kompendium wiedzy dla innych bywalczyń vitalii - JAKI POWINIEN BYĆ DOBRY MĄŻ? Piszcie, dziewczyny! :-) PS. W 2. punkcie warto wspomnieć, jakie zachowania mężczyzny są absolutnie niedopuszczalne/do kasacji (dyskwalifikujące go jako męża).
Edytowany przez 9 listopada 2018, 20:47
9 listopada 2018, 22:10
dobre cechy: odpowiedzialny, zaradny, mający poczucie humoru, przystojny
złe cechy: bawidamek, nudny, agresywny, taki "dowalający" a nie budujący, nie broniący partnerki w towarzystwie czy w rodzinie jeśli jest potrzeba
ogółem to moim zdaniem ludzie są raczej podatni na zmiany i też takie dążenie do bycia jak najlepszym poprzez zmianę cech negatywnych stopniowo w pozytywne też jest ważne, bo nie ma ideałów na tym świecie, ważne by jak kogoś zranimy umieć to naprawić, o ile to możliwe..
9 listopada 2018, 22:20
zaintrygował mnie abstynent ;)W swoim mężu cenię to, że jest lojalny, prostolinijny, niezwykle spokojny i ma - tak ogólnie - tzw. dobre serce dla ludzi i zwierząt. Jest domatorem, kocha święty spokój (jak ja) i proste przyjemności. Nie mogłabym być (poza oczywistymi oczywistościami, jak chamstwo, niewierność, rozrzutność), z flirciarzem, materialistą, abstynentem, mężczyzną religijnym lub chcącym/mającym dzieci, zazdrośnikiem, panem i władcą, ani typem nadopiekuńczym.
No bo kto to widział, żeby się z własnym mężem nie móc wina napić? Straszne.
9 listopada 2018, 22:27
z kims o odmiennych poglądach nie mogla bym byc tak jak i z oszustem, zdrajca
Cenię sobie wierność, opiekuńczosc, zaradność
9 listopada 2018, 23:39
Cóż wyszłam za mąż za dobrego, inteligentnego, mądrego, wrażliwego z poczuciem humoru, pracowitego, stąpającego twardo po ziemi mężczyznę chociaż nie jest przystojny według standardów to jest mój ideał. Gdybym miała teraz 17 lat moim ideałem byłby Erick Brian Colon Arista można znaleźć w necie, a gdybym miała wybierać teraz między tymi dwoma mając naście czy 20+ lat poszłabym do klasztoru ;))) Takie me nocne niezbyt poważne rozważania :DDDDD
9 listopada 2018, 23:44
Moim zdaniem najważniejsze to dobrze się poznać przed ślubem, a mieszkając osobno jest to według mnie niemożliwe. Mój mąż jest moim mężem dlatego, że czuję się przy nim bezpiecznie. Czuję się jak księżniczka. Wiem, że jestem ważniejsza od jego matki, kolegów, hobby i wszystkiego. Dba o mnie. Prowadzimy dom RAZEM i jest to dla niego naturalne, nie musiałam nigdy walczyć o wyniesienie śmieci czy odkurzanie. On po prostu wie, że dbać musimy razem. Nigdy nie żałował na mnie pieniędzy, nawet jak nie miał, dzięki czemu wiedziałam, że nie będę musiała się spiwiadac z wydanej kasy na kosmetyki czy ciuchy. Wspierać mnie zawsze, stoi po mojej stronie. Szanuje mnie, moją rodzinę. Nauczył mnie rozmawiać jeśli są konflikty, bo z domu wyniosłam coś innego. Dba o mnie w każdy możliwy sposób. Do tego jest odpowiedzialny, zrównoważony, inteligentny. Oczywiście ma też wady i zanim powiedzieliśmy sobie "tak" bywało różnie. Musieliśmy się dotrzeć. Ale to z innych powodów.
Nie mogłabym być z narcyzem, egoistą, człowiekiem, który nie szanuje innych ludzi. Nie zwiazalabym się z cwaniakiem ani z lekko duchem czy Dyziem Marzycielem. Nie znoszę oszustów. Nalogowcy na nie.
Edytowany przez WyjdaWamGaly 9 listopada 2018, 23:55
10 listopada 2018, 00:28
Mam 30 lat i od 12 jestem z facetem ( 10 lat po slubie) ktorego sobie wymarzylam. Zakochalam sie w nim, a moze za duzo powiedziane...w jego wygladzie kiedy mialam 15 lat, nie znalam go wtedy absolutnie, nie mialam pojecia jaki jest z charakteru....minely 3 lata i spotkalam go na swoich 18tych urodzinach( urodziny byly w lokalu) Dzisiaj po 12 latach mamy 3 dzieci jestesmy szczesliwymi ludzmi i hmm jego wady? Uparty, zawsze chce zeby jego bylo na wierzchu...tak poza tym...nie mam sie do czego przyczepic. Czuje sie kochana kobieta, doceniana i piekna, kocha nasze dzieci bezgranicznie. Wiem, ze dla nas zrobilby wszystko. Zeby nie bylo za slodko jestesmy lwami koty drzemy czasami az wiory leca, ale dzieci cale
10 listopada 2018, 08:56
Przede wszystkim dobry - nie tylko dla mnie ale dla ludzi, mimo wszystko asertywny, żeby nie dawał sobie wejść na głowe. Z poczuciem humoru, szczery, z jajami, męski, opanowany, rodzinny i tolerancyjny.
Aboslutnie dyskwalifikujący są dla mnie fanatycy, materialiści i nietolerancyjni ludzie.
10 listopada 2018, 09:02
lojalny i nie stresujący mnie. Aaaa pod to to uz można wiele podciagnąć, tylko to bardziej od mojego nastawienia.
Edytowany przez Cyrica 10 listopada 2018, 09:05
10 listopada 2018, 10:27
Hahaha, hmm, szkoda, ze jestem w pracy, bo w domu mam liste, ktora sobie zrobilam po ostatnim rozstaniu. Jest bardzo dlua i szczegolowa haha :)
10 listopada 2018, 10:52
No bo kto to widział, żeby się z własnym mężem nie móc wina napić? Straszne.zaintrygował mnie abstynent ;)W swoim mężu cenię to, że jest lojalny, prostolinijny, niezwykle spokojny i ma - tak ogólnie - tzw. dobre serce dla ludzi i zwierząt. Jest domatorem, kocha święty spokój (jak ja) i proste przyjemności. Nie mogłabym być (poza oczywistymi oczywistościami, jak chamstwo, niewierność, rozrzutność), z flirciarzem, materialistą, abstynentem, mężczyzną religijnym lub chcącym/mającym dzieci, zazdrośnikiem, panem i władcą, ani typem nadopiekuńczym.
a z tym się zgodzę :D