- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 października 2018, 13:49
Postanowiłam napisać z nowego konta, bo bardzo się we mnie wszystko wylało. Mój chłopak pracuje za granicą. Jesteśmy razem rok, z czego połowę czasu spędziliśmy osobno. (pracuje z samymi mężczyznami). Dotychczas wydawało mi się, że ma poważne zamiary. Jednak teraz mam poważny problem. Żadne jego obietnice nie mają pokrycia. O zaręczynach mnie, mojej rodzinie i jego mówił, że będą w sierpniu. Obecnie mamy pazdziernik... Zdanie zmieniał co chwilę- miało być zamieszkanie razem- nie ma nic obecnie. Jak zapytalam wprost powiedzial, ze nie moze mi NIC obiecac- ani zareczyn, ani dziecka, ani niczego. Przed jego wyjazdem gdy musialam czekac 2,5 miesiace- w maju obiecywal wsyztsko- ze beda plany, ze zareczyny w pazdierniku...ze dziecko mi zrobi, bo wie jak mi na tym zalezy.. Nie wiem czy jest sens czekac na kogos, kto nie wiaodmo czy sie okresli i czy w ogole? i czy jak ktos nie chce sie okreslic to nie znak ze mu nie zalezy? On twierdzi, ze mnie kocha i w ogole, ale jednak czyny pokazuja zero powagi z jego strony. Co wiecej dodal, ze chce intercyze- w razie slubu, moje bedzie tyle, ile wniose do malzenstwa (zarabia bardzooo dużo). Mnie to ugodziło, on jednak nie zamierza zmienić zdania w tej kwestji również. Obecnie niedługo wyjeżdża, spotykamy się co 2-3 dzień, on zyje kawalerskim kolegi- jego organizacja, a nasze plany ma gdzies, jak i danie mi jakichs zapewnien co do mojego czekania jak go nie bedzie. Co robic w takiej sytuacji? Jak powinnam to potraktować? Dodam, ze mam 28 lat, on 31. A przede mną nie miał żadnej dziewczyny. Niedawno rozpalakal sie, ze chyba nie potrafi byc w zwiazku, ze ma z tym spory problem. I ze albo bedzie ze mna, albo nikim, lub ewentualnie kims, kogo kochac bedzie polowe tego, co mnie.
Edytowany przez karolinappp666 2 października 2018, 13:51
2 października 2018, 13:55
Życ i czekać nie wiedząc czy sie okresli kiedykolwiek? Skoro sie wycofuje to nie znaczy to nic?
2 października 2018, 13:56
Jesteście razem rok, z czego połowe osobno jakie zaręczyny? Serio chciałabyś się zaręczać z chłopakiem, którego nie znasz? To on mówił o tych zaręczynach (niepoważny jakiś) czy Ty wspominałaś, że chcesz?
Czytam dalej i dziecko? to jest tak absurdalne, że mi się w głowie nie mieści "że ci dziecko zrobi" :D
Tzn spoko, on jest niepoważny ale i Ty jakaś totalnie zdesperowana. Zanim doczytałam, że jesteś w moim wieku to myślałam, że jesteś 20latką a jak doczytałam to się przeraziłam co Ty masz w głowie...
2 października 2018, 13:59
Po co ma ci dziecko zrobic? Chcesz zostać sama z opieka nad dzieckiem? To wcale nie jest takie proste, zastanow sie, masz 28lat... wez "pozycz" czyjegos niemowlaka na cala dobe, poproś, czy możesz sie zajac u nich w domu i zobaczysz, ze to nie jest proste. Nie pakuj sie w dziecko z kims takim serio.
Intercyza to nie glupi pomysl, któres cos odwali, popadnie w dlugi, to drugie nie jest obciążone.
2 października 2018, 14:10
Co wiecej dodal, ze chce intercyze- w razie slubu, moje bedzie tyle, ile wniose do malzenstwa (zarabia bardzooo dużo).
Taki tam miecz obosieczny, jeśli jest ryzyko jego długów za które ty też będziesz odpowiadać, to i rozdzielność majątkowa jest zasadna. Jeśli nie, to weź ty znajdż sobie normalnego faceta, bo widzę że masz poważne plany rodzinne, a z durakiem to oddasz papudze każde pieniądze żeby cię uwolnił/a. Na moje oko durne to, próżne i egocentryczne i żaden materiał na męża.
Krótko mówiąc, rozdzielność majątkowa ma ochronić ciebie i twoje potomstwo; jeśli racjonale jest w drugą stronę, to zaproponuj grzecznie asystę do drzwi.
2 października 2018, 14:14
Kolo zyje jakby mial z 19lat! Lepiej nie daj sobie dziecka zrobic (ciekawe ze juz o wychowaniu czy kosztach utrzymania dziecka nic nie mowil, on zrobi, a Ty zajmiesz sie reszta), bo zostaniesz panna z dzieckiem.
Co do intercyzy mam mieszane uczcia. Zalezy jak mi to ktos zapoponowal i jaka jest jego sytuacja (np.prowadzi rodzinny, ryzykowny biznes, ma dzieci z poprzedniego malzenstwa).
Z drugiej strony smiesze, prawdziwy ksiaze z prawdziwym majatkiem (ksiaze Wiliam i Harry), mimo nalegan rodziny, nie podpisali intercyzy. A tu srednio zamozny Polak jeszcze dobrze sie nie okreslil, a juz wylatuje z intercyzja.
Sorry, ale ja bym goscia wiala. Zwiazek na odleglosc, jakis taki rozlazly, taka nieporadnosx emocjonalna z jego strony.
Masz 28lat, nie inwestuj mlodosc w zwiazek, jezeli widzisz, ze to nie ma przyszlosci. Dziecko to kosztowana sprawa, moze byc trudna ciaza, moze byc chore lub wymagac szczegolnej opieki(rehabilotacja, alergia). A poza tym dziecku jest potrzebny ogarniety ojciec. A typ najpewniej zawinie sie za granice.
2 października 2018, 14:21
Nie dziwię mu się - rok się tylko znacie, a połowę spędziliście osobno. To chyba trochę szybko na poważne plany typu zaręczyny, ślub. A intercyza. Hmm... Jakbym miała jakiś dobytek też bym spisała, często po ślubie ludzie się bardzo zmieniają i ktoś kto wydawał się, że jest spoko, okazuje się dupkiem-darmozjadem.
Aczkolwiek jego sposób przekazywania informacji... No nie jest to książę z bajki, zdecydowanie.
Edytowany przez 2 października 2018, 14:24
2 października 2018, 14:24
Intercyza to nie glupi pomysl, któres cos odwali, popadnie w dlugi, to drugie nie jest obciążone.
To się robi gdy są konkretne przesłanki, a gdy nie ma, to tylko świadczy o osobie która coś takiego proponuje. Różne są motywy zawierania i trwania małżeństw. Radzę się dokładnie upewnić co do motywu drugiej strony i powodów takiego motywu, bo może się okazać że pułapka nie tyle będzie kosztowna finansowo, co emocjonalnie - a tego się nie da przeliczyć na pieniądze, nigdy.