- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 września 2018, 20:26
X-brat mojego chłopak
Z- dziewczyna brata mego chłopaka
Zacznijmy od tego ze X poznał Z rok temu i po miesiącu znajomości Z zamieszkała u nich że swoim dzieckiem w rodzinnym domu bez spytania nikogo z domowników zgodę. A więc na początku dogoadywalysmy się naprawę. Spotkałyśmy się dość często bo X i mój chłopak pracują zagranicą. Ogólnie X i Z bardzo się kłócą i kłócili wolę już rozstań i powrotów było. Tesciowie niezbyt chcą tego związku ale też duża się nie wtracaja. Gdy mój chłopak wraca do domu to mieszkam u nich jakieś 2-3tyg. Pani Z zaczęła się bardzo rządzić całą łazienkę zajęła. Gdy chłopak wraca i ja tam przyjeżdżam nie mam gdzie zostawić swoich rzeczy bo wszystko jest zajęte. 2 miesiące temu kupiliśmy cobie z chłopakiem psa. Jak to mały pies robił siku często lecz go pilnowalismy. Zdążyło mu się kilka razy zrobić siku w łazience czy na korytarzy ale zawsze sprztalismy. Gdy X i chłopak pojechali do Holandii Z zrobiła awanturę X że ona sobie MNIE I PSA nie życzy w domu. Bo tylko jest brud i syf przez nas. I jestem leniem smierdzacym. Gdy to usłyszałam myślał że umrę. Pies z nią nie miał żadnej styczności i nie ma. Nie przeszkadzał jej nicZym napewno,za każdym razem sprzątałam po nim. X wyrządził taka wojen mojemu że kazał mu wypierdalać z jego własnego domu bo Z tak mu kazał. Gdy mój chłopak coś się odezwał żeby zwrócił uwagę na Z jak się zachowuje i jej dziecko to zaczął do bitki skakać. Gdy powiedizmys o tym teściowej bardzo się zdenerwowała i kazała nas przeprosic. Powiedział że ona takiego zachowania nie będzie przyjmować w jej domu. Powiedział że jak im coś nie pasuje mogą się wyprowadzić. Dała im szanse ale nic się nie zmienia. Ciągle to samo. Prostu mają to gdzieś. Nawet dziecko na buntowala i jak pies jest na korytarzy już się drze. Porostu już nie qytrzmujemy. Nie mamy możliwości mieszkania u mnie ani narazić coś wynająć swojego. Chcemy jakoś im przegadać albo upiec nosa ale sami już nie wiemy jak.
4 września 2018, 10:36
Autorko, Ty ze swojej pozycji nie masz nic tam do gadania. Masz pilnowac wlasnego psa i sie nie wtrącać bo jestes tam gosciem od czasu do czasu.
Tesciowa dala sobie wejsc synkowi na glowe to jje problem. Z domu go nie wyrzuci bo to sie tak łatwo mowi. Odetnij sie od tego. Nic tam nie zmienisz. Jak Ci tak zle to tam nie nocuj albo wez na przeczekanie ten czas, ktory jwst raz na jakis czas.
4 września 2018, 10:37
Chodzilo jej o "utarcie nosa", a nie "upieczenie". A to drugie konto fejkowe monikaaa czy cos, to juz w ogole masakra. Myslala, ze nikt sie nie kapnie, hehe
Autorko, ja tylko podpisze sie pod tym, co juz poprzedniczki napisaly:
- naucz sie pisac
- jesli jestes tylko gosciem, to musisz niestety zachowywac sie jak gosc, a nie domownik, tzn. siedzisz cicho i dziekujesz za wszystko
4 września 2018, 10:49
Dodatkowo nie bardzo rozumiem dlaczego jak twój chłopak wraca do domu to akurat ty musisz się sprowadzać do jego domu rodzinnego i to aż na 2 tyg? Pobądż tam kilka dni a potem zabierz swojego chłopaka do siebie do domu- nie będziesz miała problemów z niedoszłym szwagrem i jego kobietą. To dla mnie było by naturalne żeby on przyjechał do ciebie , a nie ty się pakujesz na cały jego pobyt do teściów. Jedziesz w gości-a więc masz tam niewiele do powiedzenia, to nie twój dom, natomiast kobieta brata mieszka tam na stałe, zapewne pomaga teściowej,pewnie dokładają się do domowego budżetu-po prostu żyją tam w jakiejś formie stałego związku- nawet nie można porównywać-ty masz swój dom a tu tylko robisz "najazd" jak facet wraca. Kompletnie nie mogę pojąć daczego facet nie przyjeżdża do ciebie i tam nie spędzacie tych 2 tyg...planujecie mieszkanie u teściów i szwagra mimo że ty masz swój rodzinny dom?
4 września 2018, 13:41
To nie jest ich dom tylko teściowej. Dziwię się jej, że toleruje takie dzieciniady, dziewczyny, psy i tym podobne.
Do tego, wnioskując z tonu wypowiedzi i logiki autorki to jest ona osobą zbyt młodą na jakieś zabawy w pomieszkiwanie. Można pospacerować za rączki, buzi-buzi i do wracać do siebie! Znając życie to chłopaka pewnie zna parę miesięcy i za chwilę będzie w ciąży a potem tak jak szwagierka będzie szukać lokum z dzieciorem.
Edytowany przez wieprzek 4 września 2018, 13:55
4 września 2018, 19:31
dlatego ja nie chce mieszkac z kimś i tego nie rozumiem dlaczego ludzie mieszkają razem!