31 marca 2011, 18:12
Witam.. Mam problem i nie wiem co dalej robić.. Otóż przyjaciółka dała mój nr telefonu swojemu kumplowi, on napisał, poznawaliśmy się, dobrze nam się pisało itd.. Wysłał mi swoją fotkę, ale ja jemu swojej nie. Ciągle się upominał o to zdjęcie ale ja odmawiałam, zawsze znalazłam jakąś wymówkę żeby tego zdjęcia nie wysłać. Zaczął nalegać na spotkanie, bardzo chce się z nim spotkać, pogadać, bo wiem że mogło by coś z tego być bo dobrze nam się ze sobą pisze, mamy podobne zainteresowania, no po prostu czuje że mogło by być fajnie. Chodzi nawet do mnie do szkoły.. Chce żebym do niego zagadała. Ale w tym problem że on nie wie o mojej tuszy... Próbowałam go przekonać że ważę więcej niż rówieśniczki, on pisał że i tak uwielbia mój charakter, że nie patrzy na wygląd, ale jego najlepszy kolega gdy widzi mnie na korytarzu to głupio się uśmiecha, wiem że przez to że jestem grubsza. Nie wiem już co mam robić, zagadać do tego chłopaka, czy odpuścić. Dodam że ja mam 19 lat, on jest rok młodszy. Błagam, pomóżcie ! :(
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
1 kwietnia 2011, 18:26
Heheh. Mialam podobnie w liceum.
Na fotka.pl napisal do mnie fajny, przystojny chlopaczek. Ze widzial mnie na przystanku, ze tu,ze tam i ze chodzimy do 1 szkoly. Ja wogole go nie kojarzylam. Tez z rok mlodszej klasy.
A pozniej moja przyjaciolka (tez z naszej szkoly) pokazala mi go, bo akurat sie znali i chodzili do tego samego gimnazjum ;). Nio i nas poznala.
Tez nie bylam taka szczupla jak teraz. Wazylam ponad 60 kg,ale chlopak za mna szalal ;)). Tylko on od poczatku widzial moje zdjecia.
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
1 kwietnia 2011, 18:28
Nooo super :) gratuluje :) i zycze powodzenia :)
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto: Tsarevo
- Liczba postów: 5213
1 kwietnia 2011, 23:23
wow jestem z Ciebie dumna!!!! idealnie ;D hehehe ;D
- Dołączył: 2010-08-24
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 3446
12 kwietnia 2011, 21:38
Inkus92 - ojej, jak Ci zazdroszczę : )
widzisz - trafiłaś na tego wartościowego... ja mam doła z facetami, jedna historia opisana tutaj:
mam jeszcze jedną - może Wy im pomożecie, bo moje kumpele są na to obojętnie, nic nie potrafią mi doradzić ani stwierdzić, może Wy macie większe doświadczenie : )
http://vitalia.pl/forum43,101183,0_Nie-mam-do-kogo-sie-zwrocic-.html
14 kwietnia 2011, 17:28
Niestety czar prysnął.. Z dnia na dzień przestał pisać, a gdy patrze na niego w szkole albo przechodzę koło niego to nawet cześć nie powie.. Przykre. A było tak fajnie... ech.
14 kwietnia 2011, 17:45
No to świadczy to tylko o tym, że jednak nie był wart zachodów :-) Jeśli chociaż szanowałby dziewczyny i był kulturalny to mówiłby chociaż to głupie, a tak wiele znaczące "cześć". Teraz będzie Ci trudno na niego patrzyć i spotykać w szkole ale na Twoim miejscu pokazałabym mu, że w ogóle Cię to nie obeszło, że jest Ci to obojętne.
14 kwietnia 2011, 19:11
Jeszcze zobaczy co stracił :) Tylko muszę się zebrać w sobie i zacząć działać z podwójną siłą ( chodzi mi oczywiście o odchudzanie ) ;D