Temat: Czy da się zrobić coś z niczego? - mądry Polak po szkodzie

Kilka miesięcy temu na portalu randkowym zaczęłam rozmawiać z Michałem. Wymieniliśmy kilka wiadomości, ale po jakiś dwóch tygodniach rozmowa umarła śmiercią naturalna. Na początku lutego znowu zaczęliśmy ze sobą rozmawiać, tym razem intensywniej, każdego dnia. Coś tam nieśmiałe  przebąkiwał o spotkaniu, na które się zgodziłam, ale nie padła żadna konkretna data. I tak tkwilismy dwa miesiące w tej wymianie wiadomości, które z czasem stawały się coraz rzadsze az umilkły. Trochę z mojej winy, bo chyba chciałam mu wbić szpilę, ze przez pewien czas rzadko odpisywał i odwdzieczylam się tym samym (głupia ja, proszę nie piętnować!). Między nami jest nic - a ja chciałabym, żeby było coś - na początek zwykle spotkanie :) ostatnia wiadomość wysłałam mu kilka dni temu, lecz na nią nie odpowiedział. Jak to ożywić - już wiem, ze czekać na wiadomośc nie będę, bo mogę się nie doczekać. Nie mam tylko pomysłu co do niego napisać- pewnie najprościej byłoby „hej, co słychać, kiedy idziemy na to piwo”, ale mam jakieś opory. 

Eh, przyjmuje każde rady i porady :)

Jak mu juz wyslalas wiadomosc a on na nia nie odpowiedzial, to nie wysylaj kolejnej. Poczekaj, moze odpiszę jeszcze :D 

„Hej, co słychać, kiedy idziemy na to piwo” - brzmi jak normalna wiadomość, niezobowiązująca i mało desperacka. Możesz tak zagadać, w końcu na razie nic wielkiego was nie łączy ale ja szczerze nigdy nie bawię w damsko-męskie gierki tylko od razu przechodzę do sedna bez cackania się.

Princess_Leia_Organa_of_Alderaan napisał(a):

?Hej, co słychać, kiedy idziemy na to piwo? - brzmi jak normalna wiadomość, niezobowiązująca i mało desperacka. Możesz tak zagadać, w końcu na razie nic wielkiego was nie łączy ale ja szczerze nigdy nie bawię w damsko-męskie gierki tylko od razu przechodzę do sedna bez cackania się.

potwierdzam, tak jest lepiej. jesli on jest niezainteresowany przynajmniej bedziesz wiedziec od razu a nie jakies tracenie czasu :)

Pasek wagi

a co Ci zależy ;) Odezwij się jeszcze raz, możesz podgadac o tym spotkaniu. Jak sie nie odezwie, to przynajmniej będziesz wiedziała. Bo teraz to pewnie się jeszcze zastanawiasz a co by było gdyby, a może on chce ale coś tam... itp. Niepewnośc jest najgorsza. Jak się nie odezwie ponownie, to juz bym odpuściła na dobre. 

Pasek wagi

nastepnym razem szybciej sie umawiaj w realu, pare wiadomosci i spotkanie, bo inaczej szkoda czasu na gawedziarzy. Nie ma tam czatu zeby zagadac?

Jagooo napisał(a):

Między nami jest nic - a ja chciałabym, żeby było coś - na początek

był początek. 

Skoro już był, znaczy, że był uprzedni w stosunku do każdego kolejnego początku, który nie jest początkiem faktycznym, a kontynuacją. 

Zatem, każdy kolejny początek pozorny jest rozwinięciem tego, czego nie ma, w wyniku czego, jest czymś przez co właściwie nie jest nawet niczym.

Karolka_83 napisał(a):

a co Ci zależy ;) Odezwij się jeszcze raz, możesz podgadac o tym spotkaniu.

Możesz nawiązać, jak najbardziej, a możesz też wybrać jakiś neutralny temat jak np. pogoda. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.