Temat: Łasa na ... komplementy - problem

Mam pewną dziwną przypadłość. Mianowicie, nie latam za facetami bo uważam że to głupie, wiem kiedy natrafiam na podrywacza nałogowego, który wszystkim dziewczynom mówi to samo. Wiem, i nie reaguję na zaczepki. Wychowałam się z samymi chłopakami, znam ich zagrania, więc mnie to nie rusza. Do czasu. Tak mianowicie, do czasu aż się nasłucham, jaka jestem piękna, jaka miła, jaki ze mnie ideał kobiecości, że mu się podobam odkąd mnie widział po raz pierwszy. Wtedy koniec. Wystarczy kilka takich minut a mięknę i facet ma mnie w garści. Mimo, że wiem, że mówi to co ja chcę usłyszeć...
I potem przychodzi zawód, bo wiem, że to tylko tak na imprezie, tak tylko na chwilę, wiem, ale mimo to, gdzieś jakaś cząstka mnie każe mi wierzyć.
Chciałabym to zmienić, ale moje łakomstwo na komplementy mnie pokonuje. Nie wiem czemu, może dlatego, że nie jestem typem dziewczyny za którą faceci się oglądają i dla której tracą głowę, a chciałabym trochę być...
nie wiem już co robić, bo nie chcę znów się pakować w takie dziwne relacje... Ma tak któraś z Was? Jak sobie z tym radzić...
Pasek wagi
Jak zacznie cie komplementowac odpowiedz: wiem - duza szansa, ze zrobi mu sie glupio i przestanie.
uwierz w siebie, gdy będziesz znała swoją wartość to te komplementy po prostu Ci spowszednieją;)
mam dokładnie to samo, z tym, że jestem w stałym związku więc to właśnie D. ratuje mnie z takich sytuacji, bo sama nie potrafię
Pasek wagi
> mam dokładnie to samo, z tym, że jestem w stałym
> związku więc to właśnie D. ratuje mnie z takich
> sytuacji, bo sama nie potrafię

I ja tak mam,ale jestem w stałym zwiazku

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.