Temat: ..

Jak czytam /nie tylko u Ciebie/, ze on jest wyjatkowy...To juz wiem, ze beda klopoty. 

Bardzo często ludzie przez internet wciskają kit, wiem to ze swojego doświadczenia. Nie wmawiaj sobie, ze masz tylko jego, a nawet jesli tak jest sprobuj zająć się sobą i rozwijać swoje pasje bo uzależnisz się od osoby ktora być może tylko zabawi się Twoimi uczuciami i nie spojrzy nawet ile Cię to kosztowało, Będziesz się codziennie zadręczać przez lata rozłąki, myśleć o nim i tęsknić, rezygnować ze swojego życia przez to, że będzie Cię to przygnębiało i ostatecznie za kilka lat takiej szarpaniny będziesz: smutna, niedoceniona, zgorzkniała, zamknięta na ludzi i zraniona. Nie rób sobie tego. Tymbardziej jesli jestes dziewczyna z problemami, tak jak mowisz nie masz nikogo- blyskawicznie postawisz ta osobe i jej potrzeby nad siebie, odslonisz slabe punkty rozmawiajac o swoich problemach i tylko od jego intencji wtedy bedzie zalezalo czy on Cie wesprze, pokocha i bedzie wyjątkowy tak jak mówisz, czy naobiecuje Ci Bóg wie czego, zaufasz mu a on wytknie Ci przy pierwszej kłótni wszystkie Twoje problemy, wcisnie palec w ranę,będzie ranił, a później będziesz jego owiniętą wokół palca zabawką którą zamęczy psychicnie i uczuciowo. Nie pakuj się w to.

Ehhh, znam to z własnego doświadczenia :) Każdy przez internet jest wyjątkowy i cudowny. W prawdziwym świecie czar pryska :) Cóż, nie chcę Cię dołować, ale odpuść to sobie. 

Przestać żyć w tym bajkowym świecie i zderzyć się z rzeczywistością. W bajkach i w internetach wszyscy są wyjątkowi.

Angelofdeath idealnie dobrała słowa, podpisuje się pod tym!

a niekoniecznie ja przez internet poznałam faceta i gdybym była wolna to bym z nim była.

Droga Bajkopisarko,

6 lat temu poznałam i internecie faceta. Zaprzyjaźniliśmy się, pisaliśmy, rozmawialiśmy na skypie. Myślałam, nic z tego nie będzie, bo za daleko ( ok. 2000 km), ja nie wyjadę bo mam dziecko i za stara jestem na takie rewolucje itd. I tak pisaliśmy, i pisaliśmy  aż pewnego dnia, ciekawość zwyciężyła. Spotkaliśmy się i... od tego czasu jesteśmy razem. Nie było łatwo, odległość nie ułatwia życia ale jak się bardzo chce to wszystko jest możliwe.  Nie wyprowadziłam się z Polski, zdecydowaliśmy się na tak zwany związek na odległość, i szczerze mówiąc jest bosko. Mamy wspólny dom, pasje, rodzinę. Generalnie, jeśli mam coś doradzić to doradzam aby spróbować i nie spisywać człowieka na straty. Skoro uważasz, że jest wyjątkowy to spróbuj, życie potrafi zaskoczyć. Wszystko jest możliwe! I nie każdy facet poznany przez Internet musi być popaprańcem ;-) Pzdr i powodzenia.

Dokładnie jak zaskoczy to cos ....to nic nie stanie na przeszkodzie :) Ja też swojego mężczyznę poznałam w internecie , dzieli nas ok 540 km....ale odległość nie jest problemem jesli wiesz, że to ta osoba :)