- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 sierpnia 2017, 02:07
przyznam, że od jakiegoś czasu zaglądam na ten dział i śledzę różne dyskusje, i zwróciła moją uwagę postać użytkownika Elektryczny
dziwi mnie, naprawdę dziwi mnie ilość bullshitu w poradach od kobiet
164 cm to dla faceta praktycznie jak kalectwo - nie oszukujmy się
owszem, granica 180 cm to trochę mit, bowiem gdy facet jest A L P H A z twarzy, ma silną linię szczęki i jest w top 10 % facetów to może mieć te 170 + i wiele dziewczyn mu to wybaczy
no ale tutaj mówimy o 164, czyli już poważny problem, myślę, że nawet samiec typu A L P H A miałby tutaj problem z kobietami, a co dopiero gość z przeciętną twarzą
zresztą nawet w miarę wysocy faceci z przeciętnymi twarzami mają dzisiaj problemy z kobietami, kobiety są bardziej świadome swojej seksualności niż kiedyś i wiedzą że mogą zaliczyć romans z facetem atrakcyjniejszym od nich samych (hipergamia)
a wy piszecie mu jakieś wypracowania o byciu pozytywnym, że ma uwierzyć w siebie - LOL
dlaczego kobiety nie potrafią napisać wprost że wygląd ma dla nich znaczenie tylko prześcigają się w dyskredytowaniu tego użytkownika? niby jakaś tam przyzna, że wygłąd tez jest ważny, po czym dodaje, że z użytkownikiem Elektyczny nie umówiłaby się, nawet gdyby był przystojny czy wysoki
wygląd w dużej mierze determinuje charakter i będąc karłem ciężko być szczęśliwym i nie marudzącym facetem (sam mam te słynne 180 jakby co)
musiałem to z siebie wyrzucić
9 sierpnia 2017, 02:37
Po pierwsze. Elektryczny, nie musisz zakładać innego konta, żeby samemu sobie przybić piątkę.
Po drugie. Kobiety są RÓŻNE i mają RÓŻNE preferencje. Dla jednych wygląd jest mniej ważny, dla innych bardziej.
Ja nigdy nie napisałam, że wygląd w ogóle nie jest ważny, ale w moim odczuciu jest na którymśtam miejscu w skali ważności. Jest wiele kwestii znacznie ważniejszych od wyglądu. I na pewno wolałabym być z świetnym facetem, który jest brzydki i niski niż być z dupkiem, który jest przystojny i wysoki.
Jeżeli chodzi o sam wzrost to osobiście preferuję mężczyzn co najmniej mojego wzrostu (ale niższego nie wykluczam i spotykałam się z niższymi od siebie mężczyznami). Za to znam kilku niskich lub bardzo niskich mężczyzn, którzy mają wspaniałe partnerki/żony i na moje oko są szczęśliwi.
9 sierpnia 2017, 02:49
Oj, Elektryczny. Szkoda, że nie możesz spać.
Niski wzrost nie jest kalectwem. Kalectwem jest Twój stosunek do problemu. Mój tata miał 164 cm i spore powodzenie. No, ale on miał dystans do siebie.
I nie wzrost jest przyczyną hejtu na Ciebie. Jesteś zwyczajnie nudny.
9 sierpnia 2017, 04:30
A tam, od razu wypracowania... Jesli dobrze obstawiam, do czego pijesz z tego konta :p Sam zapytales, i to nie raz, to masz odpowiedzi.
Kalectwo, nie kalectwo, mam wsrod znajomych kilku niskich facetow (kolo tego 165 wlasnie) i w relacjach z kobietami daja rade, ba, majac te trzydziestke, od lat maja zony ;)
9 sierpnia 2017, 07:18
serio nie jestem nim, nie wiem jak to udowodnić
Po pierwsze. Elektryczny, nie musisz zakładać innego konta, żeby samemu sobie przybić piątkę.Po drugie. Kobiety są RÓŻNE i mają RÓŻNE preferencje. Dla jednych wygląd jest mniej ważny, dla innych bardziej.Ja nigdy nie napisałam, że wygląd w ogóle nie jest ważny, ale w moim odczuciu jest na którymśtam miejscu w skali ważności. Jest wiele kwestii znacznie ważniejszych od wyglądu. I na pewno wolałabym być z świetnym facetem, który jest brzydki i niski niż być z dupkiem, który jest przystojny i wysoki.Jeżeli chodzi o sam wzrost to osobiście preferuję mężczyzn co najmniej mojego wzrostu (ale niższego nie wykluczam i spotykałam się z niższymi od siebie mężczyznami). Za to znam kilku niskich lub bardzo niskich mężczyzn, którzy mają wspaniałe partnerki/żony i na moje oko są szczęśliwi.
stały, oklepany argument
gdybyś miała wybierać to może i by tak było, ale ogólnie świetny brzydal raczej nie jest twoim targetem
inna sprawa że przystojny dupek będzie mieć nieporównywalnie większe powodzenie u kobiet
po drugie - to że jest kilku karłów w związkach to żaden argument - facet o takiej aparycji musi stanąć na głowie, żeby ktoś zwrócił na niego uwagę, a poza tym to te pewnie dziewczyny pewnie spojrzały na nich po tym jak już się wyszalały z przystojniakami
Epestka - nie wiem jak definiujesz spore powodzenie, ale weź może pod uwagę, że nasze pokolenie i to naszych rodziców,trochę się różnią
dzisiaj kobieta ma możliwość socjalizowania się z mężczyznami z całego świata, nie musi ograniczać się do swojej wsi
mniej jest też związków z rozsądku
Kyre - ale tak jak pisałem, to że niscy mają dziewczyny to żaden argument, bo i mają dużo węższy wybór i do tego muszą się dużo bardziej starać
to że facet ma kobietę to nie znaczy że "daje radę z kobietami"
Edytowany przez januszpawlikowski 9 sierpnia 2017, 07:18
9 sierpnia 2017, 07:24
hahaha elektryczny jesteś albo niezlomnym trollem który w takim razie świetnie sobie radzi (płacą chociaż jakieś fajne pieniądze?) albo jesteś najbardziej wypi.dzialym "facetem" jakiego świat widział. Żal mi cię, i to nie z powodu wzrostu. Chociaż to też
Edytowany przez JaTezBedeFit 9 sierpnia 2017, 07:25
9 sierpnia 2017, 07:35
Spore powodzenie czyli kobiety do niego lgnęły. Nie tylko w jego wsi. Mamę poznał na drugim końcu Polski. Była wyższa od niego, nosiła obcasy.
Ty też nie musi się ograniczać do swojej wsi, możesz poznawać kobiety z całego świata. Azjatki są niższe od Ciebie. W dodatku nie będą rozumiały, że jesteś nudziarzem.
9 sierpnia 2017, 08:04
Ty też nie musi się ograniczać do swojej wsi, możesz poznawać kobiety z
całego świata. Azjatki są niższe od Ciebie. W dodatku nie będą
rozumiały, że jesteś nudziarzem.
problem w tym że polscy mężczyźni nie są atrakcyjni w większości rejonów i otwarte granice działają raczej na ich niekorzyść
a takie kraje jak Chiny to jednak zupełnie inna kultura, poza tym skośnookie nie każdemu się podobają
9 sierpnia 2017, 08:26
Zgadzam się że bardzo niski wzrost może być dla mężczyzny kalectwem, ale wg mnie niscy faceci sami dużo do tego kalectwa dokładają swoim użalaniem się nad sobą. Można być ponad to, olać kobiece wymogi typu "minimum 180" i po prostu cieszyć się życiem. Znam facetów którzy są niscy a jednak aż bije od nich energia i atrakcyjność.
Sama jestem z tych "min. 180". Zawsze podobali mi się wysocy i dobrze zbudowani faceci ale raz zdarzył się jeden który miał właśnie ze 165 może. Był zabawny, szarmancki i świetnie tańczył. Miał duże powodzenie. Więc jednak się da. No ale generalnie jest tak że niscy faceci mnie zupełnie nie pociągają, a wręcz przeciwnie...