- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 lipca 2017, 02:40
Hej kobietki - sorry kochani Panowie ale to temat dla Pan
Co w waszym mniemaniu kompletnie skresla faceta jako potencjalnego partnera - w sensie jaki 'defekt' w wygladziejest dla Was nie do przeskoczenia. Krzywe zeby, tatusiowy brzuch, zaniedbane i brudne paznokcie, zarost/jego brak, niski wzrost, krzywe nogi, maly... no wiecie co, lysinka?
Mowie tu o 2 aspektach - mozecie podzielic
aspekt 1 - umowienie sie na 1 randke
aspekt 2 - zbudowanie powaznej relacji
swoja droga jako bonus, ciekawa jestem czy ktoras z Was umowila sie facetem MIMO ze mial ktorys z defektow ktory by normalnie go skreslal w Waszych oczach, ale czyms Was oczrarowal i okazalo sie ze ten 'defekt' jednak nie przeszkadza az tak bardzo.
(tak, tak, temat sponsorowany przez naszego krasnala forumowego... ale swoja szosa ciekawi mnie to osobiscie)
Dla mnie zawsze punktem nie do przejscia byly - zaniedbane paznokcie (odzrzuca mnie na wstepie jak facet ma czarne obwodki) i zaniedbane zeby.
Moj narzeczony akurat zeby mial (w sumie nadal ma) nie za fajne. Jak sie poznalismy mial popsute czworki i jedna dwojke, teraz ich nie ma... wyrwane, planujemy implanty... na poczatku mnie to odrzucalo, jak go lepiej poznalam przestalo mi to przeszkadzac, teraz tego nawet nie zauwazam... Implantyu sa bardziej dla jego komfortu niz dla mnie, ale jeszcze pare lat temu nie wyobrazalam sobie pocalowac faceta z popsutymi zebami...
A jak jest u Was?
Edytowany przez Maratha 23 lipca 2017, 02:40
23 lipca 2017, 14:10
Zrozumcie, że moje nastawienie nie ma nic wspólnego z relacjami z dziewczynami.To, że sobie wmówię że wzrost jest ok, nie wpłynie na kobiety. Dziewczyna w innym temacie napisałaLaska ma 156 a wymaga wysokiego. To jak mam kogoś znaleźć jeżeli już na starcie będę odrzucany?Mam 156cm. TAK - powyżej 175cm, choć wolałabym mniej więcej 185cm.Jeśli niższy niż te 175 to musiałby być dobrze zbudowany.
A ja napisałam, że nie mam problemu z niskim, dlaczego mnie nie zacytujesz?
23 lipca 2017, 14:16
Zrozumcie, że moje nastawienie nie ma nic wspólnego z relacjami z dziewczynami.To, że sobie wmówię że wzrost jest ok, nie wpłynie na kobiety. Dziewczyna w innym temacie napisałaLaska ma 156 a wymaga wysokiego. To jak mam kogoś znaleźć jeżeli już na starcie będę odrzucany?Mam 156cm. TAK - powyżej 175cm, choć wolałabym mniej więcej 185cm.Jeśli niższy niż te 175 to musiałby być dobrze zbudowany.
Ja zawsze sobie wmawiałam, że jestem sama z powodu wagi. A przecież tyle jest dziewczyn, które są grube, a i tak mają partnera. Zresztą jak schudłam, to też nic się nie zmieniło, nadal nie miałam powodzenia. Wcale nie uważałam siebie za brzydką, chociaż czasami mam takie myśli, że jestem brzydka, bo inaczej ktoś by się mną zainteresował.
I właśnie to jest mój problem i jak się domyślam, jeden z powodów braku powodzenia, inne to:
1) Zerowa pewność siebie
2) Jestem pełna rezerwy, jeśli kogoś nie znam
3) Jak jakiś chłopak na mnie patrzy, to zazwyczaj odwracam wzrok, czuję się nieswojo
4) Ogólnie widać, że coś ze mną nie tak
I to jest też raczej Twój problem, nie wzrost. Łatwo zrzucić winę na coś na co nie mamy wpływu, bo nie musimy się starać, przecież tego nie zmienimy. Ale możemy się udoskonalić w innych kwestiach, a to już wymaga pracy, lepiej pójść na łatwiznę...
23 lipca 2017, 14:17
A ja napisałam, że nie mam problemu z niskim, dlaczego mnie nie zacytujesz?Zrozumcie, że moje nastawienie nie ma nic wspólnego z relacjami z dziewczynami.To, że sobie wmówię że wzrost jest ok, nie wpłynie na kobiety. Dziewczyna w innym temacie napisałaLaska ma 156 a wymaga wysokiego. To jak mam kogoś znaleźć jeżeli już na starcie będę odrzucany?Mam 156cm. TAK - powyżej 175cm, choć wolałabym mniej więcej 185cm.Jeśli niższy niż te 175 to musiałby być dobrze zbudowany.
Elektryczny cytuje tylko te wypowiedzi, które uważa za słuszne - czyli takie, które potwierdzają jego tezę. To dowodzi tylko tyle, że albo jest trollem albo rzeczywiście ma poważne problemy z psychiką, które należy leczyć.
23 lipca 2017, 14:20
Bo on jest zamknięty w jakieś mentalnej piwnicy, gdzie wszystkie panie są be, nie chcą go bo niski. Jak ktoś pisze, że nie ma nic przeciwko, to na pewno kłamie. Ja bym zwiewała przed takim gdzie pieprz rośnie, nawet jakby miał te jego upragnione 180 cm.
W moim przypadku odrzuca mnie oczywiście brak higieny, widoczny brud za paznokciami, ubytki w zębach, brzydki zapach etc. Jeśli chodzi o randkę to nie wyszłabym z jakimś randomem, który podchodzi do kobiet na ulicy, chyba że faktycznie wyglądałby na takiego, co pierwszy raz się zdobył na taki ruch. Mi najbardziej odpowiadają wysocy, dobrze zbudowani faceci, dobrze jak mają zarost, męskie rysy twarzy, długimi włosami nie pogardzę ;) I takie "kurwiki" w oczach to już w ogóle :D Ale to, czy umówię się z facetem jest zależne od wielu czynników.
Natomiast związek to już inna para kaloszy. Nie chcę być niczyim konfesjonałem, ale jak ktoś ukrywa przede mną swoje problemy, nie rozmawia ze mną, to odpada. Jednego takiego miałam, bez przerwy ciągnęłam go za język, a ten w kółko to samo. Musi być stosunkowo cierpliwy do moich odpałów, ale też nie miękka kluska, na zasadzie że przeginam, a on nic nie powie. Żebym mogła na nim polegać i nie musiała się za niego wstydzić np. na imprezie po kilku głębszych. Najlepiej z podobnym poczuciem humoru, traktujący mnie z szacunkiem, a jak będzie jeszcze w moim typie wizualnie to biorę i nawet nie pytam, jakim cudem się znalazł w moim życiu XD
23 lipca 2017, 14:40
Zrozumcie że psychika nie stanowi problemu.Nawet jeśli zacznę wierzyć w to że mam szansę u dziewczyny to i tak nie wejdę do jej myśli i nie wmówię że polubi niskich. To w co ja wierzę jest bez znaczenia.Skoro dziewczyna nie chce niskiego to mnie odrzuci
Czyli brzydcy niscy i grubi nigdy nie znajdą sobie nikogo twoim zdaniem? Bo nie są w typie większości kobiet?
23 lipca 2017, 14:42
Czy znajdzie sie chetna umowic sie z elektrycznym i ewentualnie przekazac pozniej reszcie w czym tak naprawde problem tkwi? :D
23 lipca 2017, 14:42
jeeezuuu
23 lipca 2017, 14:51
Czy znajdzie sie chetna umowic sie z elektrycznym i ewentualnie przekazac pozniej reszcie w czym tak naprawde problem tkwi? :D
No ja nie mogę, bo już mi kiedyś napisał że jestem za wysoka. Cóż, nie pozbierałam się psychicznie od tamtego momentu. Jurysdykacja biedna też nie może, bo w ciąży to nie powinna się denerwować. Ale tak poza tym to podaj stawkę - może się znajdzie ktoś kto lubi eksperymenty ;)