Temat: Mój facet...

Jestem z moim chłopakiem już 11 lat. Tworzymy szczęśliwa rodzinę razem z naszym 4 letnim synem. Wszystko byłoby super gdyby nie jedna mała rzecz. Po porodzie przytyłam ok 10 kg. Mój kochany nigdy mi nie powiedział że jestem gruba. Sama marudzilam na mój rozmiar tylko jak kupowałam nowe ciuchy. We wszystkim co przymierzalam  było mi źle... Na urodziny postanowiłam sama dla siebie zrobić prezent i zrzucić moje Faldki. Kupiłam dietę od vitalii no i walczę! Widzę duża różnice między tym co było a tym co jest. Szczególnie różnice widać w cm niż w kg. Do czego zmierzam, teraz mój facet mi mówi że byłam gruba i cieszy się że coś z tym robię. W tym momencie czuje i strach i złość.  Zła jestem, bo przez 4 lata wręcz patrząc mi w oczy mówił że nie jestem gruba! A strach, że nie schludne tyle ile bym chciała lub ze wręcz jeszcze przytyje! 

Pasek wagi

Kocha Cię. Nie  byloby Ci chyba milo, gdyby po porodzie powtarzal Ci, ze jestes gruba, jakkolwiek. 

Wiesz, hormony, fakt poswiecenia się dziecku, rodzinie a on mialby Ci mowić, ze jestes gruba? 

Dobrze, ze przeczekal, bo moglaby się z tego rozpętać niezla burza, ze wypomina Ci kg po porodzie, a Ty opiekujesz się dzieckiem, domem.

Jednak na przyszlosc, w innej sytuacji moglby.... ale nie masz co narzekać:) Mialas prawo przytyc w takiej sytuacji, a teraz jestes gotowa na zmienę i on docenia to, szczegolnie widzac efekty:)

kazda kobieta chciała by żeby jej facet akceptował ja taka jaka jest nawet wtedy kiedy ona sama ze sobą się zle czuje... Ale nie oszukujmy sie większość z nas kobiet odchudza sie dla kogoś dla faceta czy żeby zaimponować koleżankom... Co według mnie jest bez sensu.... Zmieniajmy sie na lepsze ale dla siebie.... To sobie pokażemy jakie silne w postanowieniu jestesmy... Jak nam się uda i będziemy dumne ze swojego czynu to najlepsza dla nas pochwala to ta od samej siebie... Zaakceptowanie siebie.... Polubienie siebie... Reszta to Pikus... Inni povhwala i pójdą albo będą zazdrosni.... A my zostaniemy same ze sobą i będziemy wiedziały ze zrobilysmy to tylko dla siebie...

Pasek wagi

nie mowil bo cie kocha i nie chcial robic ci przykrosci.. jego uczucie i tak sie nie zmienilo i tak bez wzgledu na to czy mialas pare kilo wiecej.. wiec mozna podejrzewac ze nawet jesli nie uda ci sie schudnac to on to zrozumie i dalej bedzie cie wspieral :)

To ze wolalby Cie ciut mniejsza to inna sprawa. Kazdy woli co innego .. moze taka jak kiedys zaczelabys go bardziej pociagac itp. 

masz przynajmniej dobra motywacje zeby schudnac

ale najwazniejsze w tym wszystkim jest to zebys juz chociaz nie tyla. A kiedy czlowiek tyje? Gdy sie odchudza po iles razy.. ciagle jojo

Wiec postanow sobie ze to jest Twoja jedyna najwazniejsza proba i zrob wszystko zeby sie udalo. A jak sie jednak nie uda jak wiekszosci (sory taka prawda) to nie probuj w nieskonczonosc bo ty bedziesz ciagle sfrustrowana a on coraz mniej zadowolony

Poza tym im wiecej prob tym latwiej zrezygnowac bo obiecasz sb tylko "nastepnym razem". Bledne kolo

trzymam kciuki za Ciebie

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.