- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 grudnia 2016, 14:17
Jestem z moim chłopakiem już 11 lat. Tworzymy szczęśliwa rodzinę razem z naszym 4 letnim synem. Wszystko byłoby super gdyby nie jedna mała rzecz. Po porodzie przytyłam ok 10 kg. Mój kochany nigdy mi nie powiedział że jestem gruba. Sama marudzilam na mój rozmiar tylko jak kupowałam nowe ciuchy. We wszystkim co przymierzalam było mi źle... Na urodziny postanowiłam sama dla siebie zrobić prezent i zrzucić moje Faldki. Kupiłam dietę od vitalii no i walczę! Widzę duża różnice między tym co było a tym co jest. Szczególnie różnice widać w cm niż w kg. Do czego zmierzam, teraz mój facet mi mówi że byłam gruba i cieszy się że coś z tym robię. W tym momencie czuje i strach i złość. Zła jestem, bo przez 4 lata wręcz patrząc mi w oczy mówił że nie jestem gruba! A strach, że nie schludne tyle ile bym chciała lub ze wręcz jeszcze przytyje!
13 grudnia 2016, 14:21
Jestem z moim chłopakiem już 11 lat. Tworzymy szczęśliwa rodzinę razem z naszym 4 letnim synem. Wszystko byłoby super gdyby nie jedna mała rzecz. Po porodzie przytyłam ok 10 kg. Mój kochany nigdy mi nie powiedział że jestem gruba. Sama marudzilam na mój rozmiar tylko jak kupowałam nowe ciuchy. We wszystkim co przymierzalam było mi źle... Na urodziny postanowiłam sama dla siebie zrobić prezent i zrzucić moje Faldki. Kupiłam dietę od vitalii no i walczę! Widzę duża różnice między tym co było a tym co jest. Szczególnie różnice widać w cm niż w kg. Do czego zmierzam, teraz mój facet mi mówi że byłam gruba i cieszy się że coś z tym robię. W tym momencie czuje i strach i złość. Zła jestem, bo przez 4 lata wręcz patrząc mi w oczy mówił że nie jestem gruba! A strach, że nie schludne tyle ile bym chciała lub ze wręcz jeszcze przytyje!
To lepiej jakby codziennie Ci mówił, że jesteś gruba i masz schudnąć? Nie chciał Cię denerwować, a kocha Cię widać w każdym rozmiarze. Babom to trudno dogodzić.
13 grudnia 2016, 14:24
Skoro sama miałaś świadomość że byłaś gruba to o co ci teraz chodzi? Kocha cię to i dodatkowe 10kg nie sprawiało mu aż takiego problemu żeby ci o tym mówić i namawiać do odchudzania. Teraz się cieszy że sama się ogarnęłaś.
13 grudnia 2016, 14:25
Daj spokój, miał Ci mówić, że jesteś gruba? Skoro kłamał (o ile kłamał), to robił to w dobrej wierze i z miłości, a Ty teraz chcesz robić awanturę?
Pomyśl - Ty jemu byś mówiła wprost, że jest grubym wieprzem i Ci sie nie podoba? Pewnie nie, bo nie chciałabyś mu robić przykrości. A to, ze teraz mówi, że się cieszy, także w dobrej wierze, żeby Cię dopingować.
Wg mnie nie ma co przeżywać.
13 grudnia 2016, 14:31
Dzięki, pewnie od braku cukru i tłuszczu mam jakieś lęki... Życzę wszystkim super zdrowych ciał!
13 grudnia 2016, 14:32
Jeśli byłaś gruba, odzwierciedlała to zarówno waga, obwody jak i odbicie w lustrze to wiadomo że ten kto mówił że nie jesteś gruba kłamał i chyba miałaś tego świadomość. Twój facet wyszedł z założenia że nie będzie cię dodatkowo dołował negatywnymi komentarzami, według mnie nie ma w tym nic złego.
13 grudnia 2016, 14:35
Nie lubię takiego okłamywania, szczerość jest bardzo ważna - ale kontekst też. W tej sytuacji on naprawdę chciał dobrze, więc myślę, że tylko się cieszyć.
13 grudnia 2016, 14:40
Tak naprawdę to czepiasz się głupot
13 grudnia 2016, 14:57
Nawet nie wiesz ile dziewczyn przed Toba narzekalo, ze facet im codziennie mowi, ze sa grube. Co uwazam za duzo gorsze.