- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 sierpnia 2016, 12:51
2 miesiące temu poznałam chłopaka przez internet. Nie było fajerwerków, ani miłości od pierwszego wejrzenia, ale od początku było miło. Duzo wspólnych zainteresowań, pomysłów na spędzanie razem czasu, nie nudziliśmy się ze sobą. Wybraliśmy się na dalszy wypad kilkudniowy i od tamtej pory widywaliśmy się praktycznie codziennie. Wystarczyło że napisałam, że tęsknię a już był w drodze do mnie. Było naprawdę dużo romantycznych momentów. Chociaż ustaliliśmy, że nie jesteśmy oficjalnie parą, że pospotykamy się i zobaczymy co będzie to kilka razy jakoś tak przypadkiem nazwał mnie swoją dziewczyna. Wiem też, że opowiadał o mnie rodzicom. Więc generalnie wyglądalo, że mu zależy. Tydzień temu poszliśmy na wesele. Super się razem bawiliśmy. Następny dzień też spędziliśmy razem, zrobiliśmy obiadek, poprzytulaliśmy się na kanapie. Było wszystko normalnie. Ale od tamtego momentu nagle przestał mieć ochotę się ze mna spotykać. Na początku myślałam, że się ze mną droczy, bo przez kilka dni ja wracałam późno z pracy zmęczona i nic nie proponowałam. Ale potem zaczął się wymawiać, że idzie gdzies z kumplami albo że jest zmęczony o 21 30 (wcześniej o tej porze przyjeżdzał bez problemu i nie raz zostawał do 1-2 w nocy). Do tego doszło jeszcze to, że nie odpiswał na smsy albo po kilku godzinach. W końcu zapytałam więc wprost o co chodzi. Walnął mi standardową gadkę, że o nic. Gdy zadzwoniłam był w dobrym humorze i rozmawiał ze mną jak gdyby nigdy nic. Powiedział coś w stylu że chce zobaczyć jak to jest beze mnie (?) Nie do końca rozumiem o co chodzi. Wiem, że z czasem jakoś ta częstotliwość spotkań spada, że ma się znajomch i chce z nimi spędzać czas, ale skoro ze mną urywa nagle kontakt to chyba mu nie zależy jednak? Prosiłam go wcześniej o szczerość, sama mówiłam wszystko wprost a on ze mną w coś pogrywa. Naprawdę nie wiem jak się zachować czy olać tą znajomość. On do mnie nadal pisze, ale ja jakoś straciłam serce do tego wszystkiego. Co o tym myślicie? Nie jesteśmy już dzieciakami, ja mam 26, on 28 lat. Tym bardziej nie rozumiem takiego zachowania.
3 sierpnia 2016, 13:19
Może kogoś poznał?
Co to za tłumaczenie: "chcę zobaczyć jak to jest bez ciebie?"
3 sierpnia 2016, 13:36
mozliwe ze kogos poznał. Zrob tak samo jak on, jak do Ciebie pisze to tez odpisuj po kilku godzinach . Generalnie powinnaś go olac
3 sierpnia 2016, 14:14
Zdarzało mi sę właśnie nie odpsywać kilka godzin ale to dlatego że w pracy nie noszę przy sobie tel. Co innego on, ma swoj zawsze przy sobie. Myślałam, że się w jakiś sposób "mści" za to moje nieodpisywanie, ale to by było strasznie głupie i dziecinne..Nie chcę mu teraz robić na złość. Wolalabym żeby on mi powiedział jasno- "słuchaj, przykro mi poznałem kogoś" albo "jednak stwierdziłem że nic do ciebie nie czuję" no cokolwiek a nie nagła zmiana zachowania bez powodu. A on teraz jeszcze chce się spotkać jak gdyby nigdy nic.
3 sierpnia 2016, 14:25
A mi wydaje się, że gościu się zakochał w tobie, ale nie wiedział o tym, znaczy nie był pewny swoich uczuć i ograniczając kontakt z tobą chciał sprawdzić czy będzie za tobą tęsknić. Sama oceń czy zaczął do ciebie teraz więcej pisać i dzwonić. Znaczy to, że przestraszył się że cię straci i myślę że możesz dać mu szansę, lecz jeśli nadal mało pisze i gra w coś to olej go.
3 sierpnia 2016, 15:25
zyj swoim zyciem, to najlepsze co mozesz dla siebie zrobic
11 sierpnia 2016, 00:45
olej go, ty nie jesteś dzieciakiem, ale on tak. serio, 28 letni facet chce zobaczyć jak to jest bez ciebie, wykręca się w dziwny sposób zamiast powiedzieć szczerze, choć byliście razem tylko kilka dni i nawet nie jesteście parą?