- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 lipca 2016, 21:36
Mam 28 lat, jakieś 4 miesiące temu zakończyłam swój 4 letni związek. Pozostało mi na nowo zacząć randkować. I tak oto około 1,5 miesiąca temu poznałam P., ma on 32 lat, (pół roku temu zakończył swój 7 letni związek, to chyba była jego pierwsza dziewczyna, królem podrywu też nie jest:P).
P poznałam na jednym z portali randkowych. Wydaje mi się normalnym i ogarniętym facetem. Nie pali, pije okazjonalnie, imprezy go nie kręcą, woli sport, skończył studia i ma dobrą prace. Ja typem imprezowicza też nie jestem. Spotykamy się już od 1,5 miesiąca, około 1 w tygodniu ( on pracuje w systemie 3 zmianowym, podobno ma ciężki okres w pracy - dużo osób na L4, i na dodatek musiał pomagać mamie w kupnie mieszkania i niebawem w przeprowadzce - więc ma mało czas, zresztą ja też sporo pracuje ale mam stałe godziny pracy). Ta znajomość nie idzie na przód... Zazwyczaj na spotkaniu idziemy na spacer albo pobiegać.Rzadko spotykamy się u kogoś. Pocałujemy się na przywitanie i pożegnanie.Może parę razy jeszcze próbował mnie objąć I to wszystko....
Od początku zachowywał się inaczej niż wszyscy poznani mi wcześniej faceci, zazwyczaj faceci odzywali się na następny dzień po pierwszym spotkaniu on napisał do mnie dopiero 2 dni później. Pisaliśmy góra 3-4 sms dziennie. Choć bywały dni, że wcale. Dopiero od niedawna zaczął do mnie dzwonić...
Dzieci w gimnazjum mają większe emocje na randkach niż ja...
Czy on po prostu traktuje mnie jak koleżankę i nie mam na co liczyć??
19 lipca 2016, 23:07
*
Edytowany przez 8 grudnia 2016, 20:02
20 lipca 2016, 10:14
Skoro facet jest po 7 letnim zwiazku jest szansa ze bedzie mial opory rzed zaangazowaniem sie. Albo daj mu czas, albo sobie odpusc i szukaj dalej... Ja po 6 letnim zwiazku tez nie chcialam sie angazowac w nic, owszem krecilo sie kolo mnie kilku facetow, ale jak tylko zaczynalo sie robic powazniej ja sie wycofywalam. 7 lat to jednak szmat czasu... Dawno zakonczyl ten zwiazek?
edit - doczytalam ze pol roku. To jeszcze w sumie wszystko swieze. Daj mu i sobie czaas
Edytowany przez Maratha 20 lipca 2016, 10:53