Temat: Kłopotliwy promotor

Cześć wszystkim! :) 

Mam głupi problem, może pomożecie.Jestem "stara baba" już ;), bo  mam 28 lat i dopiero teraz kończę studia, wcześniej zaś pracowałam i to w dodatku w zawodzie. Piszę pracę magisterską na temat, na którym się znam, być może nawet lepiej od promotora, który jest tylko teoretykiem. To w miarę młody facet (pewnie niewiele starszy ode mnie :P ) i widać zaimponowała mu moja praktyczna wiedza, bo często zadawał mi pytania, na które ja grzecznie odpowiadałam. Niestety, ale chyba spodobałam się facetowi, a moją uprzejmość wziął za coś więcej. Zaczął rzucać jakimiś aluzjami, proponował kawę, a ja tylko wykręcałam się brakiem czasu. No ale on chyba nie rozumie delikatnych aluzji, bo jest coraz bardziej natarczywy, coraz częściej chce gadać i coraz bardziej chce się ze mną spotkać na mieście. Facet mi się kompletnie nie podoba, nawet nie lubię go jakoś bardzo, to taki nudziarz i w dodatku “ciepłe kluchy”.:P  Co prawda nie jestem w związku, ale jest facet, w którym jestem zakochana i być może coś z tego będzie (i nawet dzięki temu zakochaniu znalazłam ten portal i mam zamiar ćwiczyć i przejść na dietę i pewnie zaraz założę pamiętnik :D ), także nie piszcie, żeby dać szansę, czy coś. 

Chciałabym go spławić kulturalnie, bo naprawdę mam już dosyć tych jego zalotów - codzienne maile to jakaś masakra. Z drugiej strony chciałabym to zrobić delikatnie, kończę pisać pracę, chciałabym się obronić w czerwcu i zakończyć edukację i nie chcę sobie robić dodatkowych trudności.:P 

Jakieś propozycje jak to zrobić?  Ustnie, czy może mailem? Proszę o konkretne rady. :D 

Pasek wagi

Zgodz sie na kawe. Powiedz, ze przyjdziesz ze swoim narzeczonym. Jezeli jestes zajeta, to problem jest jasny ale jezeli jestes wolna, mozesz sie umowic z jakims kolega, ktory  bedzie gral role. Mysle, jednak, ze jak facet uslyszy, ze jestes zajeta, nie bedzie nalegal. Daj mu szanse sie wycofac!. Facet nic zlego nie robi - tylko podrywa interesujaca studentke, trudno mu cos zarzucic, byc moze w jego rozumieniu dalas mu do zrozumienia, ze jestes wolna i lubisz jak facet nalega.

JaToKa napisał(a):

też uważam, że powinnaś go "przetrzymać" i spróbować jakoś ochłodzić relacje, a "olać" dopiero po obronie, bo tak jak ktoś już napisał, jego urażona męska duma może Ci narobić sporo problemów przy obronie, a po co Ci dodatkowe nerwy i szarpanina
Właśnie tego się obawiam, urażonej męskiej dumy... Wydaje mi się, że jestem już najbardziej chłodna i oficjalna, jaka potrafię być, ale on jest jakiś niedomyślny. Każdy inny facet domyśliłby się, że jestem niezainteresowana, on na jednego mojego zdawkowego maila odpowiada 10 swoimi.Aż nie wiem...to nawet taki trochę stalking jest.
Pewnie to dobry pomysł i warto jednak zrobić inscenizację z "kolegą". :) 

Pasek wagi

Przed ostatecznym odkryciem "kart" , moze ostatni raz spojrz na niego jak na faceta, a nie jak na niedouczonego przyglupa, bo tak go troche pzredstawilas w pierwszym poscie. Nie szanujesz go za brak wiedzy praktycznej. Czy to jest jedyna rzecz, ktora cie u niego odpycha? Slowem - spojrz na niego troche mniej profesjonalnie -)

ateistka napisał(a):

Przed ostatecznym odkryciem "kart" , moze ostatni raz spojrz na niego jak na faceta, a nie jak na niedouczonego przyglupa, bo tak go troche pzredstawilas w pierwszym poscie. Nie szanujesz go za brak wiedzy praktycznej. Czy to jest jedyna rzecz, ktora cie u niego odpycha? Slowem - spojrz na niego troche mniej profesjonalnie -)
:D Uważam, że jest niezbyt przystojny i mało interesujący ( chociaż określenie "przygłup" chyba bardziej trafne:P). Czytaj - po moim trupie, wolałabym zostać starą panną z 10 kotami :D.  

Pasek wagi

przetrzymaj go. nawet jak teraz nie masz siły to tak naprawdę nie wiesz, z kim masz do czynienia. i facet "ciepłe kluchy" może okazać się psycholem utrudniającym Ci skończenie studiów. a po wszystkim po prostu zakończysz znajomość,  nie będziesz się z nim widywała i nie będzie żadnych niezręcznych sytuacji. 

beatrx napisał(a):

przetrzymaj go. nawet jak teraz nie masz siły to tak naprawdę nie wiesz, z kim masz do czynienia. i facet "ciepłe kluchy" może okazać się psycholem utrudniającym Ci skończenie studiów. a po wszystkim po prostu zakończysz znajomość,  nie będziesz się z nim widywała i nie będzie żadnych niezręcznych sytuacji. 
Właśnie tego się obawiam, że facet okaże się psycholem. Z drugiej strony on z tygodnia na tydzień coraz bardziej się nakręca... 

Pasek wagi

Malwina0008 napisał(a):

ateistka napisał(a):

Przed ostatecznym odkryciem "kart" , moze ostatni raz spojrz na niego jak na faceta, a nie jak na niedouczonego przyglupa, bo tak go troche pzredstawilas w pierwszym poscie. Nie szanujesz go za brak wiedzy praktycznej. Czy to jest jedyna rzecz, ktora cie u niego odpycha? Slowem - spojrz na niego troche mniej profesjonalnie -)
:D Uważam, że jest niezbyt przystojny i mało interesujący ( chociaż określenie "przygłup" chyba bardziej trafne:P). Czytaj - po moim trupie, wolałabym zostać starą panną z 10 kotami :D.  

juz troche jestes...

ale sie porobilo.... -)

jak naprawde przesadzi to idż do dziekana

a dwa ... nie wiem czy da sie tak w ostatniej chwili ale zmiana promotora nie wchodzi w gre? 

Ja bym się nie bawiła w żadne scenki z chłopakiem - jeżeli mu wcześniej nie powiedziałaś, że jesteś zajęta to on to teraz może odebrać bardzo źle, obrazi się, poczuje się "oszukany" i może zacząć robić problemy, zwłaszcza że jak pisałaś ma coś z głową (10 maili do studentki w odpowiedzi na jej jedną wiadomość? serio?). Albo się jednak przemęcz do obrony, albo go nagraj jak Cię gdzieś zaprasza, wydrukuj te maile i to po prostu zgłoś na uczelni. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.