Temat: Wiadomość od kolegi - jak byście odebrały

Hej moje drogie, co byście pomyślały o chłopaku, gdyby napisał Wam coś takiego? Wiem, że nie znacie kontekstu, ale powiedzmy że kręcimy ze sobą, choć od jakiegoś czasu bardzo rzadko piszemy, bo on ciągle pracuje (wierzę mu) i nasza znajomość jest tymczasowo "zawieszona w próżni". Zapytał o moje sprawy sercowe, po czym ja jego zapytałam o to samo i taką wiadomość dostałam:

U mnie tak samo. Zresztą naprawdę nie mam czasu na amory. Dlatego się np. Do Ciebie nie odzywam. Bo mam nienormowany czas pracy.(...) Ciężko w takich warunkach z kimś być lub o kogoś się starać. A za bardzo Cię lubię, żeby traktować Cię jak koleżankę do towarzystwa i kogoś u kogo bym bywał. Wolę za jakiś czas napisać do Ciebie. I narazić się na odpowiedź w stylu "teraz to sp***aj" niż mącić sobie i Tobie w głowie i szukać dla Ciebie czasu w notesie albo przepraszać bo zamiast spotkania i wspólnego czasu wypadło mi nagłe zlecenie. Choć to nie są fajne decyzje. Łatwo się ich nie podejmuje.

Dzięki, pozdrawiam :)


EDIT: Że teraz nie szuka związku to wiem, ale w perspektywie przyszłości, gdyby za jakiś czas sobie o mnie przypomniał i chciałby kontynuować znajomość, powinnam go olać? :D Aaa i dodam jeszcze, że zamierza pracować w taki sposób przez najbliższe 2-3 miesiące, dopóki nie zarobi pewnej konkretnej kwoty :p

springbird napisał(a):

fajnie ze napisalas :-) ale wspomial cos o tym aby wyjsc gdzies razem itp? czy dalej luzna rozmowa na stopie kolezenskiej?

Póki co jeszcze przez jakiś czas będzie pracował, zresztą chyba sam wie, że nie wyglądałoby to najlepiej, gdyby po takiej przerwie nagle wyskoczył z jakąś propozycją :P Zobaczę, jak się potoczy sytuacja, chociażby z ciekawości - czy faktycznie będzie się starał rozwinąć znajomość, czy znów znajdzie sobie jakiś pretekst :)

powodzenia! :-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.