- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 lutego 2016, 10:43
moja siostra poznala na wyjezdzie wakacyjno zarobkowym faceta. Mlodszy od niej o 3 lata. Byli razem 3 miesiace za granica , mieszkali razem, para zostali bardzo szybko po jakis dwoch tygodniach. Potem po powrocie do Pl spotykali sie, jezdzili na weekendy, potem Sylwester rowniez razem. Nastepnie siostra wyjechala. Na dwa miesiace sama , bez chlopaka. Od jakiegos czasu , zaczał mniej sie odzywac, ale mimo tego jakis kontakt byl. Postraszyla zerwaniem. Opamietal sie i znow jej sie nagrywal (mial taki zwyczaj ze wysylal jej na messengerze milosne wyznania, pisal, dzwonił). Po jakims czasie znow sporadyczny kontakt, tlumaczyl sie praca co jest troche zrozumiale, bo ojciec ich zostawił i pomaga matce utrzymac niepełnoletnia siostre razem ze swoim bratem ktory tez juz pracuje i robi szkole policealna. Znow przestal sie odzywac tzn odzywal sie, ale tak jakby rzadziej sporadycznie. Ktoregos dnia siostra budzi sie rano (bylo to w czasie ostatkow) a on dodal zdjecie dziewczyny , jakiegos kolesia, na stole wodka i imprezka ostatkowa trwa w najlepsze. Jego na tym zdjeciu nie bylo.Dziewczyna na zdjeciu (widac ze mocno chwycona) siedziala przy piecu (wiecie takim malym co sie doklada drewna i wegla) i dłubała cos tam pogrzebaczem. Pod spodem oczywiscie komenty chlopaka siostry i dziewczyny o ''przepychaniu'' niby niewinne, aczkolwiek jak na moje oko sprosne bo wiadomo z czym kojarzy sie owe ''przepychanie''nie trzeba byc idiota prawda? On jednak twierdzil ze problemu nie ma bo nie przespal sie z tamta dziewczyna wiec o co cyrk? Siostra to osoba b. wrazliwa. Zostala juz raz oszukana przez kolesia i leczyla sie 4 lata. Napisala mu, ze bardzo ja zranil tym. On jednak problemu nie widzi. Twierdzi , ze to tylko niewinne zarciki w ogole nawet nie jest swiadomy ze ja tym skrzywdzil. Siostra zerwala. Napisala mu ze nie chce go znac i nawet sie z nim nie spotkala. Po prostu nie chce go znac stracila zaufanie. Nie chciala sie z nim juz spotykac mieszkaja troche od siebie. Na poczatku oponowal wyznal skruche, ale potem jakby zapadl sie pod ziemie jakby nic sie nie stalo. Dodam, ze zdarza mu sie popalac marihuanne. Siostra raz zrobila mu o to awanture. Przysiagl , ze ja kocha i ze wiecej nie zapali przez wzglad na szacunek do niej. Ale nie wiem czy mowil prawde bo przeciez to g... tez uzaleznia... pocieszam siostre ze to dupek. Wiem, ze cierpi. Czy uwazacie ze slusznie postapiła? Co sadzicie o tej sytuacji?
Edytowany przez choco.lady 15 lutego 2016, 10:47
15 lutego 2016, 10:49
dla mnie taki związek to jakby nie związek.
15 lutego 2016, 10:53
Uważam że tak. Jeśli chłopakowi by zależało to by nie odpuścił i starał się to naprawić. Dla przykładu : mój chłopak po tym jak tydzień wcześniej zostaliśmy parą pocałował się z koleżanką na imprezie. Ja podobnie jak Twoja siostra jestem bardzo wrażliwa ale też bardzo dumna i stwierdziłam że nie jestem w stanie być z kimś kto w jakiś sposób mnie upokorzył, zerwałam z nim, mijały dni a on nie odpuszczał. Nie dawał spokoju, wręcz mnie denerwował ale w końcu mu wybaczyłam bo zobaczyłam że naprawdę żałuje. Palił marihuanę i dla mnie również przestał.
Myślę że gdyby mu naprawdę zależało to zrobiłby wszystko by Twoja siostra mu wybaczyła, a ten tchórz zwyczajnie w końcu odpuścił. Ona zasługuje na kogoś lepszego, nie powinna cierpieć przez takiego dupka. Bądź przy niej :)
15 lutego 2016, 12:00
Skoro zapadl sie pod ziemie, to mu nie zalezalo i tyle. Zal siostry, ale nie ma co plakac i rozpaczac. Lepiej nie drazyc jesli chodzio to zdjecie, w sumie o samo zdjecie nie bylo o co, ale raczej to, ze ona czula juz wczesniej, ze jakos go nie ma, ze sie wycofal i tyle i mysle, ze to zdjecie to byla taka kropla tylko. Dobrze zrobila, szkoda czasu na szarpanie sie z dupkiem, ktory nie ma nic do zaoferowania. Niech sie trzyma, tego kwiatu jest pol swiatu.
15 lutego 2016, 16:49
Skoro zapadl sie pod ziemie, to mu nie zalezalo i tyle. Zal siostry, ale nie ma co plakac i rozpaczac. Lepiej nie drazyc jesli chodzio to zdjecie, w sumie o samo zdjecie nie bylo o co, ale raczej to, ze ona czula juz wczesniej, ze jakos go nie ma, ze sie wycofal i tyle i mysle, ze to zdjecie to byla taka kropla tylko. Dobrze zrobila, szkoda czasu na szarpanie sie z dupkiem, ktory nie ma nic do zaoferowania. Niech sie trzyma, tego kwiatu jest pol swiatu.