Temat: Facet zniszczył moją psychikę myślenie

Muszę dać upust swojemu żalowi. 

Poznałam chłopaka, ciągle pisaliśmy, zdarzyły się jakieś imprezy ze znajomymi, wypady. Od początku robił różne insynuacje o tym że może coś pomiędzy nami będzie ale nigdy nie zaproponował spotkania sam na sam. Po paru mc wkurzyłam się i wtedy się umówiliśmy, spotkaliśmy się dwa razy /całowaliśmy się/ na drugim spotkaniu chciał się troszkę bardziej pobawić jednak powiedziałam mu, że to za wcześnie bo dopiero się spotykamy. Potem przez jakiś czas znów sie  nie widziałam z nim ale dalej pisaliśmy. Nawiązała się między nami w tym czasie bardziej taka koleżeńska nić jednak ostatnim czasem coraz bardziej proponował spotkania a ja odmawiałam z braku czasu. Wkońcu umówiłam się i był bardzo przyjemny wieczór, po wypadzie siedzieliśmy u mnie w domu i zaczal mnie całować i moją rękę wkładać do swoich spodni. Dodam że nie jesteśmy parą więc ciągle się opierałam, on próbował tak kilka razy i troszkę powiedzmy że dałam się nakłonić ale chyba zbyt mocno go potraktowałam i przestałam chociaż on ciągle nalegał. Powiedziałam mu że nie jesteśmy para więc nie powinniśmy. On skomentował to w ten sposób że droga do serca mężczyzny jest przez członka a mnie czeka jeszcze daleka droga i dużo nauki która nie jest przyjemna, a że mi nawet ciężko było by przez minutę pewnie się nim zająć co dobrze nie wróży. Dobrze widział że jestem dziewicą i nigdy nic z żadnym chłopakiem nie robilam. Dal mi do zrozumienia , że to jest źle że nigdy nikogo nie miałam, że z nikim nie spałam, i że cnotki takie jak ja są najgorsze bo nic nie umieją zrobić a w moim wieku to powinnam mieć kilku parterów już w łóżku (mam prawie 23 lata). 

Po tym spotkaniu mój świat runął, czy też uważacie że mimo że nie jesteście związku to można się tak zabawiać - pieszczoty? Czy naprawdę facetów odpychają niedoświadczone kobiety? Dodam że on jest starszy o parę lat ode mnie.

Zwątpiłam, że sobie kogoś znajdę przez to, że każdego w takim razie będzie odpychać to że nie umiem zadowolić faceta? Tak się tym przejęłam, że tydzień przepłakałam, wg nie mogę się skupić na pracy i nauce, jestem na chorobowym podobno ze stresu tak osłabłam, przez niecałe 2 tygodnie schudłam chyba z 3kg, jest mi nie dobrze, nie mogę patrzeć na jedzenie. Nie mogę sobie poradzić z myślami, ciągle o tym myślę. 

Czy waszym facetom przeszkadzało to że byłyście dziewicami albo wręcz cieszyli się że nimi nie jesteście?  

Dodam, że ciągło się to rok. Zwątpiłam wg że istnieje coś takiego jak miłość :( Że znajdzie się ktoś kto pokocha mnie za charakter a nie będzie odemnie oczekiwał wszystkiego od razu. Jak mam zapomnieć i zaczac normalnie żyć? Mam przyjaciół ale nie mogę się im wygadać bo o tym bo mi wstyd a wszyscy się znamy. Duszę to w sobie i dlatego chyba tak mi ciężko :(

Przemówcie mi do rozsądku bo nie daje rady :(

Jaki idiota, jej, ciesz się, że szybko się na nim poznałaś, bo jest za glupi, żeby cię sensownie urobić na seks.

o jejku, trafiłaś na jakiegoś kompletnego idiotę!! Sama rok temu zakładałam temat o tym, że jestem dziewicą i zastanawiałam się czy to nie odstraszy faceta oraz czy to nie wstyd w wieku 22 lat być dziewica... Teraz uważam, że bardzo dobrze zrobiłam czekając i całe szczęście trafiłam na faceta, który to docenia i cieszy się że to doświadczenie mogę zdobywać z nim. Nie załamuj się faceta kopnij w cztery litery i daj sobie szansę poznać kogoś kto to doceni :)

uff szybko się ujawnil czego szuka i dobrze. Dobrze, ze nie straciłaś dla niego dziewictwa bo wtedy dopiero trauma na cale życie. Znajdzie sie taki który Cie doceni taka jaka jesteś.

Pasek wagi

Po przeczytaniu sprawdziłam zapobiegawczo czy gdzieś powyżej nie umieściłaś modnego ostatnio ,,poznałam WSPANIAŁEGO chłopaka". 

Idiota! Typowy spośród takich, dla których seks jest najważniejsi. Którzy przelecą, a potem się już nie odwzwą. Typ faceta, o którym każda wolna kobieta marzy, żeby na takiego nie trafić. 

Olej kolesia, znajdź jakiegoś dla którego Twoja cnota będzie skarbem, a nie przeszkodą.

Większość znanych mi mężczyzn nie ocenia kobiet przez pryzmat ich doświadczenia seksualnego a jeżeli już ma to znaczenie to raczej odwrotnie -  wolą mniej doświadczone.  Koleś chciał się ewidentnie zabawić,  nie wyszło mu i wyżył się na Tobie.  To  słabe.  Bardzo. Lepiej go olej. 

Ten facet chciał Cię zaliczyć i tylko zaliczyć. Nie udało mu się, nacisnelas na jego ego i Ci nawciskal głupot żeby Cię ponizyc (a On wtedy poczuł się lepszy). 

Dziewczyno kim Ty się przejmujesz! Oprzytomnij i ciesz się ze nie dałaś się wykorzystać i nie stracilas cnoty z takim kimś. 80% dziewczyn żałuje swojego pierwszego razu z nieodpowiednim facetem, ciesz się ze nie stalas się jedną z nich. Na pewno jest ktoś kto poszanuje Twoja decyzję, poczeka na Ciebie. Nie ważne czy będzie to 23 czy 32 latek. Facet to facet i w każdym wieku może okazać się draniem jak ten którego opisalas. Nie rozumiem Twojego załamania, nic złego nie zrobiłaś. Pokazalas że nie jesteś laską do dymania na 2 randce to jest siła charakteru. Bądź z tego dumna! 

Z osobistych wycieczek: Też straciłam cnotę z nieodpowiednim typem za pod jego presją i żałuje jak sobie o tym przypomnę. Też powiedział że jestem kiepską i nic nie czuł. Po pół roku poznałam Swojego obecnego męża, oboje się siebie uczyliśmy i teraz jest nieziemnsko i wiem , że umiem zadowolić mężczyznę. Zresztą z moim mężem poszło jakoś tak naturalnie, czułam że ttego chce i poszło...i jest dalej. To Ciebie też spotka. Głowa do gory.

Pasek wagi

dobry jest :D 

Złej go jak najszybciej 

spotkałaś dupka i w sobie szukasz problemu? olej go i jeżeli chcesz mieć z kimś poważny związek to na pewno nie zaczyna się on od Twojej ręki w jego majtkach

btw - serio, gościu nie dość że wyrachowany, to jeszcze na tyle głupi, że nie umie dziewicy na seks urobić odpowiednią bajerą. Przecież te jego teksty to jakaś kompletna porażka. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.