- Dołączył: 2010-09-20
- Miasto: Puławy
- Liczba postów: 239
28 stycznia 2011, 15:47
Edytowany przez asiullaaa 14 stycznia 2012, 21:38
- Dołączył: 2010-09-20
- Miasto: Puławy
- Liczba postów: 239
28 stycznia 2011, 16:31
jak bym wiedziała,że ma dziewczynę to bym się za niego nie brała, zrobilam wywiad środowiskowy i wszyscy mówili, że nie ma.
28 stycznia 2011, 16:48
hmm doktor i studentka ? Kiepskie połączenie nawet jeśli Cię nie uczy. Wątpię aby facet psuł sobie reputację że ogląda się za studentkami itp bo to zmieni jego autorytet w oczach studentów
28 stycznia 2011, 16:53
Edytowany przez 9magda6 23 października 2011, 23:47
- Dołączył: 2010-09-20
- Miasto: Puławy
- Liczba postów: 239
28 stycznia 2011, 17:00
chyba jakaś panna odbiła Ci chłopaka i teraz tak do tego podchodzisz
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
28 stycznia 2011, 17:01
Ja znam osobiście taki przypadek - On na ostatnim roku doktoratu, Ona - studentka 3 roku. on miał z nią jeden przedmiot. Skończyło się ślubem jakieś 2 lata po Jego obronie. Mają jedno dziecko. Więc wszystko jest możliwe. Aczkolwiek lepiej upenij się czy naprawdę jest wolny, znim zaczniesz do niego startować.
28 stycznia 2011, 17:03
a rob co chcesz mi to wisi :)
28 stycznia 2011, 20:51
Jaka agresja, przecież dziewczyna mówi, że chyba nikogo nie ma.
W sumie czemu nie? Jeśli jest z kimś to pewnie wyjdzie w praniu (a jeśli nie wyjdzie to znaczy, ze beznadziejny facet i nie warto się za niego brać bo leci na dwa fronty). Poza tym może jak go poznasz to ci się odwidzi albo wręcz przeciwnie: zakochacie się i będzie wielkie love story. Takie rzeczy się zdarzają a 7 lat różnicy to nie jest znowu tak dużo.
28 stycznia 2011, 21:48
Pierwsze musisz się dobrze upewnić, że nikogo nie ma. To, że przeprowadziłaś wywiad środowiskowy i wszyscy mówili Ci że nikogo nie ma nic nie znaczy, może tylko tyle, że nie wiedzą o nim za dużo. A on na pewno nie chwali się swoją dziewczyną, jeśli ją ma przed swoimi studentami.
29 stycznia 2011, 07:50
Nie no spokojnie zbadać teren trzeba, nikt nie mówi o rozbijanu związków :) Powodzenia zawsze można pogadać przecież