Temat: czy zaprosić go na randkę?

Od 2 tygodni mam dylemat, poznałam na portalu randkowym chłopaka, tylko 2 razy rozmawialiśmy, dość dużo mi o sobie powiedział, widziałam zdjęcia, poznałam jego zainteresowania i chłopak naprawdę bardzo mi się spodobał. Tylko on się już więcej nie odezwał... Pytanie, czy jest sens narzucać się i zwyczajnie gdzieś go zaprosić? Wydaje mi się, że to do chłopaka należy ten pierwszy krok, a jak go nie robi to nie jest zainteresowany...Trochę niefajnie poczuję się jak mi odmówi :(

Zaproś go. Jak odmówi to będziesz miała jasność, a tak będziesz żałowała.

ok, to jak już z nim porozmawiam to Wam napisze czy się zgodził :)

Kurde...czemu oni tacy są? Ja też kiedyś rozmawiałam z kimś, kto lubiał "urywać kontakt" w pewnym momencie i zastanawiałam się czy napisać pierwsza. Tę osobę znałam osobiście, ale nie wiedziałam, co zrobić. Znałam też jednego, który otwarcie przyznał, że chce 'mieć wszystko gotowe na tacy', czyli, że jak głupi czeka na krok dziewczyny. Wg mnie facet to powinien sam napisać, ale może ten Twój ma inne zdanie? Możesz kilka słów napisać bez narzucania się. Spytać, dlaczego się nie odzywa, czy coś ;)

Uważam, że zagadać neutralnie można, ale już chęć spotkania się powinna wyjść od faceta. Jak facet czeka na pierwszy krok kobiety, bo nieśmiały czy nie wiadomo co, to znaczy że jest dupa wołowa i od takich lepiej uciekać.

Z moich obserwacji wynika, że jak nie utrzymuje kontaktu/nie odpisuje to nie jest zainteresowany. Możesz napisać tak właśnie neutralnie: co tam jak tam, ale zapraszać na pierwszą randkę na pewno nie. Moooooże gdyby to było drugie spotkanie to jeszcze jakoś by uszło.. Jestem zdziwiona, że tu kilka dziewczyn zrobiło pierwszy krok. W sumie nie mój interes, ale ja bym tego w życiu nie zrobiła. Równouprawnienie to bzdety - dla mnie facet ma sie pierwszy postarać i koniec.

jakoś jednak nie mam odwagi.. ja chyba też nie z tych przejmujących inicjatywę... :(

jolaos napisał(a):

Od 2 tygodni mam dylemat, poznałam na portalu randkowym chłopaka, tylko 2 razy rozmawialiśmy, dość dużo mi o sobie powiedział, widziałam zdjęcia, poznałam jego zainteresowania i chłopak naprawdę bardzo mi się spodobał. Tylko on się już więcej nie odezwał... Pytanie, czy jest sens narzucać się i zwyczajnie gdzieś go zaprosić? Wydaje mi się, że to do chłopaka należy ten pierwszy krok, a jak go nie robi to nie jest zainteresowany...Trochę niefajnie poczuję się jak mi odmówi :(
A ile razy zapraszający faceci się tak niefajnie czują? :P

Ja bym sama pierwsza zagadała, a jak byłby chętny nadal rozmawiać, to nie wiem, zawsze można rzucić luźno, że gdzieś się samemu wybiera i czy nie chciałby dołączyć. Przecież Cię nie wyśmieje... A jak nie masz odwagi zapraszać, to chociaż napisz do niego raz pierwsza, pytając co u niego. Kolo może myśleć, że Ty nie jestes zainteresowana, bo zawsze tylko odpowiadasz a sama - nic.

Pasek wagi

Zagadałam go, ale odpisał niegrzecznie. Już wiem dlaczego jest sam, myślę że ma jakieś problemy ze sobą, bo przecież mnie nie zna i nie ma powodu by tak odpisywać, a moja wiadomość nawiązywała do poruszanego ostatnio tematu (choć być może trafiła w jego czuły punkt, skoro tak zareagował).

jolaos napisał(a):

Zagadałam go, ale odpisał niegrzecznie. Już wiem dlaczego jest sam, myślę że ma jakieś problemy ze sobą, bo przecież mnie nie zna i nie ma powodu by tak odpisywać, a moja wiadomość nawiązywała do poruszanego ostatnio tematu (choć być może trafiła w jego czuły punkt, skoro tak zareagował).
Przynajmniej jux wiesz ;)

oni wszyscy są beznadziejni na tych portalach randkowych, w ogóle nie da się nikogo poznać!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.