Temat: Chlopak

Hej dziewczyny:) Sorki za dojrzałość tego postu, dziewczyna w moim wieku nie powinna się bawić w takie podchody, ale nie wiem co zrobić. Jest taki chłopak, z którym chodzę na angielski. Nie mamy innych przedmiotów razem bo jesteśmy z innych kierunków (studiuję). Nie zamieniłam z nim w życiu ani słowa bo mamy znajomych ze swoich kierunków i z nimi się trzymamy, ale od pewnego czasu zauważyłam, że bardzo często "łapię" jego wzrok. To jest bardzo fajny chłopak i w sumie to ostatnio chciałam mu dać jakiś sygnał, ale kończy się na tym, że wymieniamy uśmiechy. Ten chłopak nie jest nieśmiały, zawsze coś powie na angielskim i cała grupa się śmieje. I nie wiem, jak mam zagadać, kiedy on jest w grupie swoich znajomych, czy mam czekać na jego ruch, czy zrobić jakąś akcję, żeby to on mnie zaczepił. 
On ewidentnie na mnie leci a ja na niego.  Ale to trochę za długo trwa, już od miesiąca bawimy się tylko w spojrzenia. A przed marcem mam już tylko jeden angielski...
Macie pomysły?:)

Popros Go pomoc z tego an, spisz prace domowa, zapytaj jak cos tam sie mowi x)

Chwyty typowe ze szkoly. a pozniej - Ooo, dzieki, mialam to an koncu jezyka. Jestem Patrycja, Magda, Weronika x) I jakos pojdzie... :)

Zreszta mozesz tez stwierdzic, przepraszam, nikt ode mnei nie ma notatek z ostatnich zajec... wiesz moze cos sie dzialo? xp

Powodzenia ;)

 

No tak, na studiach najlepiej na typowo szkolne chwyty. A skoro masz tylko jeden angielski to zagadaj o jakieś notatki sprzed X czasu, poproś o pomoc, pogadaj chwilkę o szkole, potem łatwo pójdzie. Może sam weźmie sprawy w swoje ręce jak tylko zobaczy, że próbujesz zagadać
No ja jestem za tymi notatkami, możesz powiedzieć że CI się zagubiły (jeśli zawsze chodzisz) lub nie iść na jedne zajęcia i od razu do niego zagadać i mu jeszcze powiedzieć coś w stylu 'z tego co widzę jesteś dobry z angielskiego więc pytam Ciebie' :D
Dobre radyteż tak robiłam i skutkowałoPOWODZENIA!!!!
Ja to starej daty jestem i zawsze czekalam na jego pierwszy krok, wiec nic dobrego ci nie poradze
haha, mam identyczny 'problem', tyle że w moim przypadku chodzi o kolesia z rozszerzenia z matematyki. podoba mi się może nawet cztery miesiące, spędzam z jego klasą dwie godziny tygodniowo na matmie + nasze klasy mają 'razem' wuef, i też jeszcze nigdy z nim nie rozmawiałam, a tak mi się bardzo podoba ^^ nic tylko schrupać, takie ciacho ;>
planuję do niego zagadać już od jakiegoś czasu, z beznadziejnym skutkiem co prawda, bo nadal tego nie zrobiłam. ale, że wiem, że kolesie w liceum są tępi i nie 'chwytają' tego motywu jak dziewczyna do nich zagaduje [autopsja...] to po prostu myślę, że powiem wprost, że mi się podoba i tyle! raz się żyje, podobno nie wyśmiałby mnie. podobno taki nie jest. teraz zaczęły się u mnie dwutygodniowe ferie więc nie zobaczę go aż do czasu przyjścia do szkoły, no ale... może warto czekać, czekam już naprawdę długo i nawet jeśli mam świetną okazję zagadać, to czekam na 'lepszą', bo nie jestem 'przygotowana', bo za słabo się ubrałam... a tak naprawdę chyba nie mam tzw. jaj. dodam, że on jest baaaardzo cichy, taki spokojny, sprawia wrażenie nieśmiałego... cudowny :D

powodzenia w zagadaniu, Autorko tematu ;>
> Popros Go pomoc z tego an, spisz prace domowa,
> zapytaj jak cos tam sie mowi x) Chwyty typowe ze
> szkoly. a pozniej - Ooo, dzieki, mialam to an
> koncu jezyka. Jestem Patrycja, Magda, Weronika x)
> I jakos pojdzie... :) Zreszta mozesz tez
> stwierdzic, przepraszam, nikt ode mnei nie ma
> notatek z ostatnich zajec... wiesz moze cos sie
> dzialo? xp Powodzenia ;) 

Dokładnie.Do tego można poobgadywac profesorazacznij od tematyki czysto szkolnej,a później mysle ze jakos poleci
Dzięki za dobre rady, niestety o notatki już nie poproszę bo własnie mieliśmy ostatniego kolosa. Ale tematyka szkolna nie jest wykluczona;) coś zrobię. A co do podejścia i powiedzenia wprost że się mi podoba- nie zrobię tego bo ostatnio to zrobiłam i koleś uznał że jestem za łatwą zdobyczą;). Mam teraz zrytą psychikę przez to.;P W poniedziałek napiszę czy coś zrobiłam:).

zrób coś bo będziesz żałować! do mnie dosiadl się w pazdzierniku jakiś koleś, tylko na jedne zajecia. najpierw wydawal mi się jakis dziwny więc nie zwracałam na niego uwagi. w grudniu na jednych mega nudnych zajeciach zaczął zagadywać, na następnych gadalismy na całego. Spodobało mi się jego poczucie humoru, sam też jest niczego sobie. Ale miałam opory, żeby do niego napisać na FB. Przez ostatnie 2 tygodnie piszemy do siebie na fejsie, przed zajęciami i po przegadaliśmy cały czas ze sobą, ale te ćwiczenia już się skończyly i raczej już się nie spotkamy na żadnych. A teraz żałuję że nie zabrałam się za tę znajomość już w pazdzierniku ;/ ;( 

 

jesli w lutym spotkamy się na kontynuacji tych cwiczen to uwierzę chyba w cuda i więcej tego błedu nie popełnię ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.