- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 lipca 2015, 06:23
Co do mojego ostatniego postu. "ja i zajęty facet" posłucham was i zerwę tę znajomość jeszcze w tym tygodniu. Nie chce być z kims kto zdradza, boje się i ze do mnie także na dłuzsza mete nie będzie fer. Mam się bać o kazda kolejna koleżankę z pracy? I zastanawiać się jak to jedna z was powiedziała z kim jest kiedy mówi "ide z kolegami na piwo". Po co mi takie zawirowania?
Widzicie ja nigdy nie miałam normalnego związku. Jestem z rodziny gdzie alkohol był na pierwszym miejscu, nikt mnie nie nauczył takich prawidłowych zachowan. Zawsze brnęłam w takie chwiejne związki, ponieważ nie umiałam znaleźć bliskości w inny sposób...Niewiem jak wyglada milosc, poniewaz u mnie w domu rodzinnym jej nie było. Od paru lat zmagam sie z wieloma problemami natury emocjonalnej. Jestem osoba która wiele przezyła i to niestety przyczyniło się jak myśle o sobie, jak postrzegam swiat, jaka mam wartość... Jednak czy to ważne? Najważniejsze to być w porządku w stosunku do siebie samej. Macie racje nie mam wyrzutów sumienia wobec tej zdradzanej dziewczyny, boje się tylko o swoja dupe i co ludzie powiedzą. Taka prawda. Ale chyba się zaangażowałam. Rzadko zdarzało się w moim ze byłam dla kogos "ważna, zauwazona i doceniona" A przy nim się tak czułam... Niejestem pewna czy rzeczywiście jestem wazna, a może wmówiłam sobie ta "baśń" ponieważ rzeczywistość jest trudna do przyjęcia? Przeklętemiejsce(czy jakos tak) napisała: "ja na miejscu autorki bym powiedziała tak "nie znaym się długo i nie wymagam od ciebie deklaracji, ale źle mi z tym, że kogoś ze mną zdradzasz - czuje się nie fer wobec tej osoby i nie chciałabym żeby mi kiedyś ktoś tak zrobił. Jak ją kochasz spróbuj jej powiedzieć o tym wydarzeniu i naprawić związek, a jak nie to się z nią rozstań i wtedy możemy na nowo zacząć się spotykac."
Tak tez zrobie, dokładnie to mu powiem. Dziekuje za wszystkie odpowiedzi-to było mi potrzebne...
16 lipca 2015, 09:38
Napisałaś, że nie wiesz jak wygląda miłość. Myślę. że chciałaś jej doznać na siłę. Nazwać to uczuciem. Zobaczysz, jeszcze spotkasz takiego ,który da Ci tyle miłości, której nigdy nie zaznałaś :) wszystko w przyrodzie się równoważy. Z tym piwem to ja pisałam i widzisz miałam rację :)
Trzymaj się, powodzenia!!