Temat: różnica 5 lat, jest sens?

Poznałam ostatnio fajnego faceta, zaiskrzyło, ale mam wątpliwości. Ja mam 20 lat, on 25. Jestem po 1 roku studiów, na utrzymaniu rodziców, mieszkam u brata, generalnie jestem w fazie przejścia z okresu dojrzewania w dorosłość, nigdy nie byłam w powaznym związku, tylko przelotne znajomości. A on skończył studia, ma dobrze platną pracę, właśnie kupuje mieszkanie, ma za sobą 3 poważne związki, z ostatnią dziewczyną mieszkał. Jest między nami duża przepaść i i zastanawiam się czy warto w tą brnąć..co o tym myślicie?

5 LAT to nie duzo! Mnie zastanawia raczej jego przeszlosc. Piszesz ze byl w 3 powaznych zwiazkach, z jedna nawet mieszkal a nadal jest wolny - to chyba nie bardzo umie dobierac dziewczyny albo pozniej okazauje sie ze to ziolko ;) ale bierz sie za niego mloda jestes mozesz poszalec ;)

Ja miałam 17 a mój 21 teraz jestesmy prawie 3 lata po ślubie

Myślę, że 5 lat to nie jest zaraz nie wiadomo jaka przepaść :) warto spróbować :)

5 lat to nie jest dużo. Mój mąż jest ode mnie 5 lat starszy. Jak się poznaliśmy ja miałam 23, on-28. gteraz ja mam 29 a on 34 i dalej jest super :)

kiedy poznałam swojego męża, właśnie zdałam maturę i za chwilę miałam rozpocząć studia. on kilka dni wcześniej obronił magistra. dzieli nas dokładnie 5 lat. ja wtedy zaczynałam zupełnie nowy etap w życiu, On właśnie zaczynał pierwszą po studiach pracę. weszłam w ten związek pełna obaw, tyle nas przecież dzieliło..

dziś jestem 5 lat po ślubie... :) 

taka różnica wieku naprawdę nie jest duża, ja nigdy nie odczułam, że jest to jakaś duża różnica i że stanowi to jakiś problem

5 lat to wcale nie dużo. Mój mąż jest starszy ode mnie o 4 lata i jestem z nim bardzo szczęśliwa. Nawet nie odczuwamy tej roznicy

Dziewczyno ciesz sie ,ze masz faceta z praca ,mieszkaniem i perspektywami na przyszlosc :)  

Ja z moim mężczyzna jestem 6 lat i planujemy wspólna przyszłość. Zaczęliśmy być razem jak ja miałam 22 a on 26 lat. Za mną był 3 letni związek, a on miał wcześniej poważaniejsze związki a z jedna kobietą mieszkał. Nie przeszkadzało mi to, bo w czym? :) Przeszłość to przeszłość. Jesteśmy szczęśliwi razem i ciesze się,  że na niego trafiłam :)

Ja jestem młodsza o 8 lat i zaczynałam w podobnym wieku jak Ty, a teraz jestem oczkiem w głowie mojego chłopaka. Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz :)

Pewnie, że jest sens. Mój mąż jest ode mnie starszy o 5 lat i świetnie się dogadujemy. Oczywiście jest pomiędzy nami pewna różnica zainteresowań, charakteru, jak to wszędzie. Generalnie, nie jest źle. Stereotyp, że faceci dojrzewają emocjonalnie, intelektualnie później ni kobiety, w moim przypadku się sprawdził.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.